Dziś nieco spóźniona, za co bardzo przepraszam, recenzja produktów Essence. Produkty, które otrzymałam prezentowały się tak:
Na pierwszy ogień pójdzie produkt, który najbardziej przypadł mi do gustu, mianowicie... pudrowy eyeliner & cień, I love Glam. Już od pierwszej aplikacji bardzo się polubiliśmy.
PLUSY:
- świetny aplikator, mięciutki, nie drapie
- łatwość w robieniu kreski - a generalnie mam z nią problem, więc duże ułatwienie
- kreski długo się utrzymują, z minimalnymi poprawkami w ciągu całego dnia
- kreski nie rozmazują się
- przyjemnie się owe kreski robi :)
- może być użyty zarówno jako eyeliner, jak i cień do powiek
- wspaniała, stosunkowo głęboka czerń
- jest tani
MINUSY:
- lekko się osypuje, ale zważywszy na jego sypką konsystencję to nic dziwnego.
OCENA:
6/6
Zdecydowanie mój numer 1 :) Polubiła go nawet moja mama :)
Kolejny produkt to lakier do paznokci w odcieniu 83 luxury secret. Kolorek również trafiony, dość niespotykany ;) Bynajmniej ja wcześniej nie miałam z takimi do czynienia. Obecnie króluje na moich paznokciach.
PLUSY:
- wystarczy jedna warstwa, by idealnie pokryć paznokieć
- nie zostawia smug
- łatwość w aplikacji
- wygodny pędzelek
- ładny kolor
- szybko wysycha
- trwały, u mnie wytrzymuje spokojnie 4 dni :)
- jest tani
MINUSY:
- nie znalazłam
OCENA:
6/6
Również bardzo polecam. Mam ochotę na jeszcze inne odcienie i w najbliższych dniach pewnie się porozglądam :)
Następna rzecz na liście to... tzw. błyszczyk top, który należy stosować na błyszczyk, lub pomadkę. Ma on odmienić jej kolor. Warto tu zaznaczyć, że produkt ten nie każdemu będzie pasował. Dla mnie jest to zbędny, choć pomysłowy dodatek. Teraz na okres Halloween w sam raz :D
Powyżej, po lewej stronie, możecie zobaczyć, jak wygląda po nałożeniu go na błyszczyk.
PLUSY:
- ciekawe urozmaicenie makijażu
- łatwość w aplikacji
- przyjemny sposób na zmianę koloru naszych ust ;)
- nie znika tak szybko
- wygodny aplikator
- jest tani
MINUSY:
- nie do każdego typu urody będzie pasował, niektórzy mogą w nim 'straszyć' ;)
- myślę, że łatwo z nim przesadzić.
OCENA:
4/6
Jeśli ktoś lubi tego typu rzeczy to polecam. Jednak myślę, że spokojnie można się bez niego obejść. Ot, (nie)zwykłe urozmaicenie :)
Następna rzecz na liście to kremowe, metaliczne (dostępne w 6 odcieniach) cienie do powiek.
PLUSY:
- łatwa aplikacja
- są tanie
- mocno napigmentowane
- nie rolują się w załamaniach powiek
MINUSY:
- zapach - niezbyt przyjemny ;)
OCENA:
4+/6
Następne to... baza pod cienie I Love Stage :) Zdziwiłam się szczerze, gdy zobaczyłam, że Essence wprowadziło ową bazę do swojej oferty :) Oczywiście szybko zabrałam się do testów:)
PLUSY:
- podbija pigmentację cieni - cienie rzeczywiście są mocniej napigmentowane dzięki tej bazie
- ładnie wyrównuje koloryt powiek
- przedłuża trwałość cieni, może nie na cały dzień, ale i tak na dłużej, niż gdybym jej w ogóle nie użyła :
- jest tania
- świetna konsystencja
MINUSY:
- nie znalazłam
OCENA:
5/6
Polecam :) Bardzo fajna alternatywa, jeśli szukacie jakiejś niedrogiej bazy pod cienie :)
Jak to jest u Wasz, dziewczyny? :) Który z tych produktów, lub z całej edycji I love skradł Wasze serducha? ;)
Pozdrawiam!
baza kuuusi kuuuusi!
OdpowiedzUsuńa co do normaderm'u, mam nadzieje, ze tak milo mnie zaskoczy, ze sie nigdy z nim nie rozstanę :P
Ja mam cienie w kremie i bardzo je lubię, ostatnio są to cienie, które najczęściej używam :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten pudrowy eyeliner ;)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym swatche cieni na dłoni :)
OdpowiedzUsuńBardzo brakuje mi swatchy cieni i eyelinera...
OdpowiedzUsuńMam pudrowy eyeliner, cienie w kremie i bazę. Wszystkie kosmetyki bardzo lubię. Essence to porządna marka :)
OdpowiedzUsuńnic nie kupiłam z tej limitowanki, bazę bym mogła wypróbować :)
OdpowiedzUsuństrasznie zazdroszczę Ci tej współpracy :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć współpracy z taką firmą, dobre kosmetyki ! :D
OdpowiedzUsuńja też nic z tego nie miałam jeszcze.. ale produkty są chyba dobre :)
OdpowiedzUsuńgratuluje
OdpowiedzUsuńbaza fajna, choc mozna uzywac jako korektor wiele blogerek poleca ten sposob
jak dla mnie ta baza pod cienie jest niezastapiona !
OdpowiedzUsuńte cienie do powiek są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńSeria I Love jest super :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię tego pudrowego eyelinera.
OdpowiedzUsuńoch, i przez Ciebie muszę sobie kupic kolejny lakier! niedobra Ty :D
OdpowiedzUsuńJa mam tusz do rzęs i bardzo go lubię :-) Ale chcę jeszcze kupić ten pudrowy eyeliner!
OdpowiedzUsuńJa poki co nic nie zakupilam z tej edycji, jakos nic mnie AZ tak nie przekonuje ze MUSZE to miec koniecznie :P
OdpowiedzUsuńAkurat szukam jakiegoś fajnego lakieru do paznokci, więc pewnie się skusze na jakiś z Essence, skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają bardzo fajnie :D
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta baza i eyeliner :)
OdpowiedzUsuńCiekawia mnie te cienie w kremie ale niestety nie mam dostepu do Essence....
OdpowiedzUsuńCo do Bielendy to produkty tej firmy dostaniesz bez problemu w Rossmannie, Naturze, Realu i roznych malych drogeriach.Dystrybucja nie jest jakas super wiec u mnie najczesciej konczy sie na zakupach w sieci:)
mam jedynie cień w kremie i nie do końca się dogadujemy :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje 2 blogi
OdpowiedzUsuńhttp://thestylekatherine.blogspot.com/
i jeszcze ten http://magicznyswiatkatherine.blogspot.com
dodalam sie do obserwatorów bo super masz bloga
ciekawy ten pudrowy eyeliner, nie wiedziałam, że coś takiego istnieje:P
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana.. Zapraszam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńhttp://yasinisi.blogspot.com/2011/11/tag-kosmetyczne-sentymenty.html
Mam tą bazę pod cienie i też jestem z niej całkiem całkiem zadowolona jednak szukam dalej swojego ideału
OdpowiedzUsuń