Póki co moje recenzje były pozytywne, ale tym razem chciałabym Wam przedstawić bubel ... roku. Mam ten produkt od bardzo dawna, może 1,5 roku, może dłużej, nie pamiętam. Próbowałam wiele razy się z nim zaprzyjaźnić i... niestety. Bezowocnie.
Jest to maskara z Maybelline New York - The Colossal Volum' Express. Nasłuchałam się o niej mnóstwo pochwał, w związku z czym oczekiwałam jakiegokolwiek efektu. Czy taki się pojawił? NIE.
PLUSY:
- ładne, poręczne opakowanie
- przyjemna dla oka
MINUSY:
- nie pogrubia
- rzęsy po nim stają się tak cienkie, że ledwo je widzę.
- ma brzydki zapach
- osypuje się
- odbija na górnej powiece i w miejscach niespotykanych :)
- zupełnie nie podkręca rzęs
- jeśli zaś chodzi o KOLOSALNE POGRUBIENIE i takiż oto efekt, to kompletnie im się to nie udało :(
Słowem - nie robi nic, a jeżeli już cokolwiek, to działa wyłącznie na naszą szkodę. Zdecydowanie NIE POLECAM. Dla mnie jest to chyba najgorszy produkt, jaki kiedykolwiek miałam. Tak samo zresztą jak maskara Define-a-lash. Są na tej samej, najniższej pozycji.
Ocena:
1/6
Dałabym jeszcze mniejszą, ale się nie da:( strasznie się zawiodłam, bo wiem, że maskara ta ma mnóstwo swoich fanek i żałuję, że i ja do nich nie dołączyłam :(
Hm, może jednak jakieś zdjęcia oka dla poparcia oceny? ;)
OdpowiedzUsuńja tą maskarę lubię i faktycznie się osypuje po ok 3 miesiącach używania ale to się dzieje przy wielu tuszach (po prostu tracą przydatność). jestem zadowolona z tego jak wydłuża rzęsy i rozdziela. moje tusze lądują w koszu po ok 3-4miesiącach :)
OdpowiedzUsuńhmm...ja go raz miałam i więcej już go nie kupiłam...
OdpowiedzUsuńja ten tusz uwielbiam. Robi u mnie wszystko to, co skrytykowałaś - wydłuża, pogrubia, nie śmierdzi, nie osypuje się, podkręca i się nie odbija.
OdpowiedzUsuńa ty używałaś tej samej masakry przez 1,5 roku?
ja go niedawno kupiłam, ale jeszcze nie rozpakowałam, go używam innego;)
OdpowiedzUsuńJa też bym chętnie zobaczyła zdjęcie ;) bo może to, co się Tobie nie podoba, innym przypadłoby go gustu ;)
OdpowiedzUsuńJa zużyłam dwa opakowania tej maskary, i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuń( Obecnie używam innej :) )
ja też zużyłam już 3 opakowania i byłam zadowolona i chcę do niej wrócić :) nawet moja klientka ostatnio mówiła że ona tylko tej używa bo inne nie dają rady :)
OdpowiedzUsuńza to mi nie pasuje tak polecana essence multi action(ta różowa) :(
ale to wszystko zależy od rzęs :)
princetonxgirl - nie, starałam się go przez 2 mce rozpracować, ale po prostu się nie dało i leży od tak dawna, nieużywany. muszę go w końcu wyrzucić
OdpowiedzUsuńa ja chciałam kupić ten tusz :D
OdpowiedzUsuńJa byłam z niego dosyć zadowolona ale szukam nadal ideału :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, tusz ma raczej pozytywne opinie. Sama nigdy nie próbowałam. A jakie masz rzęsy (gęste, rzadkie, krótkie, dlugie) ?
OdpowiedzUsuńSama nigdy go nie próbowałam, ale to pierwsza negatywna opinia na jego temat, jaką czytam :)
OdpowiedzUsuńTemptation - mam krótkie rzęsy, ale inne tusze jakoś sobie z nimi radzą, ten zupełnie nie :(
OdpowiedzUsuńJa byłam z efektu jaki dalej bardzo zadowolona, pogrubienie+wydłużenie u mnie. Niestety problem rozpoczynał się po kilku godzinach... kruszenie, obsypywanie. Sam tusz bardzo szybko też wysychał mi w opakowaniu. Jeśli interesuje Cię tematyka tuszowa zapraszam do śledzenia moich aktualnych notek - trwa tuszowy test:)
OdpowiedzUsuńwow a ja tak kocham Colossala, widziałaś chyba nawet na fotkach jakie miałam rzęsy po nim, zresztą Define-a-lasha też kocham :P:P
OdpowiedzUsuńZa to One by One również Maybellina moim zdaniem jest na plus ;-)
OdpowiedzUsuńA ja go uwielbiam! Super się sprawdza- wydłuża i pogrubia. Do tego spokojnie wystarcza mi na 6 miesięcy, potem wysycha. Cóż, widocznie Tobie nie spasował:)
OdpowiedzUsuńja lubię tylko One by One, ale też rewelacji nie ma. Najbardziej pasuje mi tusz Rimmela - Accelerator, czy jak to tam się piszę :D
OdpowiedzUsuńOn najmniej skleja moje rzęsy i troszkę je wydłuża :)
A ten żółty tusz wiele dziewczyn bardzo lubi, chociaż ja nie wiem czemu.
PS. Peeling kupiłam w jakimś małym sklepiku z kosmetykami. Niestety w Rossmanie bardzo rzadko można go dostać :|
też mam krótkie i beznadziejne ;) ale jeszcze sklejają się, gdy tylko mają okazję :|
OdpowiedzUsuńHahahaha :D miałam identycznie! Na początku byłam oczarowana tym tuszem z Rimmela - w końcu zaczęłam wierzyć, że coś naprawdę działa na moje rzęsy, a później już nie byłam aż tak mile zaskoczona, jednak nadal uważam, że ten tusz daje dobry efekt :) Póki co chyba najlepszy z tuszów, które używałam.
no niestety..nie miałam ;D nie często kupuję tusze Maybellina, z tym One by One zrobiłam wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńJak wpadnie Ci w ręce jakiś super tusz to koniecznie powiedz :D
Ja ostatnio kupiłam sobie juz drugi raz tą maskarę, ponieważ u mnie spisuje się całkiem dobrze jak za 20 zł :)
OdpowiedzUsuńCzytasz mi w myślach? :P Miałam właśnie o nim Ci napisać! :) Też uważam, że jest drogi - a jeszcze jak ma się kupić tusz w ciemno i drogi to już w ogóle masakra.
OdpowiedzUsuńDlatego czekałam cierpliwie aż kupi go moja siostra ;D Oczywiście szybko jej go zabrałam i uważam, że jest ok. Jej (ona ma bardzo długie rzęsy) kompletnie nie pasował,a ja uważam, że daje fajny efekt, ale chyba za słaby jak na taką cenę.
Ja czaję się na tusz Max Factor False Lash Effect, ale też jest drogi, więc jeszcze powstrzymuję się od zakupu ;)
Dostałam tą maskarę i za nią nie przepadam, ale za to define-a-lash była świetna! Świetnie podkreślała moje długie rzęsy i miała lepszą szczoteczkę.
OdpowiedzUsuńJak widać co człowiek to opinia:) Ja nie mialam ale chcialam kiedys kupic, teraz to raczej sie porządnie zastnowię:)
OdpowiedzUsuńTez mnie kiedyś zawiódł.
OdpowiedzUsuńAch nie zgodzę się niestety :))
OdpowiedzUsuńTo mój ukochany tusz i nie zamienię go!
Piękna głęboka czerń, super efekt daje pomalowane rzęs 2 razy!! Dla mnie rewelacja :))
ja również kocham go nad życie i katuję od jakichś 3 lat ( nie ten sam oczywiście:D )
Usuńa miałam go kupić i żałowałam,że przedwczoraj już się skończyły - teraz się cieszę :)
OdpowiedzUsuńa mi od niej wypadały rzęsy:) naprawde..
OdpowiedzUsuńhttp://miscellaneouss93.blogspot.com/
ja miałam wersję z czarnymi napisami - nie wiem czym się różnią. tusz faktycznie nie podkręcał, ale tego się w ogóle nie spodziewałam. wydłużał dość dobrze i przy nałożeniu drugiej warstwy po chwili, widać było pogrubienie.
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec. ;)
OdpowiedzUsuńNie pogrubia? U mnie daje niesamowite pogrubienie i wydłużenie :D A mam straaasznie cienkie i krótkie rzęsy..
OdpowiedzUsuńKurcze, szkoda,że u Ciebie się nie sprawdził...
O mało co kiedyś by wpadł do koszyka
OdpowiedzUsuń