Cześć, Dziewczyny :)
Dzisiaj recenzja kosmetyku, którego co wieczór namiętnie używam do urozmaicania moich kąpieli. :) Zagościł on w mojej łazience już kilka tygodni temu, jednak wciąż nie potrafię się z nim rozstać i nie wyobrażam już sobie moich codziennych kąpieli bez niego. Jestem pewna, że to nie jest jedyna jego butelka, którą zużyję. O kim mowa? Gościem specjalnym dzisiejszego wpisu jest Olejek do kąpieli od Pat&Rub z serii Rozgrzewającej. :)
Obok kosmetyków Pat&Rub, sygnowanych przez p.Kingę Rusin, przechodziłam wielokrotnie. Nigdy jednak nie zdarzyło mi się niczego kupić, czego teraz, po przetestowaniu kilku z nich, bardzo żałuję. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogłyby mnie zauroczyć tak bardzo, jak dotychczas to zrobiły.
Rozgrzewający olejek do kąpieli był pierwszym kosmetykiem od Pat&Rub po który sięgnęłam. To właśnie do niego zapałałam ogromną miłością już od pierwszego użycia i pałam nią do tej pory. ;-)
Ekskluzywna, ciężka, szklana 200ml butelka, w której znajduje się olejek, a także przepiękny zapach cynamonu, imbiru, goździka oraz szałwii, to nie jedyne zalety tego olejku. Ciężko jednak skupić się na czymś więcej, bo jak dla mnie mógłby nie robić zupełnie nic.
Wszystkie braki zrekompensowałby mi ten boski zapach. Kojarzy mi się on ze świątecznymi pierniczkami i ze Świętami Bożego Narodzenia, które uwielbiam. Wdycham jego przyjemną woń, a oczyma wyobraźni dosłownie widzę te świąteczne wieczory, spędzane w gronie moich ukochanych Rodziców, Dziadków i całej Rodziny. Zimowe wieczory, podczas których wygrzewam się w ciepłym łóżku i wcinam świąteczne słodycze. Od razu przypominają mi się wszystkie Święta, które spędziłam ze swoją Rodziną jeszcze będąc małą dziewczynką. Aż chciałoby się wrócić do tych czasów... Już za sam zapach i za te wszystkie przyjemne, bezcenne wspomnienia, które przywołuje, chcę go mieć zawsze!
Mogę śmiało i z ręką na sercu powiedzieć, że oto znalazłam swój ideał, jeśli chodzi o 'umilacze' podczas kąpieli, a wiecie doskonale, jak bardzo je uwielbiam. To mój ideał nie tylko dzięki zapachowi. Pat&Rub nie byliby sobą, gdyby skupili się tylko na tym jednym walorze... ;-)
Co mówi producent?
"Naturalny Rozgrzewający Olejek do Kąpieli w wannie lub pod prysznicem rozgrzewa zmysły i pielęgnuje skórę ciała.
Ekologiczne, najwyższej jakości, tłoczone na zimno oleje roślinne oraz olejki eteryczne (cynamon, imbir, goździk, szałwia, pomarańcza) i naturalna witamina E działają wszechstronnie na skórę: nawilżają, ujędrniają i wygładzają skórę, łagodzą podrażnienia. Po kąpieli z dodatkiem naszego olejku, nie musisz w inny sposób nawilżać ciała. Kąpiel z dodatkiem olejku łagodzi zmęczenie i stres, poprawia samopoczucie. "
Kompozycja olejku:
oliwa z oliwek* – wygładza i koi
olejek słonecznikowy* – uelastycznia i nawilża
naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
olejki z cynamonu, imbiru, goździka i szałwii – pobudzają krążenie
inne roślinne substancje natłuszczające i nawilżające*
*surowce z certyfikatem ekologicznym
PLUSY:
- przepiękny, obłędny zapach cynamonu, goździka, imbiru oraz szałwii - przy czym najbardziej wyczuwalną nutą jest właśnie cynamon, który uwielbiam. <3 Mogę się zachwycać tym zapachem godzinami.
- ciężka, szklana butelka - porządnie i solidnie wykonana, przy czym wygląda bardzo ekskluzywnie i estetycznie. Zdecydowanie wyróżnia się na półce wśród innych specyfików do kąpieli.
- niesamowicie nawilża ciało - jeszcze NIGDY nie spotkałam się z kosmetykiem, który tak bardzo nawilżyłby moje ciało.
- pozostawia na skórze ochronny film - po raz pierwszy w życiu zupełnie mi to nie przeszkadza, gdyż dzięki niemu czujecie na każdej cząstce swego ciała ogromny poziom nawilżenia. Jest to prawie taki sam efekt jak podczas używania kuli do kąpieli. Jednakże olejek nawilża stokroć mocniej, dogłębniej i przede wszystkim starczy na setki umyć, a nie tak jak kula do kąpieli - na raz, czy na dwa razy. Jest to zwykła warstwa ochronna, którą zapewniają Wam olejki znajdujące się w składzie. Absolutnie nie klei się. :)
- przywołuje u mnie miłe, świąteczne wspomnienia - przyznam, że aż zatęskniłam za świętami za czasów małej dziewczynki ;-)
- swoim aromatem niesamowicie mnie uspokaja i relaksuje. Po ciężkim, męczącym i stresującym dniu, jest to idealny sposób na relaks. Lub po prostu po zwykłym, najzwyklejszym dniu ;-)
- łagodzi niektóre podrażnienia - za to wielki plus <3
- nie podrażnia skóry - ale koniecznie nakładajcie go na zwilżoną skórę, nigdy nie na suchą! Raz tak zrobiłam i poczułam, jak aż za mocno mnie rozgrzewa ;>
- zawiera dobroczynne olejki
- kosmetyk 100% naturalny
- posiada świetny dozownik, dzięki któremu nigdy nie wyleje Wam się za dużo olejku :)
- zapach utrzymuje się na ciele przez długi, długi czas - słyszałam, że niektóre z Was uważają te zapachy za męczące na dłuższą metę. Ja nie odnoszę takiego wrażenia, ale może po prostu dlatego, że uwielbiam ten zapach? :-)
- bardzo wydajny - producent zachęca, by do wanny wlewać 2-3 nakrętki olejku, aczkolwiek ja radziłabym mniej, gdyż jedna nakrętka w zupełności wystarczy. Chyba że wlewacie naprawdę dużo wody, wówczas dwie. :)
MINUSY:
- trzeba uważać przy wychodzeniu z wanny, czy też spod prysznica, bywa ślisko ;-) Kiedyś nalałam go za dużo i nie mogłam wyjść z wanny, tak się ślizgałam, hahaha! ;-) wtedy się śmiałam, ale warto uważać :D
OCENA:
6/6
Po prostu mój absolutny MUST HAVE ! Nie wyobrażam sobie już życia bez niego <3 Cena: 69 zł/200ml. Może to trochę dużo, ale zważywszy na te wszystkie plusy, jak również na jego wydajność, wiem, że będzie to dobra inwestycja. Uwielbiam ten zapach już teraz, latem, nie wyobrażam więc sobie jak bardzo zacznę go wielbić zimą, tuż przed samymi Świętami, kiedy to wyczekuję ich z ogromnym zniecierpliwieniem. ;-)
Czy zagości u mnie ponownie? Z całą pewnością TAK !
Marzy mi się też rozgrzewający olejek do ciała oraz o scrub/peeling cukrowy z tej samej serii. Ta seria pachnie tak pięknie, czysto i intensywnie, że po prostu przepadłam ;)
Pozostałe produkty z linii rozgrzewającej możecie zobaczyć TUTAJ.
Co myślicie o Pat&Rub? ;) Miałyście/macie jakieś kosmetyki tej marki? Może coś szczególnie skradło Wasze serce? Co myślicie o olejku, który powyżej przedstawiłam? :) Czekam na Wasze opinie.
Buziaki!:)
jak to nie znasz?! a My secret czy MIYO to kto robi? :PPP
OdpowiedzUsuńnie miałam tego olejku i niczego od P&R... w sumie brzmi zachęcająco, ale trochę drogawy ;P
coś tam mi się obiło o uszy, ale ich kosmetyków też nie miałam! :D
Usuńale za to jaki dobry!:D
Ojeeej, nie znam tej firmy, ale tak ładnie o olejku napisałaś, że aż chcę go mieć! Podziel się ze mnąą!:D
OdpowiedzUsuńwbijaj do mnie, Słońce, dam Ci co mam! :* <3
UsuńJestem w Top Komentatorkach, ale fajnie ! :D
Usuńaaaaaaa! :D Cudownie! :D <3
UsuńBardzo zachęcająca recenzja chętnie bym go wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie znam tej marki i jeszcze nic nie miałam od nich więc nie mogę nic o niej powiedzieć:)
Zajrzyj do Sephory i powąchaj sobie testerki, oszalejesz! :)
Usuńświetny ;*
OdpowiedzUsuńteż miałaś? :)
UsuńTeż bym z chęcią wykąpała się z takim olejkiem, ale niestety, jak na razie - ceny mnie powstrzymują :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo wydajny ;-)
Usuńnie znam firmy, zapowiada się ciekawie, a szczególnie, ze tak wysoko go oceniałaś:)
OdpowiedzUsuńto zajrzyj do Sephory albo zajrzyj www.patandrub.pl :)
UsuńSłyszałam że niektórzy się olejkiem do kąpieli smarują ale ja bym się bała. Pat&Rub ma w swojej ofercie również rozgrzewający olejek do ciała .
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam sobie scrub rozgrzewający od Pat&Rub ale on sobie jeszcze poczeka aż skończę skrub relaksujący który uwielbiam i oczywiście polecam.
Właśnie w takim wypadku jest jeszcze olejek do ciała, którym można się smarować i jest m.in. do tego przeznaczony :) Tym do kąpieli nie polecam się smarować, chyba że na mokre ciało i tylko na chwilkę, a potem dokładnie spłukać. :)
UsuńScrub z linii relaksującej kiedyś kupiłam i właśnie dzisiaj użyłam go pierwszy raz i też jestem zachwycona :)
bardzo lubię te serię, mam krem do rak i peeling :>
OdpowiedzUsuńnie podoba mi sie tylko... cena XD ale od czego są promocje :]
o Boże, Boże! i nic nie mówisz?! gadaj prędko jaki jest ten peeling? <3 :D
Usuńno ceny nie są zbyt zachęcające, ale na stronie internetowej często mają promocje :)
ciepliwości o narodzie! XD zara bedzie recenzja to zdradzę me i jego sekreta :D
UsuńŻono moja! Skądże mi to wiedzieć, że recenzja nastąpi już za moment?:D
UsuńOj chciałabym używać takich umilaczy.. Marzy mi się, jednak póki co muszę zadowolić się prysznicem;p
OdpowiedzUsuńmożna go przecież używać również pod prysznicem, Kochana ;-)
Usuńo jaa .. <3
OdpowiedzUsuń<3
Usuńchętnie bym wypróbowała taki olejek rozgrzewający szczególnie w czasie trwania nie ustających deszczy w IE
OdpowiedzUsuńOj, no tak, w pełni rozumiem. U nas w PL ostatnio też wciąż lało przez dobry miesiąc. Dopiero zeszły tydzień był słoneczny i ten też taki ma być ;)
Usuńah aż mam chęć na niego!!! ogromną! :)
OdpowiedzUsuńbiegnij poniuchać go w Sephorze! :D
UsuńPierwszy raz go widzę ;) Także uwielbiam wszelkie umilacze do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńzupełnie Ci się nie dziwię ;-)
UsuńSłyszałam już kilka pochlebnych recenzji na temat kosmetyków Pat&Rub i mam na nie coraz większą ochotę :)
OdpowiedzUsuńnic dziwnego, są warte uwagi, więc każdy je chwali :) ja mam ich kilka i póki co tylko jeden mnie nie zadowala ;)
Usuńz Pat&Rub mam krem do stóp żurawinowy i krem do rąk z trawą cytrynową, oba pachną cudnie. a jeśli mówisz, że w tym olejku czuć mocno cynamon to pragnę go i pożądam! :D
OdpowiedzUsuńojjj tak, cynamon rządzi! :D krem do rąk z trawą cytrynową także posiadam i też się polubiliśmy :)
UsuńHmmm szkoda, że nie mam wanny...bo zapachy opisałaś soczyście.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają kosmetyki tej marki, ale ceny mnie przytłaczają ;)
Nie trzeba mieć do niego wanny, pod prysznicem także się sprawdzi:)
UsuńBrzmi kuszaco, ale odstrasza mnie ten film tlusty na skorze:D nie lubie sie lepic :<
OdpowiedzUsuńto nie jest taki film, który sprawia, że się kleisz czy lepisz, przeciwnie. Po prostu czujesz jakbyś miała jakąś delikatną warstwę ochronną na swojej skórze. ;)
UsuńIdealny na zimowe przymrozki :)
OdpowiedzUsuńi nie tylko ;)
Usuńnigdy nic tej firmy nie mialam :)
OdpowiedzUsuńczas to zmienić, naprawdę polecam:)
UsuńMam go i lubię :)
OdpowiedzUsuńJednak podczas użycia olejku pod prysznicem moja skóra jest za bardzo rozgrzana i robi się czerwona, piecze (nakładałam na mokrą skórę). Zdecydowanie wolę dodawać go do kąpieli w wannie :)
moja zareagowała podobnie z tym rozgrzaniem jednak na suchą skórę ;) mam wannę i właśnie do niej teraz sobie wlewam te kilkanaście kropel:D
UsuńZachcialo mi się go, niedobra Ty ;p
OdpowiedzUsuń'moja wina, moja b. wielka wina...' :D
UsuńJej ta kompozycja zapachowa musi powalać. Aż sobie wyobraziłam ten słodki zapach. Szkoda, że jest taki drogi, raczej bym tych pieniędzy nie wydała. Ale wierzę, że olejek jest super:)
Usuńjeśli lubisz uczucie towarzyszące po wyjściu z wanny, w której rozpuściłaś kulę do kąpieli, to ten olejek pokochasz, bo również w kontakcie z wodą uwalnia to całe dobro, które w sobie ma. ;) a zapach możesz zawsze w Sephorze sprawdzić :)
Usuńnie znam żadnego produktu owej firmy, a owej pani bardzo nie lubię i aż mnie boli, że miałabym jej kaskę swoją ciężko zapracowaną dać :P
OdpowiedzUsuńojojojjj! <3 Asiunia da buzi i nie będzie bolało :D :* kcesz?
Usuńpytanie! pewnie, że kcem! :D hyhyhy
Usuń:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
Usuńzabawna historia xD ale dobrze,że nic sobie nie zrobiłaś przy wychodzeniu z wanny ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w rozdaniowym konkursie na moim blogu :)
dobrze, że w ogóle z niej wyszłam xD
UsuńJa bardzo lubię te kosmetyki, ale tego nie próbowałam !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Majorka
Zatem spróbuj, polecam ;)
UsuńTo musi być fajny kosmetyk na zimową porę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej marce , ale chętnie przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńAhhh , ja też uwielbiam zapach cynamonu <3
Pozdrawiam ;)
zatem witam w klubie ;-)
Usuńzdecydowanie nie dla mnie, ponieważ drażni mnie zapach cynamonu ;) ale jestem w trakcie poszukiwania swojego olejku do kąpieli.
OdpowiedzUsuńdostępne są też inne wersje zapachowe, na pewno znalazłabyś coś dla siebie ;)
Usuńzapach, który jest jednym z moich ulubionych - ever :)
OdpowiedzUsuńrozgrzewający? chyba by się przydał, zwłaszcza w chłodne dni jesieni i zimy
a zapach wprowadza dobry nastrój, zapisuję olejek na liście must have
spodobał mi się :)
cieszę się, że recenzja na coś się przydała :)
UsuńNie przepadam za kosmetykami rozgrzewającymi ani chłodzącymi.
OdpowiedzUsuńJa chłodzących też nie lubię ;)
UsuńChciałabym kiedyś wypróbować coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńdo zamówień dodają też wybrane przez Ciebie próbki :)
UsuńOpis zachęcający, ale ta cena... Raczej szkoda mi wydawać tyle na olejek.
OdpowiedzUsuńna zwyczajny olejek też by mi było szkoda, ale ten jest wyjątkowy ;)
UsuńBardzo lubię tą serię, najbardziej krem do stóp:) Scrub pamiętam jako okropne paskudztwo:D Nie dość, że był toporny, rozwarstwiał się to jeszcze za chiny nie można było go zmyć :D
OdpowiedzUsuń