Cześć, Dziewczyny ;)
Dzisiaj recenzja kuli do kąpieli marki Stenders o uroczej nazwie "Czekoladowe Marzenie". Kto mnie zna, ten wie, że kule do kąpieli ( w ogóle produkty do kąpieli ) uwielbiam i mogłabym ich używać tonami. ;> Jak było w przypadku tej kuli?
Niestety zupełnie mnie rozczarowała. Dlaczego?
PLUSY:
- ślicznie wygląda :)
- przepiękny zapach - tu nie mam jej nic do zarzucenia, pachnie wręcz obłędnie, pyszną, słodką czekoladą
- po rozpuszczeniu jej we wodzie, na powierzchni wody pływają nam kawałki prawdziwej czekolady ;)
- pięknie wypełnia cały dom swoim zapachem unoszącym się w powietrzu <3
- nie podrażnia
MINUSY:
- moment rozpuszczania się kuli we wodzie nie jest zbyt spektakularny, jak w przypadku większości kul do kąpieli, które miałam okazję testować, nie tworzy się żadna piana, nic nie musuje, po prostu się powoli roztapia ;>
- jest dosyć mała
- jak na 'efekty', jakie daje, jest zdecydowanie za droga (15 zł). Używałam o wiele lepszych i tańszych kul do kąpieli.
- pozostawia wodę mętną, nie wygląda to estetycznie (wiem, że kule zabarwiają wodę, ale zazwyczaj wygląda to fajnie, tu efekt jest przeciwny i po raz pierwszy nie chciało mi się w tej wannie siedzieć...)
- bardzo przeciętnie i krótkotrwale nawilża skórę, jak na taką cenę. Również używałam tańszych, a lepszych kul do kąpieli pod tym względem.
- słaba wydajność - raz, max. dwa razy, ale to raczej typowy minus w przypadku tego typu kosmetyków, więc aż tak mi nie przeszkadza.
OCENA:
2+/6
Jeśli lubicie używać kul do kąpieli tylko ze względu na ich zapach to zdecydowanie polecam, bo jest po prostu obłędny i przepiękny. Jeśli natomiast tak, jak ja, szukacie też przy tym dobrego nawilżenia i efektów wizualnych, to niestety ta kula Wam ich nie dostarczy. ;> Można znaleźć tańsze i lepsze kule do kąpieli. Kilka ciekawych już recenzowałam na moim blogu. Ta niestety bardzo mnie rozczarowała...
Używałyście jej? Lubicie Stenders? Może polecacie jakąś ciekawszą kulę do kąpieli z ich asortymentu? Póki co w kolejce czeka jeszcze pomarańczowa kula od Stenders. Zobaczymy, czy będzie lepiej, czy tak samo. Czekam na Wasze opinie, Kochane! :) :*
Czyli nic wartego uwagi :) szkoda, bo ładnie wygląda ;>
OdpowiedzUsuńNo niestety, też mnie zauroczył wygląd i zapach i poległam :/
UsuńMnie też rozczarowała ;) Ale Stenders ma kilka ciekawych kuli :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zapachy to wiele mają godnych uwagi, natomiast ja póki co testowałam tę i w kolejce mam też pomarańczową. Ale przyznam, że chyba jej prędko nie użyję. :) Jakie wypróbowane przez siebie polecasz?
UsuńA nie znam nawet tej firmy,ale jak widac, nie mam co żałowac
OdpowiedzUsuńJa znam, bo mam okazję z nimi współpracować, wcześniej też nic o nich nie słyszałam ;)
Usuńmimo wszystko wygląda obłędnie! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Właśnie ten wygląd mnie zmylił... znowu ;)
UsuńWarto samemu sobie zrobić taką kuleczkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Nie jestem tak uzdolniona, a chciałabym! ;D jakieś porady? ;)
Usuńwygląda ślicznie, ale jak widać wygląd to nie wszystko
OdpowiedzUsuńdokładnie ;)
UsuńOd kul wolę płyny do kąpieli i kąpiele solankowe. Muszę mieć pianę i basta! Z kulami zetknęłam się kilka razy i nie porywają mnie. Po tą też nie sięgnę, za 15 zł kupię sobie pięknie pachnący płyn ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam pianę :D Ja do tej pory używałam same świetne kule do kąpieli, więc tym bardziej zaskoczył mnie ten bubel. :) póki co mam fazę na pat&rub, mają świetne kosmetyki do kąpieli :)
UsuńSmakowicie wygląda ta kula. Pewnie bym ją zjadła zamiast do wanny wrzucić:P
OdpowiedzUsuńNo w sumie była apetyczna :P
UsuńTeż uwielbiam wszystkie produkty kąpielowe, ale czasem ciężko jest trafić na coś fajnego w jeszcze lepszej cenie... Choć się da ;)
OdpowiedzUsuńTak, jasne, da się, ale w tej sytuacji się nie udało :)
UsuńA wygląda tak imponująco! Bez pianki to nie jest rokosz.
OdpowiedzUsuńteż tak myślę ;P
UsuńJa bym ją z chęcią dla samego jej wyglądu przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda!
i na tym się kończą jej zalety
Usuńkurczaki, wygląda wyśmienicie!!! :D
OdpowiedzUsuńa przeczytałaś? ;>
UsuńJak przeczytałam wstęp, to byłabym pewna, że ją zamówię! Kocham czekoladę, jej zapach... ale skoro nic poza tym ciekawego w tej kuli, to znajdę jakąś inną :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam inne ;)
UsuńA juz myślałam, że podajesz jakiś przepis na babeczki. Kula wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńKtóraś z dziewczyn w komentarzach pisała o robieniu takich kul. Fajny pomysł:)
Ooo, chętnie bym zjadła tak cudownie pachnące ciasteczka :D
UsuńTeż myślę, że to fajny pomysł, ale jestem chyba trochę za leniwa, żeby sama coś popróbować stworzyć ;)
szkoda ze wypadła tak marnie, wygląda naprawdę ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo żałuję ;)
UsuńWygląda świetnie :)) można by ją było zjeść:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak wyszło wszystko :(
Mam pytanie odnośnie reklam na blogu, moje gg :) 9945826
Też żałuję :/
Usuńnapisz pod kosmetasia@wp.pl ;)
wygląda uroczo :) ale cena odstrasza jesli nie ma właściwości pielęgnacyjnych :)
OdpowiedzUsuńnie ma ;)
UsuńSmakowicie wygląda :D Niestety nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńmarka ogólnie dobra, ale ten produkt niewypał.
Usuńz wyglądu śliczne, ale nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńnie ma czego żałować ;)
UsuńWygląda jak pyszne ciasteczko:D aż chciałoby się zjeść...mniam!
OdpowiedzUsuńtylko wygląda i pachnie :P
UsuńWygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńuu;/ tak dobrze wygląda, a taki kiepski
OdpowiedzUsuńniestety.
UsuńMimo wszelkich minusów wygląda bosko. Założę się, że jak postawiłabym takie cudo w łazience, to moi chłopcy próbowaliby zjeść. I to na milion procent :)
OdpowiedzUsuńHaha, z pewnością, zwłaszcza, że równie dobrze pachnie, jak wygląda ;)
UsuńWygląda niesamowicie, wiec wielu osobom dosyć łatwo się na nią skusić, szkoda że jest taka droga i daje kiepskie efekty :(
OdpowiedzUsuńno właśnie :( mnie też to zmyliło.
Usuńa ja bym ją zjadła :D i nici z kąpieli :P
OdpowiedzUsuńnic straconego! :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPierw zobaczyłam obrazek i pomyślałam, że to będzie post o domowych lodach... Rzut oka na tytuł: SEDES! Myślę sobie co ma sedes do lodów? :D Jeszcze to czekoladowe marzenie w połączeniu z sedesem zbiło mnie z tropu...:D
OdpowiedzUsuńDopiero patrze dalej, a to nie sedes tylko Stenders i nie lody, a kula do kapieli! :D:D:D
Tez bym ją chciała zjeść:P
hahaha! zmiażdżyłaś mnie totalnie! :D
Usuńwow, takich duzych kul to nie widzialam do kapieli... :> dobrze, przynajmniej sie czegos naucze ;)
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie jeżeli chodzi o kulase, jednak nie zmieniam swoich przyzwyczajeń i lubię sobie ich trochę nawrzucać do kąpieli ;D
OdpowiedzUsuńja też:D
UsuńPięknie wygląda, mówisz że pięknie pachnie, więc ja bym jej nie wrzucała do wody, bo byłoby mi jej szkoda! Mogła stać przy wannie i ją ozdabiać to miałaby same plusy :D
OdpowiedzUsuńhaha, racja ;D
UsuńO ja! Nawet nie przypomina kuli do kąpieli. Po miniaturkowym zdjęciu myślałam, że to babeczka :) I chyba powinna zostać jako ozdoba bo widać, że przy użytkowaniu średnio sobie radzi.
OdpowiedzUsuńświęte słowa ;)
UsuńSzkoda, że nie jest taka rewelacyjna, ale przynajmniej ładnie wygląda :P
OdpowiedzUsuńDziałanie z tego, co piszesz faktycznie ma kiepskie, ale myślę, że warto ją kupić choćby ze względu na to jak wygląda :) Uderzające podobieństwo do muffinki!:)
OdpowiedzUsuńwygląda jak do schrupania, ale jednak wolę ciacho ;)
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam miniaturkę, myślałam że to muffin. Haha, oj ale mnie nabrałaś ;)) Pozdrowionka, meega fajny blog ;))
OdpowiedzUsuńHehe, jak na początku spojrzałam na zdjęcie to pomyślałam, że ten post będzie o pieczeniu ciastek xD Fajnie piszesz, dodaję Cię do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
wygląda jak ciasteczko :)
OdpowiedzUsuńps: wysłałam maila z propozycją wymianki :)
myślałam na początku, że pokazujesz nam prawdziwe ciachoo! ♥
OdpowiedzUsuńAle świetnie wygląda! Szkoda, że taka cena...
OdpowiedzUsuńoj też mnie nie do końca zadowoliła..
OdpowiedzUsuńładne i apetyczne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuń