Cześć, Dziewczyny :)
Jeszcze nie tak dawno byłam zupełnie zielona, jeśli chodzi o perfumy. Przeglądając blogi, spoglądając na flakoniki, w zasadzie nie odróżniałam i nie rozpoznawałam prawie żadnego z nich. Czytając, że zapach A pachnie podobnie jak B z zupełnie innej marki, było to dla mnie czarną magią i szalenie zazdrościłam dziewczynom tak dobrej orientacji w temacie i umiejętności kojarzenia zapachu A z zapachem B. Obecnie też nie czuję się w tych tematach zbyt pewnie, ale od tamtego czasu poczyniłam znaczne postępy i jestem z siebie troszkę dumna. :) Teraz muszę przyznać, że nawet zaczęło mnie to interesować i chętnie poszukuję o nich różnych informacji prasowych itd. :)
Obecnie jestem na takim etapie, kiedy to przeżywam fascynację zapachami słodkimi, ale znajdziecie też w moim zbiorku kilka zapachów eleganckich i odpowiednich na jakieś ważne uroczystości. Flakoników mam więcej, ale dzisiaj pokażę Wam tylko kilka moich ulubionych zapachów (na chwilę obecną :) )
Kolejność numerowania zupełnie przypadkowa! ;) generalnie wszystko miało być na jednym wspólnym zdjęciu, ale jak to ja (normalka) o tych trzech dodatkowych zapomniałam, dlatego są na oddzielnych zdjęciach :/
1) Ramon Molvizar - Art-Gold Perfume - to zdecydowanie najpiękniejszy zapach, jaki kiedykolwiek miałam okazję wąchać! Posiadam go niestety tylko w formie próbki, ale słowo daję - to najpiękniejsze perfumy świata, a pełnowymiarowy flakonik zachwyca także pod względem wizualnym. W zasadzie poza ceną (940 zł!) to mój ideał wśród perfum i aż mnie skręca na myśl, że sama w życiu sobie na nie nie pozwolę.
Nuta głowy: pomarańcza, migdał, owoc liczi, geranium, anyż
Nuta serca: róża, miód, piwonia, kminek
Nuta bazy: irys, piżmo, heliotrop, malina, paczula, wanilia, bób tonka
2) Lacoste - Joy of pink (posiadam wersję 50 ml i 30 ml).
nuty głowy: grejpfrut
nuty serca: piwonia, kurakao
nuty bazy: piżmo, cedr
3) Prada - Candy (80 ml) - dostałam ją na Boże Narodzenie 2012 ale już podbiła moje serce! Recenzja innym razem :)
Nuta głowy: piżmo
Nuta serca: benzoesan
Nuta bazy: karmel
4) Avon - Miami Party (50 ml) - ściśle związana z nr 5, więc proszę niżej ;)
nuta głowy: kumkwat, pitaja, gorzki grejpfrut
nuta serca: fiołek alpejski, acai, lilia wodna
nuta bazy: bursztyn, piżmo, drewno tekowe, benzoin
5) Avon - Brazil Beat (50 ml) - spodobał mi się kilka lat temu, w którymś katalogu, od czasu kiedy już z niego zrezygnowano, poszukiwałam w ich ofercie podobnych i trafiłam na IDENTYCZNE, czyli na nr 4 - Miami Party :) Słodki, letni, plażowy zapach, chociaż nietrwały ;)
Nuty zapachowe: smoczy owoc (wtf?:D) jagoda palmy brazylijskiej, drzewo tekowe
6) Cacharel - Amor Amor ABSOLU (50 ml)
nuta głowy: grejpfrut, czarna porzeczka, grejpfrut Victorii, ananas
nuta serca: jaśmin, frangipani, konwalia
nuta bazy: wanilia, benzoin, drzewo sandałowe, praliny
7) Cacharel - Amor Amor Forbidden Kiss (30 ml) - to kolejny najpiękniejszy zapach, jaki tylko można sobie wyobrazić. Intensywnie czuć tu piżmo, które ja osobiście uwielbiam w perfumach :) To zapach słodki, kobiecy, szalenie seksowny. Kupiłam je na Boże Narodzenie 2011 (chyba mam szczęście do perfumików świątecznych :P ). Zdecydowanie go uwielbiam i na pewno kupię ponownie. Szczególnie dobrze sprawdza się zimą, kiedy nim pachnę czuję się 'rozgrzana', niesamowicie otula :)
nuta głowy: mandarynka, grejpfrut, różowy pieprz
nuta serca: kawa, frangipani
nuta bazy: białe piżmo, wanilia
8) Diesel - Loverdose (75 ml) - to zdecydowanie 'najcięższy kaliber', wśród wszystkich moich zapachów. Jest strasznie ciężki, a zarazem kobiecy. Szalenie intensywny, na pewno nadawałby się na randkę :P Są dni, kiedy go uwielbiam, a są też takie, kiedy mnie 'duszą' i mam ochotę się ich pozbyć.
nuta głowy: anyż gwieździsty, mandarynka
nuta serca: korzeń lukrecji, gardenia, jaśmin
nuta bazy: nuty drzewne, ambra, wanilia
9) Cacharel - NOA (100 ml) - mój kolejny zdecydowany ulubieniec :) To także perfumy, które dostałam na Boże Narodzenie, kiedy jeszcze byłam albo w 3 klasie gimnazjum, albo w 1 klasie liceum, nie pamiętam. Mój drugi flakonik. :P Są przepiękne, eleganckie, delikatne i baardzo kobiece. Idealne na jakieś poważniejsze wyjścia, czy nawet na randkę. ;)
nuta głowy: śliwka, zielone nuty, frezja, brzoskwinia, piwonia, piżmo
nuta serca: trawa, lilia, jaśmin, ylang-ylang, konwalia, róża
nuta bazy: kolendra, drzewo sandałowe, bób tonka, wanilia, kawa, kadzidło, cedr
10) Celine Dion - Pure Brillance - próbka - otrzymałam ją kiedyś podczas jakichś internetowych zakupów i bardzo mi się spodobała. Nie są drogie, ale jakoś cały czas nie mogę się zebrać i ich kupić... Muszę o tym intensywniej pomyśleć :) To zapach bardzo świeży, a przy tym delikatnie słodkawy, jakby troszkę cytrusowy. Wada? raczej baaardzo nietrwałe ;)
Nuta głowy: czerwone jabłko, gruszka, zielone liście, frezja
Nuta serca: kapryfolium, konwalia, kwiat lilii
Nuta bazy: piżmo, brzoskwinia, nuty drzewne
11) Escada - Sexy Graffiti (100 ml) - w Douglasie szalenie mi się spodobały i koniecznie chciałam je mieć... Teraz wydaje mi się, że są mimo wszystko trochę za słodkie i czasem mnie od nich mdli. Ale zużyję.. ;)
nuty głowy: sorbet poziomkowo-malinowy (???), mięta, grejpfrut
nuty serca: fiolek, konwalia, piwonia
nuty bazy: piżmo, wanilia, drewno kaszmirskie
12) Cacharel - NOA (z edycji Le Jardin) - 25 ml - zapach, do którego będę miała ogromny sentyment, towarzyszył mi przez okres liceum, bardzo go lubiłam, ciepły, otulający, kobiecy :) Mam straszny sentyment do marki Cacharel i każdy z 4 flakoników, które mam, kojarzy mi się z jakimś dobrym okresem w życiu. W ogóle ich perfumy bardzo do mnie (a właściwie do mojego nosa ;P ) trafiają ;)
i tu mam właśnie problem z nutami zapachowymi, widzę różne wersje, więc postawmy jednak taką:
Nuta głowy: świeża zieleń, liść kolendry,
Nuta serca: róża, piwonia, ziarna kawy.
Nuta bazy: białe piżmo,
13) The Body Shop - Kokosowa mgiełka do ciała (100 ml) , wiem, wiem, że to niby nie perfumy, ale zawsze to jakiś zapach :D lubiłam ich używać latem i zamierzam używać ich też kolejnego lata :)
Lubię je wszystkie, a jednak największą miłością pałam do 1, 3, 7, 9, 12 ;)
Jest jeszcze kilka zapachów, które mi się marzą, m. in. : CK In2You, Chanel Coco Mademoiselle, Chloe Chloe, Versace Vanitas, Moschino Pink Bouquet, Gucci by Gucci, Gucci Premiere i nie pamiętam już jakie jeszcze :P
Czy któraś z Was ma podobny gust do mojego, jeśli chodzi o perfumy i ich zapachy? ;) Może wśród tych pokazanych przeze mnie znajdują się też Wasi ulubieńcy, lub perfumy, których szczerze nienawidzicie? ;)
Widząc, mniej więcej, jaki mam gust, jakie perfumy w tych tonach mogłybyście mi polecić? :)
Jakie to wszystko piekne:) sporo ich masz! Zycze Ci, zebys kiedys mogla sobie kupic i te pierwsze! Albo dostac, to byloby idealnie!:D ja tez uwielbiam zapachy - ostatnio Carolina Herrera 212, czarne Chloe Intense, biale, ktorego niestety nie mam, Chanel Chance tak samo, Givenchy Pi (meski) moglabym miec...
OdpowiedzUsuńCarolina Herrera 212, czarne Chloe Intense - ooo, nie znam i nie kojarzę tych zupełnie :D muszę poniuchac przy okazji :)
UsuńOjj, tak, chciałabym je znowu dostac od Mikołaja, ale to chyba cała rodzina i sąsiedzi musieliby się złożyc a i tak pewnie nie daliby rady... :D strasznie ubolewam nad tym, że są takie drogie, ale dzięki Bogu mogę chociaż spróbowac kupic próbkę, ale tania też nie jest bo 100 zł ;D
Escade mialam przyjemnosc wachac i podobala mi sie,.Obecnie msm koncowke z lata Versace Bright Crystal ,a rakze moja ulubiona Lady Gage Fame.
OdpowiedzUsuńuwielbiam rez slodka Beyonce Heat;)
Sporo tego masz;)
Beyonce Heat w ogóle nie przypadły mi do gustu ;) Ale Bright Crystal z kolei już tak :D Ostatnio właśnie dużo osób poleca te od Lady Gagi, aż jestem zdziwiona :p wąchałam je i niezbyt mi się podobały, ale może ich sekret rozwija się dopiero po kilku godzinach ?:D
UsuńWidzę mój ukochany AMOR AMOR mmm :) Właśnie skończył się mi :-(
OdpowiedzUsuńbuuu :(
Usuńostatnio zaopatrzyłam się w Kenzo i Marc Jacobs Daisy więc mówię stop ;) ale Prada Candy jest u mnie na liście :
OdpowiedzUsuńwidziałam ;P mi Daisy nie podeszły :/ a Pradę kupuj bez zastanowienia xD
UsuńMam Noa z tej gromadki, Uwielbiam Cacharel Tentation, moim ukochanym zapachem od lat jest Therry Mugler (Angel) - ostatnio niewypał Jimmmy CHoo = próbka była cudowna a kupiony oryginał okazał się klęską
OdpowiedzUsuńtaak, wiem, czytałam u Ciebie o tych JCh, współczuję strasznie :/ Mi się Angel w ogóle niestety nie podobają, a robiłam do nich kilka podejśc.. :)
UsuńLoverdose kompletnie mi się nie podoba, więc u mnie pewnie się zmarnuje :(
OdpowiedzUsuńdaj jako wyprzedaż :P
UsuńPrada Candy <3
OdpowiedzUsuńwzdychaj, wzdychaj, jest za czym! ;D
UsuńNoa to były moje pierwsze perfumy, dostałam od taty w pierwszej w pierwszej klasie liceum :) 100 lat temu:))
OdpowiedzUsuńto ja chyba jednak w końcówce gimnazjum ;D ale uwielbiam je :)
UsuńZnam wiele Twoich zapachów, jednak także wielu nie znam. Bardzo lubię zapach Prada Candy, jednak flakonik zupełnie nie jest w moim guście :)
OdpowiedzUsuńps. mam nadzieję, że kiedyś jednak będziesz mogła sobie pozwolić na pełny flakonik nr 1 :D
ojjj, ja też mam taką nadzieję, ale to chyba dopiero w czasach, kiedy zostanę miliarderką, bo inaczej to wątpię... :D chyba, że przez 2 lata nie kupię żadnego kosmetyku, a wszystkie zarobione zacznę odkładac i... ciach! wydam tysiaka na perfumy, które pewnie kiedyś mi się znudzą, bo są szalenie słodkie. :D haha ;D muszę znaleźc Mikołaja z workiem forsy :D
UsuńMi się sam flakonik bardzo podoba, ale np. już to psikadełko nieszczególnie, bo zawsze się boję, że je wyrwę:P :D
Prada Candy <3
OdpowiedzUsuńdo mnie takie serduszka wysyłaj, a nie! :P
Usuńteż lubię słodkie perfumy ;)
OdpowiedzUsuńAmory bardzo lubię, ale szczególnie klasyk
Absolu mam i też bardzo lubię, w końcu wyczuwam w nim czekoladę :D, Kiss nie bardzo mi podpasował, aczkolwiek ładny, ale nie dla mnie...
Joy of Pink miałam jeszcze w liceum, pierwsze 'porządniejsze' perfumy, tylko coś mi się szybko znudziły...
Prada Candy dla mnie mimo wszystko - za mało słodka :D spodziewałam się większego killera :D
no coooś TY?! :O za mało słodka??!! :D proooszę Cię! :D w sklepie i na tych karteczkach wrażenie jest mylne ;) weź zrób tak jak ja :D jak będziesz sama to się nią spsikaj np. na apaszkę czy jakiś ciuch i wtedy zobaczysz, że po 1 - pachnie jeszcze po tygodniu i po praniu (szoook! :D), a po 2 - zapach jest meeeega słodki i też otulający :D ja od czasu wykręcenia tegoż numeru zakochałam się w nich na zabój :D
UsuńMi właśnie klasyczny amorek nie pasuje w ogóle :( a Joy of Pink faktycznie może się znudzic ;D
no słodki jest, ale spodziewałam się bardziej słodkiego ;)
Usuńmam w domu gdzieś jeszcze ich próbkę ;) na papierkach nie lubię testować ;) na skórze tylko :D
aaa, no to kuuumam ;D
UsuńSama mam tą mgiełkę z TBS i przyznaję Ci racje- pachnie fantastycznie!
OdpowiedzUsuńBrazil Beat z Avon też kiedyś miałam, ale szybko mi się znudziła :(
U mnie teraz króluje Chloe! <3
ciekawe czy i u mnie 'zakróluje' ;P
UsuńPrada Candy super;)))
OdpowiedzUsuńwiadooomo <3
UsuńArt-Gold Perfume od razu rzuciły mi sie w oczy, choć są na dalszym planie, cena rzeczywiście powala, ale chciałabym kiedyś niuchnąć :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wykończyłam Chanelka 5, i też na zakończeniu Ricci Ricci Nina Ricci, świetny zapach!
Miłego dzionka i weekendu :)
też mi się podobał, ale potem jednak zmieniłam zdanie, często tak mam :D
Usuńto trzymam kciuki, żebyś mogła je kiedyś poniuchac :*
wzajemnie Kochana ;*
Dziękuję pięknie ;*
UsuńCo do tuszu Organicznego ZAO...
Ja tez Kochana lubię spektakularne efekty i ekstreem na rzęsach, ale takowe są w stanie zapewnić jedynie tusze chemiczne, które też stosuję, naturalne i organiczne tusze wyznaczają się swoją prostotą, naturalnym całkowicie składem i subtelnym, lekkim efektem, więc jak na tusz naturalny ZAO spisuje się na prawdę rewelacyjnie ;) Niektórych tuszów po aplikacji nawet nie widać, jedynie przyciemniają rzęsy i tyle, a kosztują krocie :)
Buziaki :*
oj, tak, z takimi maskarami też się spotkałam, niestety ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi Ramon Molvizar - Art-Gold Perfume, ale skoro są takie drogie to ja raczej też ich sobie nie kupie;/
OdpowiedzUsuńLubie perfumy Amor Amor klasyczne jak i jego rożne odmiany.
I miałam kiedyś Avon - Brazil Beat, słodkie były, ale właśnie nietrwałe;/
dlatego tych z avonu używam latem lub wiosną, jak jestem w domu i chcę po prostu sama dla siebie słodko pachniec, bo zawsze mogę poprawic i się 'dopsikac' ;) na większe wyjścia to tylko te 'poważniejsze' perfumy ;)
Usuńja też już jakiś czas przepadłam dla amor amor :)
OdpowiedzUsuńwidac Cacharel ma w sobie coś więcej <3 :)
UsuńSporo tych zapachów ;D
OdpowiedzUsuńto właśnie dobrze, bo dzięki temu jest troszkę różnorodnie i nigdy się nie nudzi! :D
UsuńZgadzam się w zupełności :)
Usuń:)
UsuńUwielbiam tą Lacoste na lato :-) Właśnie dzięki grejfrutowi <3
OdpowiedzUsuńjest przyjemna :D
UsuńPodobnie jak love of pink <3
Usuńja tego drugiego nie lubię:)
UsuńTo i ja jestem z Ciebie dumna! :) Bo sama wciąż owych zapachów raczej nie odróżniam... ;)
OdpowiedzUsuńTzn. nie orientuję się, czy zapach A jest podobny do zapachu B, bo nie mam pojęcia jak pachnie ani jeden, ani drugi ;)
Usuńrozumiem :* mnie to już strasznie irytowało, że nic nie ogarniam, więc zmusiłam się do bliższego poznania i dopiero teraz mnie to wciąga, mogłabym tam spędzic cały dzień wąchając je wszystkie :)
Usuńskąd masz na to tyle kasy?
OdpowiedzUsuńLOL :)
Usuńnie znam żadnego :D lol
OdpowiedzUsuńmuszę tę Pradę wąchnąć :P
no wiesz Ty co?! :D Nie ma możliwości, żebyś nie miała Prady :P po prostu nie ma! biegiem do sklepu, wąchaj, kupuj, a potem mi dziękuj z gorącym sercem!:P
Usuńdziś nie zdążę, bo do roboty idę :P ale niuchnę przy najbliższej okazji :D
Usuńno dooobra ;)
UsuńA ja jestem na tym etapie, co Ty kilka miesięcy temu :)
OdpowiedzUsuńna pewno niedługo będziesz dalej, niż ja pod tym względem. Ja póki co rozróżniam tylko flakoniki i wiem, które zapachy mi się podobały, a które nie, natomiast mimo wszystko nadal w ogóle nie kumam tych nut zapachowych i czytając je niczego sobie nie umiem wyobrazic, więc też jestem w tyle, ale może kiedyś i to ogarniemy :* :)
UsuńTen zapach z Avonu Miami jest super, też go mam, ale odłożyłam na cieplejsze dni :)
OdpowiedzUsuńTeraz, zimą, ciągnie mnie do cieplejszych zapachó.
AmorAmor znam, kojarzy mi się bardzo z Obsession Night, które kiedyśmiałąm, ale to nie do końca mój zapach.
NOA - piękne i delikatne perfumy.
Joy of pink - nie miałam, ale znam zapach i podoba mi się :)
Ja dostałam od męża LACOSTE Femme - mega kobiece, delikatne, a jednak mają delikatny pazur.
CK Eternity Moment - jeden z moich ukochanych zapachów
A dzisiaj... dzisiaj do mnie przyjdzie CK Forbidden Euphoria - kupiłąm 11ml za całe 149 zł - nie mogłam nie skorzystać z takiej promocji!!!!
:)
UsuńPrzykro mi koleżanko, ale sporo przepłaciłaś za Euphorię
Usuńwww.perfumeria.pl/p,calvin-klein-euphoria-forbidden-woda-perfumowana-30ml-spray-34044,24740,1.html
ten lacoste :) jest świetny miałam go kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się ;D
UsuńUwielbiam amorki, pierwszy flakonik dostałam od chłopaka i był to strzał w dziesiątkę;)
OdpowiedzUsuńoj, no to wspomnienie tym bardziej czarujące i przyjemne :) powracałabym do nich chyba już do końca życia :)
Usuńmarze o prada candy
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za spełnienie tego marzenia!! :):):)
UsuńMasz trochę tego :)
OdpowiedzUsuńtrochę ;]
UsuńJoy of pink są świetne!
OdpowiedzUsuńA miałaś może Carolina Herrera 212 sexy? Są słodkie i na prawdę sexy :D
nie, ale już wylądowały na mojej liście do sprawdzenia, dzięki!:)
Usuńoch, ale tu pachnąco i pięknie!
OdpowiedzUsuńa z mgiełki nie ma co drwić- są cudowne! :)
a czy ja drwię?
UsuńJej ile tego, tylko pozazdrościć ;) mi ostatnio wpadły w nosek perfumki od Hugo Bossa Nuit Pour Femme ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie ;)
mi też one wpadły w nos! :D
UsuńNie miałam żadnego z tego zapachu.Masz sporą kolekcje
OdpowiedzUsuńtrochę się nazbierało, fakt ;]
UsuńNie znam żadnych Twoich perfum, ale lubię La Rive;)
OdpowiedzUsuńtych z kolei ja nie znam ;)
Usuńciekawi mnie zapach TBS
OdpowiedzUsuńtak myślałam, Wera :D
UsuńMiami Party tylko mam z tych wymienionych. U mnie też niedługo pojawi się notka z zapachami, więc serdecznie zapraszam. :)
OdpowiedzUsuńok ;]
UsuńNiezła kolekcja... :-)
OdpowiedzUsuńzdarza się nawet mi ;-)
UsuńZnam tylko Noa, to ulubiony zapach mojej teściowej.
OdpowiedzUsuńznaczy... skojarzenie miłe, czy niemiłe?:D
UsuńBrazylia, Miami - widać dla Avon to żadna różnica :D Reszty zapachów nie znam, ale intryguje mnie pierwszy. Za tą cenę to faktycznie musi być najpiękniejszy zapach świata ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, Kochana :)
UsuńJeśli chodzi o Celine Dion Pure Brilliance faktycznie mogłyby być trwalsze, ale tragedii nie ma.
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj dodałam post o perfumkach, więc zapraszam;:)
http://hedonistka-na-pol-gwizdka.blogspot.com/
;]
Usuńzajebista kolekcja ^^
OdpowiedzUsuńbywa ;D
Usuńwiekszosc z tych perfum ktore pokazalas jest poza moim zasięgiem :/ ale jesli jestes wiebicielka zapachow slodkich moge polecic AVON Pure Blanca(biala),Miami Party,Havaiiaan Shores.A z tanszych malo znanych linię LOVELINES(dostepna w netto)
OdpowiedzUsuńraczej do avonowskich nie wrócę :)
UsuńLacosta i Escada są cudne! :)
OdpowiedzUsuńtaaak ;)
UsuńSame perełki ;) Kilka bym widziała u siebie ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi:)
UsuńWszystkie z tych zapachów są dla mnie za słodkie ;) Ja wole kompozycje świeżo-orientalne ;)
OdpowiedzUsuńrozumiem ;-)
Usuńjejejej, zastanawiałabym się pół godziny przed wyjściem czym się psiknąć ;P
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę cięższe zapachy.
hahhaa, nie no, nie jest tak źle ;-)
UsuńNie znam żadnego z tych zapachów:(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńEscada są cudne! A reszty nie kojarzę :(
OdpowiedzUsuńkoniecznie to nadrób :)
UsuńKochaaaaam, uwieeeeeeeeeeelbiam, ubóssssstwiaaam AMOR AMOR we wszystkich jego wersjach!!! ♥
OdpowiedzUsuńno widzisz, mężuś :*
Usuńbardzo przyjemny zbiorek:)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam ;)
Usuń4 mam u siebie :) I masz racje jest świetna :)
OdpowiedzUsuńgenialny masz blog i zadziwiającą liczbę obserwatorów :)
dziękuje za odwiedziny :)
Całkiem imponująca kolekcja :) Kilka z tych zapachów znam :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych zapachów :) Może kiedyś któryś wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńPosiadam numer 9 - to prawda jest ładny i kobiecy :)
OdpowiedzUsuńU la la, spooora kolekcja:)
OdpowiedzUsuń