Cześć, Dziewczyny :)
W czasie Świąt spełniło się jedno z moich ważniejszych marzeń kosmetycznych.
Mogę zatem ze spokojem skreślić jajeczko ze swojej wishlisty. :D
Mam nadzieję, że moja recenzja na jego temat będzie jedną z wiarygodniejszych. :) Od razu zaznaczę, że mój blog z Beautyblenderem nie współpracuje. Chyba każda z nas chciałaby dostać to jajeczko za darmo od firmy, ale niestety.. jest jak jest ;) może kiedyś i mi uda się osiągnąć tak wysoki poziom bloga, jak osoby, z którymi BB podejmuje współprace. ;) Osobiście wierzę w to, że faktycznie jest tak dobry, jak o nim piszą, ale też bez przesady, na pewno da się bez niego żyć. ;) Moja recenzja o nim pojawi się dopiero za jakiś czas, bo zamierzam go dokładnie przetestować. Póki co jest to niemożliwe, ponieważ, jak wspominałam niżej, porobiły mi się straszne nieprzyjemności na twarzy i na chwilę obecną z pewnością byłabym na nie, bowiem nie da się tych syfków niczym zatuszować i BB tego nie zmieni. :( Nie zmienia to jednak faktu, że radocha z jego posiadania jest ogromna. :D
Nie ukrywam, że kusi mnie ogromnie jeszcze różowe jajeczko. Zastanawiam się jednak, czy warto je kupić, czy może poza kolorem, niczym nie różni się od Beautyblender Pure?
Czy któraś z Was posiada oba jajeczka i może się na ten temat wypowiedzieć?
A może posiadacie jedno, białe lub różowe i macie na jego temat już wyrobioną opinię? :)
Może natomiast sławny Beautyblender jest na Waszej wishliście?
Buziaki :)
Chętnie przeczytam obiektywną opinię - mnie do jajca szczególnie nie ciągnie, ale nie pogardziłabym ;-)
OdpowiedzUsuńczekam na opinię ;]
OdpowiedzUsuńTo jajeczko to moje marzenie, jednak JESZCZE nie na tyle rozsądna, że go nie kupiłam. Czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńteż o nim marzę...
OdpowiedzUsuńJa osobiście lubię używać pędzli, i jajo chyba na razie u mnie nie zagości :)
OdpowiedzUsuńświetne ejst ;D
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę to niż różowe wizualnie ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zakupu :) Jestem ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie!
OdpowiedzUsuńMnie do tego jajka jakoś nie ciągnie, nie wiem czemu ;p
OdpowiedzUsuńhehe ja mam tak jak luthienn;)
OdpowiedzUsuńnie wiem do czego służy to jajeczko , ale bedę ciekawa recenzji :D
OdpowiedzUsuńjest na mojej wishliscie i przy ostatnim przypływie kasy miałam dziki dylemat co kupic, ale ostatecznie zrezygnowałam z bb na rzecz szczotki tangle teezer i olejków do włosow. Może za jakis czas kupię
OdpowiedzUsuńmałe jajeczko a tyle szumu :D czekam na recenzje:)))
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy białe rożni się od różowego czymś prócz koloru, może niedługo się przekonam :))
OdpowiedzUsuńW każdym razie mam różowe i je uwielbiam :)
oj nigdy go nie miałam ;) i jakoś tak za bardzo mnie nie ciągnie, chociaż za darmo z chęcią bym wypróbowała :D nie będę ukrywac, że nie ;))
OdpowiedzUsuńNa mojej wishliście on nie jest :)
OdpowiedzUsuńNie wydałabym tyle pieniążków na to.
Słyszałam, że jest 'zużyty' bodajże po 3 msc.
Pozdrawiam!
Ja też bardzo chciałabym go wypróbować. To marzenie chyba każdej dziewczyny, która interesuje się makijażem, a jeszcze go nie miała ;)
OdpowiedzUsuńmarzenie ;)
Nie mam ani jednego, ale chciałabym różowe :P
OdpowiedzUsuńchyba poza kolorami oba jajeczka się niczym nie różnią :) ja mam różowe i je wielbię :) mam nadzieję, że będziesz równie mocno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKosmetasiu ja mam i nie jest to mój top 10:)Ale tak jak piszesz, prawdziwa sroka chyba musi go mieć.Wiec mam i ja, nie jest to jednak rzecz nieodzowna, mega powalajaca i moim skromnym zdaniem cudów nie robi.
OdpowiedzUsuń