Cześć, Dziewczyny!
Dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu marki L'Oreal Paris - Lumi Magique, podkładu, który miał swoją premierę bodajże w zeszłym roku. To mój pierwszy podkład tej marki, mimo, że za każdym razem kuszą mnie wszystkie ich nowości. Marzyłam o nim, od kiedy zobaczyłam reklamy z jego udziałem (wiadomo, że są 'przefotoszopowane', ale mimo wszystko). Kusił mnie niemiłosiernie, podobało mi się jego opakowanie, ale przede wszystkim jego obiecywane efekty - no po prostu cuda niewidy, jak to mówią.
PLUSY:
+ bardzo ładna buteleczka, przyciągająca wzrok, ma w sobie niewątpliwie coś ekskluzywnego (oczywiście w mojej opinii)
+ nie tworzy efektu maski, co wiąże się oczywiście z dosyć kiepskim kryciem. Dla mnie to plus, ponieważ nie potrzebuję mocno kryjących podkładów i z reguły takich nie używam, ale dla osób borykających się z większymi problemami skórnymi nie będzie odpowiedni.
+ pięknie rozświetla buzię, twarz wygląda na naprawdę zdrową, rozświetloną i promienną
+ nie zapycha
+ przyjemna, aczkolwiek dość lejąca się konsystencja, dobrze się z nią współpracuje
+ nie pozostawia smug
+ bezzapachowy - chociaż dla mnie to bez różnicy
+ posiada wygodną pompkę
+ ładnie stapia się z cerą
+ nie posiada drobinek
MINUSY:
- cena - 60zł/30ml
- gama kolorystyczna - jak dla mnie jest 'dziwna' i miałam ogromny problem z dopasowaniem do siebie odpowiedniego koloru, więc jeszcze większe bladzioszki ode mnie pewnie nie mają nawet co szukać..
- znika po 2-3 godzinach (po przypudrowaniu)
- buzia tragicznie zaczyna się świecić już po 3 godzinach (jeśli go nie przypudruję!) ale za to podkład trzyma się wówczas cały dzień :| wtf?
- może podkreślać suche skórki (na szczęście tylko te ekstremalnie przesuszone)
MOJA OCENA:
4-/6
Podsumowując, jestem w jego przypadku nieco skołowana. Niby szalenie podoba mi się wszystko to, co robi z moją twarzą, ale... rzeczywiście jest magiczny. Na czym polega jego magia? Na trwałości. Nie wiem, dlaczego, ale za każdym razem było tak samo: jeśli go przypudrowałam (żeby nie zacząć się świecić po tych 3 godzinach), znikał z twarzy ekspresowo. Kiedy jednak nie nakładałam na niego pudru (kosztem świecenia się jak psu jajka), utrzymywał się na twarzy praktycznie cały dzień (tj. od 6 do 15, kiedy wracałam ze szkoły). Także to chyba faktycznie jakaś magia. ;]
Niewątpliwie jego największym atutem jest efekt rozświetlenia, jaki pozostawia na naszej buzi. Ale oczywiście nie każdy może lubić efekt 'glow' i zdaję sobie z tego sprawę. Mimo wszystko strasznie irytowała mnie ta kwestia z codziennym rozmyślaniem i dylematami, czy przypudrować twarz, czy nie, dlatego nie wiem, czy sięgnę po niego ponownie... Ciekawi mnie, czy to moja twarz pod tym względem była taka kapryśna, czy był to zupełny przypadek i u innych sprawdza się bez zarzutów?
Lubicie podkłady marki L'Oreal Paris? Używacie? Miałyście Lumi Magique? Jakie u Was wywoływał wrażenie? ;)
a dla świecących się nie zrobi krzywdy ?:D
OdpowiedzUsuńStaram się unikać podkładów rozświetlających przez moją mieszaną skórę w kierunku tłustej
ja mam mieszaną w kierunku suchej, o czym się dowiedziałam niedawno na zajęciach i w sumie chyba coś w tym jest :D
Usuńmyślę, że nie zrobi krzywdy, ale będziesz się świeciła jak psu jajka :D ale za to utrzyma się cały dzień na buzi ;D
Średniak i to za taka cenę :/
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze, że go nie kupiłam.
czy ja wiem czy średniak? ;) lubię go, ale wkurza mnie ta kwestia z przypudrowywaniem :>
Usuńu mnie ten podkład sprawdzał się genialnie, ale ja mam raczej suchą cerę :)
OdpowiedzUsuńja też, więc u mnie bardzo podobnie. Jedynie kwestia z trwałością nadal pozostaje dla mnie zagadką :)
Usuńdobrze, że nie miałam z nim do czynienia :D
OdpowiedzUsuńhej, Asieeek, wysłałam Ci maila, a Ty cisza, nic ;<<
aaa bo tak myślę co napisac, bo chyba wymianka byłaby uczciwsza, bo sama jej nie zakupiłam :D
Usuńaa widzisz, myślałam, że już mnie nie lofciasz :D
Usuńto wymyśl, co byś za nią chciała, może akurat coś znajdę :D
aa co masz?:D
Usuńno jak nie lofciam jak lofciam?! :D
to dobrze, że lofciasz :D
Usuńno właśnie nie wiem co byś chciała :D tusz do rzęs mam jeden, to się nie podzielę :D
Mam suche skórki, więc podkład nie dla mnie :|
OdpowiedzUsuńja też mam suche skórki a dawał radę. Jedynie te ekstremalnie przesuszone, których żaden podkład nie okiełzna są na straconej pozycji :)
Usuńszkoda, że jest tak nietrwały. jestem codziennie poza domem nawet 11-12 godzin i zależy mi, żeby podkład trzymał się na twarzy jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńon się trzyma cały dzień pod warunkiem, że go nie przypudrujesz :D ale jednocześnie przez to się świecisz :D
UsuńSzukam jakiegoś rozświetlenia , a jak nazywasz go magią także muszę sie powaznie zastanowić nad jego kupnem :D Zachęca, szkoda ze cena wysoka..
OdpowiedzUsuńwięc chyba pozostaje Ci czekanie na promocję rossmannowską -40% na kolorówkę :)
UsuńPodkład nie dla mojej cery, ale to już kolejna opinia, w której pojawia się rozczarowanie...
OdpowiedzUsuńTo raczej takie pogranicze rozczarowania. Bo jednocześnie mnie zachwycał i rozczarowywał. W efekcie nadal sama nie wiem, co o nim myślec.
UsuńNie przepadam za podkładami Loreala. Właśnie świecenie to chyba wspólny mianownik tych podkładów, a przy mojej tłusto-mieszanej cerze doprowadza mnie to do szału.
OdpowiedzUsuńoj tak :) ja przy suchej nieprzypudrowanej też się świeciłam, więc wiem o czym mówisz :D
UsuńJuż widzę, że to nie podkład dla mnie...mam już jeden rozświetlający z Astora i sprawdza się nieźle, ale jednak potrzebuje czegoś co matuje a nie rozświetla :P
OdpowiedzUsuńto chyba faktycznie nie dla Ciebie :) ja bardzo lubię rozświetlające podkłady :D
Usuńmiałam go i po 3 użyciach poszedł w świat.
OdpowiedzUsuńdla mnie był gorzej niż koszmarny;)
a jaką masz cerę? :) szkoda, że się nie sprawdził :(
Usuńtypowa mieszana;)
Usuńjesli możesz naciągnąć troszkę budżet,to polecam co Shiseido perfect refining
przepięknie rozświetla,a skóra po nim nie lepi się nic a nic.DLa mnie nr.1 jeśli chodzi o rozświetlający podkład.
Kryje fajnie,trzyma się dobrze a co najważniejsze,świetnie kamufluje rozszerzone pory;)
i dodam ,że jest niesamowicie wydajny;)
UsuńO, te rozszerzone pory mnie zaciekawiły... Muszę mu się dokładniej przyjrzeć.
UsuńAle dziwny podkład, z pudrem znika, bez pudru trzyma się cały dzień :D
OdpowiedzUsuńno mówię - rzeczywiście magiczny :D
UsuńNie takiego podkładu poszukuję. :(
OdpowiedzUsuńNie miałam i po przygodzie z True Match nie mam ochoty próbować podkładów tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńDziwak :D
OdpowiedzUsuńczyli kolejne "nic specjalnego" a szkoda ;/
OdpowiedzUsuńmiałam i pozbyłam się... bubelek jak dla mnie
OdpowiedzUsuńSwojego czasu też o nim myślałam,ale szybko mi przeszło. I chyba dobrze,że tak się stało:)
OdpowiedzUsuńFajny design :) ale cena :<
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie miałam, ale buteleczka jest śliczna :) Też mnie kuszą ładne opakowania, tak już mam. Tyle że teraz mam kilka podkładów i muszę je wykorzystać...
OdpowiedzUsuńCena jak widać jest nieadekwatna do jakości :( A szkoda :(
OdpowiedzUsuńHmm ja nie używałam chyba żadnego L'oeral'owskiego podkładu...Ale zdecydowanie ten nie byłby dla mnie, stawiam na mat i długotrwałość :)
OdpowiedzUsuńA Kochana nie odpowiedziałaś na komentarz już pod postem z paletkami :p ;)
Nie ciągnie mnie do niego.. Cena wysoka, a trwałość baaardzo kiepska. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoja psiapsióła go ma i jest bardzo zadowolona. Ja tylko 3 razy testowałam go u niej, nie do końca mój kolor ale właściwości miał świetne. Nie wysuszał, nie podkreślał skórek, buźka gładka i miła w dotyku.
OdpowiedzUsuńI ta konsystencja mi się spodobała :) Może kiedyś zakupię jak będzie w promo, jeśli znajdę mój odcień ;)
nie lubię jak podkład szybko znika z twarzy;/
OdpowiedzUsuńja mam loreal infalible i pwoeim szczerze jestem srednioz adowolona ... za taka cene a lepiej radza sobie duzo tansze podklady, mialam duze oczekiwania bo zreszta pisze utrzymuje sie 16 godzin jednak o tym mozna zapomniec przeciętniak nad przeciętniakami:)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć,żeby nie kupić
OdpowiedzUsuńMiałam tylko kilka próbek, ale jak dla mnie to za słabo krył, a ten efekt rozświetlenia... hmm... według mnie to było świecenia, a nie rozświetlenie.
OdpowiedzUsuńJak znika z twarzy szybko to nie dla mnie, u mnie bez przypudrowania się nie obejdzie:D No i potrzebuję krycia, więc odpada:(
OdpowiedzUsuńmialam ze 2 próbki ale chyba nawet drugiej do konca nie zużylam tylko wykrzuciłam do kosza,więc już wiesz jak mi się spodobał :p
OdpowiedzUsuńTakich magicznych podkładów to już wiele miałam ;P Albo znikały, albo z jasnego beżu robiła się piękna pomarańcz ;P
OdpowiedzUsuńNie lubie podkladow Loreal ,moim zdaniem cena nie ma przelozenia na jakSc ich,ktora jest mocno przecietna,bardzo mocno przecietna ,a probowalam kilka podkladow ..rego ktory przesdtawiass nie,bo nie ma dla mnie koloru,ale nawet nie kusi ten podklad :(
OdpowiedzUsuńDla mnie ten podkład jest totalną porażką.. kupiłam go na promocji w SuperPharm.. strasznie się utlenia.. co za tym idzie, ciemnieje.. po przypudrowaniu, po kilku godzinach byłam pomarańczowa!
OdpowiedzUsuńNie używałam.
OdpowiedzUsuńO nie nie, u mnie odpada, za te minusy, cenę pomijając, ale świecenie się, ścieranie...
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka ;)
ta trwałość ,raczej dość dziwna.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dość skutecznie odwiodłaś mnie od zakupu :) Ja testowałam dwa inne z L'Oreal i byłam raczej zadowolona. Przesyłam link do recenzji jednego z nich (True Match)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jo
http://jomakeups.blogspot.com/2013/01/recenzja-loreal-paris-true-match.html
Kiedyś używałam podkładu L'oreal matującego i byłam zadowolona, ale teraz mnie do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje opakowanie, jednak produkt nie dla mnie- mam problemy ze świeceniem się...
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to nic nie przebije True Match. Zakochałam się na amen i już chyba długo nie zastąpię go niczym lepszym.
OdpowiedzUsuń