Jak Wam mijają Święta? Najedzone, wypoczęte, mokre? ;) U mnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że złapało mnie choróbsko i dopiero zagnieżdża się na dobre. :/
Już od jakiegoś czasu używam masła do ciała z The Body Shopu pochodzącego z edycji o wdzięcznej i jakże słodkiej nazwie Chocomania. Wydaje mi się, że były one wprowadzane do sklepów w styczniu lub koło lutego, pewnie większość z Was je już doskonale zna. Widziałam mnóstwo innych smakołyków z tej edycji i trzeba przyznać, że ciężko jest się powstrzymać przed tym, by nie kupić wszystkiego :D Zwłaszcza mi, gdyż uwielbiam słodko pachnące kosmetyki.
Jest to moje pierwsze masło z The Body Shopu. Od zawsze chciałam je mieć, ale najzwyczajniej w świecie nie miałam do TBS dostępu. Teraz zauważyłam, że zaczęli powolutku sprowadzać je do mojego Douglasa, więc jest nadzieja na więcej i na stały dostęp do przynajmniej niektórych z TBS-owych kąsków. :D
Masełko, jak nietrudno się domyślić pachnie pięknie i intensywnie czekoladą. Prawdę mówiąc czasem mam ochotę je zjeść :P
Nie miałam wcześniej żadnego innego masełka TBS, ale kiedy ostatnio przeglądałam kilka maseł o różnych zapachach, odniosłam wrażenie, że wszystkie wcześniej wprowadzone na rynek miały lżejszą konsystencję, niż to z Chocomanii. To wg mnie jest bardziej zbite, co oczywiście nie utrudnia jakoś specjalnie rozsmarowania go na skórze.
PLUSY:
- piękny, słodziutki zapach czekolady - uuuuwielbiam! <3
- opakowanie - nie wiem, jak Wam, ale mi się te opakowania niesamowicie podobają, niby proste, ale jakże wygodne ;)
- stosunkowo wydajne
- konsystencja - niby zbita w pudełku, ale niesamowicie łatwo się ją rozprowadza na ciele
- nie podrażnia
- nie wysusza
- fajnie nawilża :)
- skóra po nim jest niesamowicie gładka ;)
- zapach utrzymuje się na skórze baaaaardzo długo. Przez pierwsze kilka godzin jest to fajne, ale z czasem może być męczące, gdyż jest to mocny zapach i pewnie nie każdy go pokocha. Mi nie przeszkadza ;)
MINUSY:
- cena - 60 zł to nieco za dużo.. polecam rozglądać się za nimi w promocji - około 30 zł. (obojętnie, czy jest to ta edycja, czy inna)
- zostawia tłusty filtr - prawdopodobnie dzięki temu bardziej nawilża, ale mnie osobiście nieco to przeszkadzało.
OCENA:
4+/6
Nie zmienia to jednak faktu, że kusi mnie kilka innych wariantów zapachowych i pewnie za jakiś czas się na jakieś skuszę, może będzie nieco lepsze w konsystencji? ;)
Jak jest z Wami? Lubicie masła z TBS? ;) Miałyście to z Chocomanii? ;) Jak wrażenia?
P.S. Cieszę się, że tyle z Was wypowiedziało się w poprzedniej notce ;) Mam nadzieję, że z każdą kolejną będzie Was więcej! Nie bójcie się, ja nie gryzę! ;-)
Masełko zostało mi udostępnione do testów, ale fakt ten nie wpływa na moją ocenę.
Posiadam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMam plus, że moja koleżanka pracuje w TBS i mam zniżkę 30% :D
Szczęściara! ;D
Usuńhmmm ja powiem tak nienawidzę słodkich zapachów :D Zwłaszcza na lato i dlatego bym się na nie nie skusiła- cena też przeraża niestety ;)
OdpowiedzUsuńale nie mówię nie może kiedyś zakupię ale w wersji jakiejś kwiatowej jeśli są ;)
bardzo lubię masła da ciała ale wybieram tańsze :) zapach na pewno rewelacja :D
OdpowiedzUsuńMmm... troche drogie ale na pewno wspaniałe :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to maselko :)
OdpowiedzUsuńcena jest zdecydowanym minusem masełek z tbs.
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła do ciała jednak jako biedna studentka kupuje te z niższej półki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ich masla i gdyby nie to ze mam 2 juz napoczete juz bym leciala po to.
OdpowiedzUsuńkocham masła ale jak dla mnie są one za drogie
OdpowiedzUsuńmusi bosko pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam masła do ciała. Muszę sobie ich masełko kiedyś kupić. Jeśli chodzi o święta, to jak zwykle minęły mi migiem no i jestem w pełni zadowolona, najedzona, wypoczęta :)) Tobie życzę prędkiego powrotu do zdrowia;*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie słodko pachnące kosmetyki do pielęgnacji ciała, ale to masełko zdecydowanie za drogie dla mnie
OdpowiedzUsuńa ja się na nie czaję i czaję.. Uwielbiam czekoladowe !
OdpowiedzUsuńsmacznie wyglada:DD tylko cena nie ta;/
OdpowiedzUsuńahh , kocham to <4
OdpowiedzUsuńaż sie chce smarować już dla samego zapachu
OdpowiedzUsuńnie jest za mdłe?
OdpowiedzUsuńw żadnym wypadku daleko mu od mdłego ;)
UsuńMnie do tych masełek z TBS nie ciągnie. Cena za wysoka nawet w promocji
OdpowiedzUsuńz tego, co kojarzę w promocji kosztuje około 30-35 złotych. Patrząc na wydajność i na pozostałe plusy nie jest to zbyt duża cena ;)
UsuńTo masło wygląda tak jak jakaś baza pod cienie albo korektor:) Naprawdę ciekawa konsystencja i kolor, bo czekoladowe masło kojarzy mi się z czymś ciemnobrązowym. Również lubię czekoladowe kosmetyki do pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuńTa cena mnie wciąż odstrasza. Zwłaszcza, że nie lubię używać ani maseł ani balsamów...
OdpowiedzUsuńmasełko czekoladowe :D mniam;P zdrówka Kochana :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za wysoka cena
OdpowiedzUsuńUżywam pilingu z tej serii i mam ochotę go zjeść. Gdyby nie ta cena to na pewno skusiłabym się i na masło :)
OdpowiedzUsuńA ja Kochana otagowałam Cię ;-)
OdpowiedzUsuńPrzyłączysz się do zabawy ?
http://naturalna-bianka.blogspot.com/2012/04/tag-50-pytan-do-naturalnej-bianki.html
Brzmi kusząco :)) Ale cena trochę za duża.
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować ale niestety nie mam dostepu do tbs:(
OdpowiedzUsuń