Oj, Dziewczyny ;) Miniony weekend, jak również 2 dni po nim (^^) odebrały mi rozum i chwilowo moja natura sknerusa zeszła jakby na drugi plan, bowiem... poszalałam na zakupach internetowych. :D Zamówiłam tyle rzeczy, że głowa mała. W sumie nie wiem, co mnie napadło :D Paczka, o której dzisiaj mowa to w zasadzie bardzo spontaniczny zakup i kompletnie nieplanowany. Mogłabym nawet rzec, że prezent, bo nagle, ni stąd ni zowąd w piątek wieczorem dostałam nadprogramową gotówkę w postaci 'resztek' z karty płatniczej, którą należało 'opróżnić'. I tak szukałam sklepów, które przyjmują płatność kartami płatniczymi i kicha. Wszystko, co chciałam akceptowało jedynie przelewy, zatem zaprzestałam kompletnie poszukiwań.
W sobotę dostałam maila, a właściwie to newsletter z lawendowejszafy24.pl o ich weekendowej promocji -25% na markę Planeta Organica i dostałam kosmetycznego orgazmu, co tu dużo gadać. :D To moja ulubiona jak dotąd rosyjska marka kosmetyków, mają cudowne składy i zbawienny wpływ na moje ciało czy włosy. Oczywiście pełna niechęci zajrzałam na ich stronę w zakładkę 'płatności i dostawa', ale kiedy tylko zobaczyłam, że przyjmują zamówienia opłacone kartami płatniczymi, nie było już na mnie sposobu. Musiałam złożyć zamówienie ;) I złożyłam :)
Wcześniej jednak upewniłam się, czy aby kosmetyki nie są stare i może dlatego są wyprzedawane, ale ktoś z obsługi sklepu odpisał mi, że absolutnie nie i że wszystko jest z nimi w porządku. To mnie uspokoiło :) Możliwości finansowe miałam 'lekko' ograniczone, bo mogłam zamówić za max. tyle, ile zostało na tej karcie, czyli ok. 130 zł no i musiałam wliczyć w to wysyłkę (płacz i lament!). Ale zamówiłam tak naprawdę wszystko to, o czym od dawna marzyłam i na czego widok na Waszych blogach dostawałam ślinotoku :) Oczywiście kuszą mnie jeszcze pozostałe rodzaje balsamów jak również masek (i szampony <3 ), ale to może innym razem. Na razie skupiłam się na tych, które na Waszych blogach zbierały najlepsze recenzje. :)
Spontanicznie i bez zbędnego zagłębiania się w temat jak i samą markę (nie znam), zakupiłam do moich włosów 100% olej ze słodkich migdałów, 50 ml / 16 zł. Wyczytałam, że bardzo dobrze działa na wysokoporowate włosy, więc chętnie go wypróbuję. Może akurat się polubimy? :)
Jednak najważniejszą częścią tego zamówienia były oczywiście rosyjskie kosmetyki marki Planeta Organica i nie mogłam się ich doczekać. :) Trochę poszalałam, ale wiem, że moje włosy się ucieszą ;)
Po pierwsze - balsamy do włosów, które nie zawierają GMO i parabenów :) Jeden, który jest moim ulubieńcem już od kilku miesięcy i właśnie dosięgnął dna i trzy nowiuteńkie na próbę :) Przyznam, że normalna cena, czyli 18 zł za sztukę w tym sklepie wychodzi drogo. Na Allegro można znaleźć spokojnie balsamy w niższej cenie, widywałam nawet za 16 zł za sztukę, ale niestety to był najtańszy próg cenowy jaki widziałam (a szukałam sporo). Z kolei po rabacie -25% za sztukę zapłaciłam jedynie 13,5 zł / 280 ml ! Jeszcze nigdzie nie znalazłam ich tak tanio - same rozumiecie, że nie mogłam się oprzeć i w sumie to żałuję, że nie dokupiłam jeszcze jakiegoś szamponu z tej serii :)
Od lewej:
* Planeta Organica, turecki balsam do włosów - hammam - wzmacniający (do wszystkich rodzajów włosów). Składniki aktywne to m.in.: organiczny olej z orzecha włoskiego, olej bergamotki, olej mirtu, organiczny ekstrakt rozmarynu
** Planeta Organica, prowansalski balsam do włosów - regeneracyjny (do wszystkich rodzajów włosów). Składniki aktywne to m.in.: organiczna oliwa z oliwek, 6 prowansalskich ziół (rozmaryn, majeranek, mięta, bazylia, tymianek, oregano), organiczny ekstrakt majeranku
*** Planeta Organica, marokański balsam do włosów (do wszystkich rodzajów włosów). Składniki aktywne to m.in.: olej arganowy, organiczny ekstrakt mięty, organiczna oliwa z oliwek. To już moja kolejna buteleczka tego balsamu. Jestem w nim zakochana, już kiedyś dostałam opakowanie recenzyjne w ramach współpracy z innym sklepem, ale zachwycił mnie do tego stopnia, że zamówiłam kolejne opakowanie. Recenzja była TUTAJ (klik)
**** Planeta Organica, aleppo balsam do włosów - odżywczy (do wszystkich rodzajów włosów). Składniki aktywne to m.in.: organiczna oliwa z oliwek, organiczny olej z liści laurowych, ekstrakt sudańskiej róży
Skusiłam się też na wszędzie zachwalane maski do włosów. Jak zwykle do wyboru jest sporo masek rodzajowo, ja jednak po przeszukaniu blogspotowych recenzji zdecydowałam się na zakup dwóch, które były jednymi z najbardziej zachwalanych. Znowu niesamowicie skorzystałam na tym rabacie, bowiem w cenie regularnej sklep oferuje je aż za 31 zł za sztukę. Dotąd najtańsza ich cena, jaką widywałam w innych sklepach to około 28-29 zł za sztukę, czyli też raczej sporo. Po rabacie -25% kupiłam je po 23 zł z groszami za sztukę / 300 ml! Czyste szaleństwo :)
Od lewej:
* Planeta Organica, marokańska maska do włosów - przeciw wypadaniu. Składniki aktywne to m.in: organiczny olej arganowy, organiczny olej neroli, olej wawrzynu szlachetnego, oliwa z czarnych oliwek
** Planeta Organica, złota ajuwerdyjska maska do włosów - gęstość i wzrost. Składniki aktywne to m.in: organiczny olej drzewa nim, organiczny olej z drzewa sandałowego, wąkrotka azjatycka, jagody acai.
W efekcie za wszystkie te rosyjskie cuda zapłaciłam 100 zł + 16 zł za olej ze słodkich migdałów, który nie był objęty promocją. (plus koszty wysyłki). Gdyby nie rabat, musiałabym wydać na nie aż 150 zł, więc myślę, że udało mi się trochę zaoszczędzić :) Jestem nimi baaardzo podekscytowana, ajuwerdyjską maskę już wąchałam i pachnie cudownie. Nie będę jej jeszcze jednak używała, bo czekam na kolejne dwie paczki, które kupiłam i dopiero wtedy rozpocznę gwałtowniejszą zmianę moich włosów na lepsze. :) W każdym razie z zamówienia jestem zadowolona - zamówiłam w sobotę, a w poniedziałek już paczkę nadano. Wszystko było dobrze zabezpieczone - ale z rozpakowaniem balsamów to męczyłam się dobre 15 minut... litości, owijajcie trochę lżej, bo nawet nożyczki nie dały rady mi pomóc. ;) Olejek z kolei (jak zawsze) lekko się wylał, no ale pewnie przez idiotyczną butelkę, a nie złe zapakowanie.
Co myślicie o moich zakupach? Lubicie markę Planeta Organica, czy może coś od nich Was zawiodło? Może któraś z Was też skorzystała z weekendowej promocji? :)
Olej ze słodkich migdałów można kupić na doz za niecałe 12zł i to za 100 ml ;) Właśnie taki sama mam i u mnie niestety na włosach się nie sprawdził. Za to do twarzy na noc rewelka (podobno olej ze słodkich migdałów opóźnia procesy starzenia się skóry ;).
OdpowiedzUsuńFaktycznie zaszalałaś, ale z takiej promocji aż szkoda byłoby nie skorzystać :)
o popatrz, to cholera przepłaciłam, to się nazywa zdzierstwo! ;D oby było warte tego zdzierania, bo jak nie to się wkurzę ^^
Usuńpewnie, że szkoda by było, zwłaszcza, że to wszystko chciałam od baaaaardzo dawna :)
Obyś była z niego zadowolona :) Ale w razie czego można go stosować na inne sposoby. Jak nie do włosów, to do twarzy, do skórek przy paznokciach albo do ciała zamiast oliwki.
UsuńIle różności nakupiłaś.
OdpowiedzUsuńi wszystkie te wymarzone ;)
UsuńTo rzeczywiście promocja za tyle kosmetyków tylko ponad 100zł!? Słyszałam o tej firmie dużo dobrego, ale nie miałam okazji ich używać, może się jeszcze na nie skuszę. Widziałam u siebie w mieście sklep z kosmetykami z różnych zakątków świata i naturalnymi, więc może się tam kiedyś wybiorę i coś kupię, mam niedaleko to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńooo to zazdroszczę takiego sklepu :) sama chętnie bym się przeszła, a póki co to na tej mojej wsi to nic nie ma i psy dupami szczekają :P chociaż słyszałam niedawno, że w sąsiedniej miejscowości otworzono sklep zielarski i też mam ochotę czegoś tam poszukac ;)
Usuńchyba właśnie trafiłam do raju dla włosów. *.*
OdpowiedzUsuńchętnie sama bym przetestowała te wszystkie balsamy i maski - daj znać jak się sprawują.
no i ten olej.. on mnie ciekawi bardzo:) jakie efekty będą po nim.
produkty wyglądają naprawdę dobrze, zachęcająco, trochę zaoszczędziłaś, nie czekałaś zbyt długo.. nice. ;)
poczekaj aż zobaczysz zamówienie z biochemii urody i triny i butiqueUK :D to dopiero raj dla włosów :D generalnie teraz głównie mi na tych włosach zależy :)
Usuńna pewno dam znac ;) póki co znam tylko marokański i jak najbardziej go polecam, boski! no i olej arganowy na pierwszym miejscu w składzie :)
już się nie mogę doczekać:) chociaż ślepie mi z podziwu chyba już wyjdą:) *.*
Usuńchyba tego marokańskiego spróbuję, używałam olejku arganowego chwilkę, ale szczerze.. żadnych rewelacji?! ;p czegoś innego moje włosy pragną..
Super ta promocja -25% to całkiem sporo, zwłaszcza przy takiej ilości kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, wiedziałam właśnie, że chcę się skupic na większej ilości, bo przy 1-2 nie byłoby aż tak wielkiej różnicy. Ale podobno lepszy rydz niż nic :)
Usuńkupilaś to co lubię ! :D mądra kobieta! :D
OdpowiedzUsuńaaaa widzisz ;D my kocice wiemy co dobre ^^
Usuńsie wie :D
Usuńno ba ;D
UsuńAle zakupy! Miłego testowania!
OdpowiedzUsuńto tylko pierwsza częśc, jeszcze trzy :D dziękuję :)
Usuńile nowych, fajnych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńlubimy się z tą marką, więc liczę, że teraz też mnie nie zawiodą :)
Usuńnooo zaszalałaś ;)
OdpowiedzUsuńprzypadkiem ;D
UsuńO, a ja olej ze słodkich migdałów u mnie w aptece kupiłam :P
OdpowiedzUsuńAle te maski bym chciała :)
A tak na marginesie, zerknij w wolnym czasie i jeśli masz ochotę, weź udział w mojej akcji :P
Usuńhttp://kosmetyczne-sekrety.blogspot.com/2013/08/tag-moja-metamorfoza.html
i jak? ;D sprawdza się, czy nie bardzo?
Usuńmasek sama jestem ciekawa, bo z tego co zauważyłam to albo zbierają rewelacyjne opinie, albo są po prostu takie sobie - krzywdy nie zrobią, ale szału też nie ma. Mam nadzieję, że u mnie się sprawdzą :)
porządnie zaszalałaś :)
OdpowiedzUsuńwyjątkowo :)
UsuńSame dobrodziejstwa :)! Miłego użytkowania :))
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńwłosy Cię pokochają ;))
OdpowiedzUsuńja znowu wpadłam we włosomaniactwo, ale póki co chcę zużyć troszkę i dopiero zaszaleje z ruskimi cudami :P
mam taką nadzieję :)
UsuńSuper zakupy! Też się przymierzam do Planeta Organica, ale jeszcze nic nie miałam :) będę czekać na recenzje :)
OdpowiedzUsuńna pewno się pojawią :) zastanawiam się jedynie od którego balsamu zacząc, to zawsze mój odwieczny problem. jakoś najmniej mnie kusi prowansalski, więc podejrzewam, że zacznę od niego ^^ :D
UsuńJa coś ostatnio nie mam weny na zakupy. Popatrzę za tymi kosmetykami, a nuż się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPatrz, patrz, ta marka jest rewelacyjna :) Ale nie warto przepłacac i uważaj jeśli np. planowałabyś zakupy na Allegro. Widziałam świrów, którzy nie dosyc, że sprzedają w sporych cenach, to jeszcze podnoszą je +10 zł od najwyższej kwoty! czyli np. zamiast 18 zł sprzedają za 27 zł + wysyłka :O jak to zobaczyłam ostatnio to po prostu zgon...
UsuńZ tej czarnej (zielonej :P) maski marokańskiej będziesz zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa z tej złotej nie? ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa tych produktów z PLANETA ORGANICA :)
OdpowiedzUsuńmnie czarują :) powoli przymierzam się też do Love2Mix, bo podobno też są super :)
Usuńile cudeniek :) wszystko mnie ciekawi :D
OdpowiedzUsuńmnie też :D zacznę chyba od tej złotej maski, ale balsam to niezły orzech do zgryzienia... chyba prowansalski, bo coś czuję, że akurat on się nie sprawdzi :D
UsuńZaszalałaś :)
OdpowiedzUsuńtroszku :D
UsuńSuper zakupy! Ciekawi mnie złota maska :)
OdpowiedzUsuńJa sobie przywiozę trochę rosyjskich kosmetyków z wakacji :D
oo mamo :D to już Ci zazdroszczę :D przywieź mi teeeeeż!
UsuńO kurcząteczko...zazdroszczę Ci tych zakupów :) Ja dałam sobie póki co bana na zakupy kosmetyczne, bo kosmetyków coraz więcej, a ze zużywaniem coś słabo idzie :) Teraz postanowiłam inwestować w ciuchy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
ja jakoś na ciuchy nie mam parcia przez co wyglądam jak łazarz :D ale uwielbiam kosmetyki do włosów i tak jakoś wyszło samo :)
UsuńAle skusiłaś mnie tymi rosyjskimi kosmetykami! :) Słyszałam dużo pozytywnych opini na ich temat, jeżeli kiedykolwiek będą mieć tak spore rabaty daj koniecznie nam znać (o ile będziesz wiedziała;). Jak na razie mam swój zapas do włosów ale chciałabym wypróbować te nowe;)
OdpowiedzUsuńz tego co wiem to teraz mają -20 lub też -25% ale na eco hysterię, nie wiem czy znasz i lubisz? :)
Usuńszalone zakupy :D zazdroszczę,moje fundusze się wyczerpały,będzie trzeba poczekać na następną wypłatę :P
OdpowiedzUsuńPlaneta Organica nie miałam,ale słyszę dużo dobrych opinii więc na pewno się kiedyś skuszę :)
moje fundusze chwilowo narosły, ale przez te zakupy znowu ubyły hehe :)
UsuńNiezła promocja, nie dziwię się, że zaszalałaś :)
OdpowiedzUsuńprawda? ;)
Usuńteż tak lubię czasem zaszaleć i wydać wszystkie pieniądze jakie obecnie mam ;)
OdpowiedzUsuńto były wszystkie z karty, ale spoko, mam jeszcze inne, hehe, aż taka szalona nie jestem, nie miałabym co jeśc ;)
UsuńFaktycznie zaszalałaś :D Ale włoski z pewnością będą zadowolone :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic nie miałam z PO ale przymierzam się do nich :D
mam nadzieję :)
UsuńHihi, ja Cię usprawiedliwiam - super okazja, też bym brała :-D
OdpowiedzUsuńdzięęęęki ;D
Usuńświetne zakupy!
OdpowiedzUsuńbyła okazja to trzeba było wykorzystać i na coś tą kaskę z karty wydać :P
dokładnie tak ;D
UsuńWłosy Cię pokochają za te cudeńka!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję :)
UsuńJesli tak lubisz PO, to bardzo polecam Ci ich krem do ciala z rokitnikiem...Genialny sklad (olej z rokitnika zaraz po wodzie!), przyjemna konsystencja i zapach, swietnie nawilza...Uzywam od jakichs 2 tygodni i jestem zachwycona :) A z wlosowych rzeczy koncze wlasnie ich szampon tybetanski, tez jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńw takim razie na pewno kiedyś wypróbuję, dziękuję :) a jak z pienieniem się szamponu? bo czytywałam, że raczej kiepsko i chyba tylko dlatego się nie skusiłam :(
UsuńJa z tego typu szamponami radze sobie w ten sposob, ze myje wlosy dwa razy - za pierwszym rzeczywiscie slabo sie pieni, za drugim piany mamy pod dostatkiem ;) Do tego pieknie pachnie, jesli lubisz aromat drzewa sandalowego :)
UsuńOoo jakie zakupy,sporo tego:) nieźle zaszalałaś:)
OdpowiedzUsuńraz kiedyś trzeba ;)
UsuńCiekawe bardzo, testuj prędziutko i dawaj znać jak działają ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności z tą marką niestety, ale bardzo mnie ciekawi. podobają mi się ich opakowania;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że się u Ciebie spiszą. :)