Miesiąc temu dostałam maila, w którym miła pani Dominika z agencji Lubię To zaproponowała mi przetestowanie nowego zapachu od Bath & Body Works o nazwie forever Red. O marce słyszałam sporo, jednak nigdy nie miałam okazji poznać bliżej ich kosmetyków. Sama nie mam do nich dostępu, ale podobno w tym roku ma być w Poznaniu ich sklep, więc zobaczymy. ;)
Tak czy siak, po przeczytaniu nut zapachowych, zgodziłam się, bo mnie zaintrygowały. Z jednej strony szkoda, że to próbka (nie lubię próbek), ale z drugiej o dziwo spora ta próbka, jak na perfumy. Zawiera 7 ml (gdzie normalnie próbki perfum, które dostawałam przy okazji zakupów itp. wynosiły 1-2 ml i zawarte były w nieporęcznych, szklanych opakowaniach). Tutaj próbka jest na tyle praktyczna, że chętnie po nią sięgałam, starczyła na dłużej, dzięki czemu mogłam też wyrobić sobie opinię, a przy tym miałam wygodę użytkowania:)
![]() |
źródło zdjęcia buteleczki |
Powyżej możecie zobaczyć, jak wygląda pełnowymiarowy flakonik. Flakonik jest krwisto-czerwony, klasyczny i seksowny. Bo czerwień nigdy nie przestanie kusić, podniecać i zaskakiwać. Obojętnie w jakiej jest formie. Dla mnie jest ponadczasowa, ale może ja nie jestem obiektywna, bo kocham kolor czerwony i w domu chodzę od głowy po stopy cała na czerwono i czuję się z tym wyśmienicie, co jest różnie odbierane przez otoczenie. .:>
Jaki jest sam zapach?
Kobiecy, tajemniczy, zmysłowy, gorący i seksowny. Zapewne będzie działał na panów. Na pewno też słodki, bo wyczuwam w nim bez wątpienia wanilię, a pod koniec nawet brzoskwinię. Jest przy tym bardzo intensywny, przez co są dni, kiedy mnie tym lekko drażni. Pojęcia nie mam, jak pachną (ani nawet jak smakują) pianki marshmallow, więc nie wiem, czy faktycznie wyczuwam w nim takie aromaty... Jest to na pewno zapach ciekawy, wart uwagi - jeśli macie okazję to powąchajcie - ale ja cieszę się, że to próbka.
Nuty głowy: granat,
brzoskwinia i jabłko.
Nuty serca: czerwona
piwonia, osmantus i aksamitka
Nuty bazy: rum,
wanilia, dąb i pianka marshmallow.Miło było go poznać, ale to chyba jeszcze nie to, czego szukałam. ;) Ale ja jestem wybredna, jeśli o zapachy perfum chodzi, także mi samej ciężko jest znaleźć perfumy idealne, a co dopiero komuś trafić w mój gust. ;) Jeśli Wy lubicie mocne, drapieżne i intensywne zapachy to z pewnością je polubicie :)
Miałyście do czynienia z tym zapachem? Wąchałyście go? A może same jesteście jego posiadaczkami? :) Co o nim sądzicie? :)
a dla mnie to strzał w 10-tkę. Uwielbiam takie połączenia, słodko-kwiatowe, nie duszące
OdpowiedzUsuńPierwsze moje skojarzenie gdy spojrzę na buteleczkę to seks hehe:) Nie miałam z nim do czynienia jeszcze, ale co nos to inny ulubiony zapach, w sumie mógłby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJa go nie mam, ale wąchałam inny zapach BBW, chyba Japaneese Cherry Blossom z tego co pamiętam i mnie zauroczył. Nawet ostatnio byłam w Wawie, ale ominęłam ten sklep szerokim łukiem bo akurat nie miałam dużo kasy a wiedziałam, że wizyta tam skończy się zakupami XD
OdpowiedzUsuńteż tak czasem robię! ;D
Usuńciekawa jestem jak pachnie w rzeczywistości :)))
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ;d
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tym zapachem, ale flakonik wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńUuuu opis bardzo zachęcający :D Szkoda, że nie mam jak sprawdzić jak pachnie naprawde :< A pianki marshmallow machną tak hm.. miło można powiedzieć xD
OdpowiedzUsuńmiło? :D nadal mi to nic nie mówi, haha ;*
Usuńmm go i uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńKusi! :)
OdpowiedzUsuńCzytając nuty zapachowe to coś w moim guście, ale nie wiem co to pianka marshmallow ;P
OdpowiedzUsuńhahha ja też nie ;D
UsuńNie znam tego zapachu. Chętnie jednak przejdę siędo drogerii :-) A co do samej czerwieni- kocham ją w każdym wydaniu !
OdpowiedzUsuńto dokładnie tak, jak ja! ;)
UsuńFajnie że taka duża próbka :) wszystkie powinny być takie :)
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie jest cudne :)
OdpowiedzUsuńTego sklepu niestety nie mam w okolicy, a nie lubię kupować kota w worku jeśli chodzi o zapachy.
OdpowiedzUsuńwyglądają sexi :) opakowanie urocze, zapach.. nie znam ale jak słodkawe to lubię ;)
OdpowiedzUsuńurocze opakowanie, a swoim opisem zrobiłaś mi na niego ogromną ochotę, co nie zdarza się często jeśli chodzi o zapachy. osz Ty niedobra:P
OdpowiedzUsuńNie mam, ale ostatnio lubię słodkie zapachy i chyba bym go chciała.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu nie mogę się rozstać z Forbidden Euphoria
podoba mi się to co widzę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą firmę, zawsze oferuje coś naprawdę genialnego!
OdpowiedzUsuńSam flakonik kusi swoim wdziękiem :)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytam, to zdają się idealne dla mnie, no i ta buteleczka.. świetnie się zapowiadają, nic tylko sprezentować chłopakowi posta :)
OdpowiedzUsuńFlakonik bardzo ładny <3
OdpowiedzUsuńFlakonik jest piękny <3
OdpowiedzUsuńskoro tajemniczy i zmysłowy to już go lubię :D Niestety nie widzę jak wygląda próbka ani pełnowymiarowy produkt bo zdj mi się nie wyświetlają ostatnio na blogerze :(/E
OdpowiedzUsuńLubię wszelkeigo rodzaju słodkie zapachy, a jeśli mają w sobie wanilię to mam niemalże 100% pewność, że mi się spodobają. Jak będę w pobliżu BBW to z ciekawością powącham to czerwone cacko :)
OdpowiedzUsuń