Ostatnio nieszczególnie miałam czas, na cokolwiek, ale już wracam. Chciałabym podzielić się z Wami moimi cudeńkami, które w ostatnim czasie udało mi się odkryć.
Zaczniemy od cuda przeciw... poceniu się!
Przyznam się Wam, że mam z tym problem, zwłaszcza latem, gdy upał tak strasznie doskwiera. Próbowałam naprawdę wiele antyperspirantów i nie mogłam znaleźć swojego ulubionego, który naprawdę skutecznie mógłby mi pomóc.
Powiem Wam szczerze, że nigdy nie przepadałam za Ziają. Miałam 2-3 lata temu jakieś mleczko do demakijażu, krem na dzień, po czym zaprzestałam zainteresowania firmą. Sądząc jednak po teście Blokera, śmiem twierdzić, że być może coś ulepszyli w swoich produktach. Dajcie znać, Kochane, jak u Was z doświadczeniami z tą firmą? :)
Póki co zaprezentuje Wam to małe, niepozorne cudo:
Nie owijając w bawełnę, powiem, że jest on naprawdę rewelacyjny !
Jakiś czas temu, czytając bloga koleżanki, jednej, potem drugiej, natknęłam się na ten produkt. Zaczęłam szperać za nim w internecie i proszę. Same pozytywne opinie. Początkowo nie wierzyłam, będąc przekonana, że jest to zwyczajne podlizanie się owej firmie. W końcu jednak uległam i 3 tyg. temu zakupiłam go w swojej aptece.
PLUSY:
- wydajny- bezzapachowy
- bezalkoholowy [wg producenta]
- nie podrażnia skóry
- daje uczucie świeżości
- skutecznie pozbywa się potu
- tani
- przyjemne opakowanie, poręczne
MINUSY:
- śmiało mógłby być o większej pojemności ;DNaprawdę coś fantastycznego. Problem potu zniknął i mam nadzieję, że nie powróci.
Producent zaleca, by nie używać go na świeżo wydepilowaną skórę pod pachami i rzeczywiście lepiej się tego wystrzegać. Koleżanka z ciekawości użyła tuż po depilacji i przez kilka dni męczyła się z krostkami, wskutek podrażnienia. Powinnyśmy używać go wieczorem, 2-3 razy w tygodniu, na czystą i suchą skórę. Jest bezzapachowy, jak to już wcześniej napisałam, aczkolwiek mój czujny, nad wyraz dobry zmysł powonienia wyczuwa delikatny zapach, czego np. moi rodzice nie czują :D Także to, czy coś poczujecie to kwestia indywidualna ;)
Naprawdę warto się w niego zaopatrzyć, wierzcie mi. W dodatku za tak śmieszną cenę... Bomba! :)
Ocena:
6/6
Cudowna recenzja..Nic tylko patrzeć jak się rozwijasz :)
OdpowiedzUsuńNowo stworzony blog.-> hoopy-style.blogspot.com
Mam nadzieję na komentarzyk. Jeżeli podoba Ci się moja pierwsza (ale zapewne nie ostatnia) notka to
zapraszam do dodania mojego bloga do obserwowanych. Ja z mojej strony własnie to robię (dodaję cię do obserwowanych).
Ten bloker jest świetny, jednak mało dostępny. Ostatnio jednak widziałam w Rossmannie w ilości AŻ dwóch blokerów...
OdpowiedzUsuńja tam lubię ziaję, do tej pory się na niej nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńa ten bloker to dla mnie widmo, nigdzie go nie widzę,a szkoda :)
Póki co używam Antidral, jednak chyba w końcu skuszę się na blokera bo same pozytywne opinie słyszałam o nim:) no i ta cena!
OdpowiedzUsuńwitaj,
OdpowiedzUsuńOosobiście lubię ziaję. Najbardziej ich krem do rąk kokosowy, mleczko pod prysznic również kokosowe. Bardzo dobra recenzja:) pozdrawiam ciepło:-)
Również miałam ten Bloker, jednak u mnie nie robił nic. A Ty jak go stosujesz? Na noc? A rano używasz jeszcze czegoś, czy już nie? ;)
OdpowiedzUsuńwiesz co, ja się w ogóle nie stosuję do zaleceń i używam kiedy potrzebuję :D a z początku używałam tylko raz na noc i 3 dni miałam spokój ;P
Usuńa ja wciaz ranie nim sobie skore pod pachami,pali mnie zywym ogniem,ale fakt-to prawdziwy poskramiacz potu :))))
OdpowiedzUsuń