Cześć, Dziewczyny !
Dziś przychodzę do Was z recenzją kremu do twarzy na dzień i na noc z Bielendy ;) Mój zalicza się do serii Awokado, o pięknym zapachu, który można wąchać bez końca <3 Od razu zaznaczam, że recenzja nie jest sponsorowana, produktu również NIE otrzymałam w ramach współpracy, gdyż zwyczajnie [niestety] z Bielendą nie współpracuję. :( Pierwszy raz dowiedziałam się o tej firmie z kanału Ekomiko, a konkretnie z TEGO filmiku. Nie zwróciłam jakoś specjalnie uwagi na tę firmę, ale kiedy po kilku tygodniach wygrałam kilka produktów Bielendy na jakimś portalu, nazwa firmy zaczęła mi się wydawać znajoma, oczywiście cudowny YT. <3
Początkowo było mi właściwie obojętne, co używam, ważne, żeby działało i nie zagłębiałam się więc szczegółowo w firmę i jej produkty. Wszystko, co miałam z Bielendy, zużyłam, został mi tylko ten krem, który budził moją odrazę, głównie przez to, że jest szalenie gęsty, a ja takowych kremów nienawidzę. Leżał więc w kącie dość długo. Ostatnio jednak zaczęłam mieć niezłe przeboje ze skórą, ( wcale nie są fajne ) i zaczęła mi się przesuszać milion razy bardziej, niż dotychczas, kiedy to jej przesuszenie i tak spokojnie wynosiło 95% ;> Po nałożeniu podkładu wyglądało to fatalnie, po prostu skóra schodziła mi płatami, suche skórki to był problem codzienny, niezależnie od tego, ile innego kremu na twarz nałożyłam - koszmar. W końcu, chcąc wreszcie pozbyć się tego kremu, zaczęłam go używać.
Pierwsze wrażenia? Koszmar = gęsty, ciężko się rozprowadzający, ściągający moją i tak już przesuszoną skórę. Po prostu coś strasznego ! Ale, ale... :) Zmuszałam się do używania go, nie miałam na to w ogóle ochoty... aż tu nagle? wystarczyły dosłownie 3 dni (!!!) i skóra, jak nie moja ! Gładka, piękna, delikatna, po wysuszeniu ani śladu ;O czy ktoś mi to może wytłumaczyć? ;>
PLUSY:
- pięknie pachnie - Awokado
- zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie
- dobrze natłuszcza
- eliminuje suche skórki !!! <3 [moja zmora]
- wydajny
- śliczne, malutkie opakowanie
MINUSY:
- stanowczo za gęsty
- ściąga skórę - uczucie to utrzymuje się około 5 minut, a potem wszystko pięknie zmierza do odpowiedniego nawilżenia
OCENA:
5+/6
Zdecydowanie mój nr 1 wśród kremów! Mój wybawca. <3
Używałyście Bielendy? Lubicie ich kosmetyki? :)
uwielbiam kosmetyki do ciala Bielendy ale do twarzy mnie nie przekonują...niestety mialam kiepskie doswiadczenia w tej kwesti. Moze sie przlamie kiedys?
OdpowiedzUsuńja nie mialam żadnego kremu z Bielendy, ale na takie suche skórki bardzo dobra jest maseczka z kremu Bambino (wersji ochronnej:))
OdpowiedzUsuńMi jak na razie taki krem nie potrzebny :))
OdpowiedzUsuńMam masło z tej serii :) bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńmiałam masełko do ciała i było bardzo fajne :) krem raczej nie do mojej cery, wybieram serię z limonką :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Bielendy, ale zamierzam coś kupić :) Recenzja, jak najbardziej zachęcająca, jednak nie mam na razie potrzeby używać takiego kremu.
OdpowiedzUsuńmiałam masło Avokado i jak ono pachniałooooooooo <3
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, może go kiedyś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńRównież mam suchą skórę twarzy natomiast mnie w zupełności wystarcza najzwyklejszy krem dove, nivea lub bambino, który jest nieco delikatniejszy przez co nasza skóra jest w naprawdę dobrej kondycji. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńBędę tu często zaglądać ;***
ciekawy krem
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z bielendy ale już od dawna mam chrapkę na ten krem i jak wykończe mój terażniejszy krem na pewno wypróbuję:))
OdpowiedzUsuńniestety nie znam Bielendy za bardzo
OdpowiedzUsuńsuper wygląda ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do udziału w zabawie, zostałaś nominowana - http://fashionery.blogspot.com/2011/12/tag-how-much-how-many.html :))
Ja lubię bardzo maseczki z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię :) a jeszcze bardziej peeling z tej serii, tylko że do całego ciała :)
OdpowiedzUsuńMnie maseczka z avokado ostatnio zapchała :<
OdpowiedzUsuńmam pytanie. Czy znasz jakiś dobry krem na świecącą sie cerę ?
OdpowiedzUsuńBo ja nic dobrego nie moge zmaleść ;/
@Aiea - po używaniu Olay Active Hydrating nie miałam problemu ze świecącą się cerą :)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńkrem niestety nie dla mojej cery...
OdpowiedzUsuńoprócz płynu do demakijażu oczu miałam też mseczkę z awokado i była jak najbardziej ok :)
OdpowiedzUsuńdziekuję za odwiedzenie mojego bloga, dodaję do obserwowanych :)
Ja uwielbiam Bielendę, mam serie ich kosmetyków:
OdpowiedzUsuńMaselko co ciała z czarną oliwką- bardzo fajna konststencja i zapach, dobrze sie wchłania i fajnie nawilża skórę
Krem do twarzy z bawełną- pomimo , iż mam tłusta skóre to kremik sprawdził się bardzo dobrze. Ma delikatna konststencję takiego musu, śliczny delokatny zapach a skóra twarzy jest po nim delikatna jak jedwab.
Peeling +maseczka do twarzy z arbuzem/avocado/bawełną i karotenowa- do tej pory uzyłam tą z arbuzem i miałam wrażenie,że na twarzy mam prawdziwy owoc arbuza, jestem zachwycona tą maseczką i będę do niej wracać. Reszta żeli/masek czeka na swoją kolej
Olejek arganowy- ciężko cos więcej o nim powiedziec, bo dopiero zaczęłam go używać. Zapach ma bardzo przyjemny, używam go czasem na twarz i staje się fajnie nawilżona (jak to po olejkach)
Moim nastepnym celem sa peelingi do ciała z Bielendy:)
Zapomiałam dopisać płynu dwufazowego z Avocado- również spełnia dobrze swoje zadanie, nie szczypie, jest delikatny. Zostawia warstewkę ochronną na powiece(co nie każdemu może się spodobać) mi to jednak odpowieda, ta warstwa po ok minucie sprawia,że powieki stają się bardzo gładziutkie
OdpowiedzUsuń