Dzisiaj post typowo dla włosomaniaczek (ale oczywiście nie tylko), bowiem dotyczyć będzie on jednego z moich ostatnich hitów kosmetycznych. Dosłownie odkrycie roku a może i lat! :) Zawsze miałam piękne, grube i w miarę lśniące włosy, ale od kiedy w gimnazjum wpadłam na 'genialny' pomysł niejedzenia prawie niczego przez 2 mce, drastycznego odchudzania, które zaowocowało bardzo kiepskimi wynikami krwi, totalnym brakiem witamin, aż w końcu wypadnięciem 2/3 moich włosów - stały się one sztywne, matowe, koszmarnie się puszyły... Przez lata nie mogłam z nimi dojść do ładu, ale wtedy nie wiedziałam, że istnieje coś takiego, jak olejowanie włosów i chodziłam z taką szopą na głowie. O metodzie z olejowaniem włosów dowiedziałam dopiero 2 lata temu, od kiedy zaczęłam tutaj intensywniej blogować. Nie byłam jednak do niego przekonana, w końcu skusiłam się na Vatikę, z której byłam zadowolona, ale krótkotrwale i teraz widzę, że wtedy nie przyniosła jednak oczekiwanych efektów. Potem zaprzestałam prób, aż w końcu 10 sierpnia 2013r. postanowiłam kupić dwa oleje - Khadi oraz właśnie Sesę, która to dzisiaj doczekała się swojego osobnego wpisu. Skończyłam już całe opakowanie, więc myślę, że śmiało mogę już coś o niej napisać, zwłaszcza, że efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. :)
Sesa - olejek stymulujący wzrost włosów.
90 ml tego olejku kosztuje 25 zł. Ja swoją buteleczkę zakupiłam na Triny.pl (TUTAJ) i bardzo polecam Wam ten sklep, robiłam tam zakupy już dwukrotnie i za każdym razem pełna profeska. ;)
Zapakowany jest w piękny złoto-pomarańczowo-rdzawy kartonik, który zachwycił mnie już od samego początku. Olejek ma zielonkawy odcień i w temperaturze pokojowej przyjmuje stałą postać, toteż przed użyciem należy włożyć buteleczkę do ciepłej wody na kilkanaście sekund :)
W kartoniku znajdziemy natomiast to, co najważniejsze, czyli nasz słynny olejek stymulujący wzrost włosów Sesa. Przyznam, że bardzo zdziwiłam się jego rozmiarem, nie wiedzieć czemu wyobrażałam go sobie jako olbrzyma, tymczasem mieści mi się w ręce i jest baaardzo malutki ;)
Olejek stosowałam raz-dwa razy w tygodniu - dokładnie w te dni, kiedy, kiedy myłam włosy. Przed każdym myciem nakładałam olej na około dwie godziny. Przez pierwszy miesiąc nakładałam go na mokre włosy, a w ostatnim miesiącu na suche i powiem Wam, że nie zauważyłam jakiejś znacznej różnicy w efektach, w obu przypadkach spisywał się świetnie. Później wszystko zmywałam Babydreamem i dopiero potem myłam włosy 'normalnym' szamponem. U mnie ta metoda sprawdziła się rewelacyjnie, ale możecie też zostawiać go na noc i zmywać rankiem. Ja nie wyobrażam sobie spać z takim tłuszczem (to pewnie w ogóle nie byłby sen, zwłaszcza, że mnie zawsze coś 'gryzie' ;) ), ale jeśli lubicie i Wam to służy, to jak najbardziej :)
Nasze pierwsze 'spotkanie' nie było zbyt przyjemne, bo narzekałam na mały rozmiar butelki, na za duży otwór aż w końcu na koszmarnie duszący zapach. Myślałam, że się nie polubimy ale ku mojemu zaskoczeniu, kiedy czułam ten zapach jeszcze przez kilka kolejnych dni, odkryłam, że zaczyna mi się podobać. Już przy drugiej aplikacji go pokochałam i ta miłość trwa do dzisiaj :) Wydaje mi się, że jest taki troszkę... kadzidlano-słodki :D
Ja jestem zachwycona! Kupiłam go głównie z myślą o nawilżeniu moich włosów. Pech albo szczęście chciało, że wtedy też strasznie zaczęły wypadać mi włosy i nie spodziewałam się, żeby Sesa mogła temu jakoś zaradzić, ale... jak widać mogła, bo po prawie dwóch miesiącach olejowania i nakładania oleju również na skalp, wypada mi już niewiele włosów. :)
od producenta:
"Receptura olejku pochodzi ze starodawnych ajurwedyjskich pism. Składa
się on z 18-tu bogatych w składniki odżywcze ziół, 5 olejków doskonale
nawilżających włosy i mleka. Cała receptura przygotowana została według
procesu Kshir Pak Vidhi, w którym zbilansowana mieszanka ziół połączona
zostaje z mlekiem a następnie aktywowana poprzez 5 olejków. Olejek
jest bogaty w witaminy C i E. Jest to środek powstrzymujący wypadanie
włosów, stymuluje wzrost gęstszych, zdrowych i długich włosów. Eliminuje
łupież. Regularne używanie oleju powoduje, że włosy stają się lśniące i
zdrowe a cebulki doskonale odżywione."
podsumowując:
+ przyjemne opakowanie, nawet nie brudziło się tak bardzo, jak przeważnie brudzą się produkty tego typu
+ cudowny zapach - który jest jednak bardzo specyficzny i na pewno nie każdemu przypadnie do gustu (w zasadzie jestem zdziwiona, że mi się spodobał, bo generalnie to zupełnie nie moje klimaty)
+ zapach olejku utrzymuje się na włosach jeszcze do 3-4 dni po umyciu - dla mnie to był czysty RAJ! co chwilę wąchałam swoje włosy :) (chociaż ręcznik też przesiąka zapachem :P )
+ nie podrażnia skalpu
+ nie przesusza skalpu
+ nie spowodował u mnie łupieżu
+ hamuje nadmierne wypadanie włosów - zanim zaczęłam go używać włosy zaczęły mi lecieć jak liście z drzew (że tak powiem), a od kiedy go używam wypada ich spokojnie o 3/4 mniej
+ mam wrażenie, że wspomaga szybszy wzrost włosów - miesiąc temu byłam u fryzjerki a włosy rosną jak szalone, co zobaczyłam właściwie tak naprawdę na zdjęciach, które ostatnio robiłam ;)
+ pojawiło się sporo baby hair (też mi na tym zależało!)
+ włosy są odżywione, miękkie, sypkie
+ włosy stały się lśniące, nabrały dużo blasku (a przecież to dopiero początek naszej drogi!)
+ sprawił, że włosy są teraz bardziej sprężyste, lepiej się układają, nie puszą się
+ nie ma żadnych problemów z rozczesaniem włosów czy zmyciem oleju
+ wbrew pozorom nie przyśpiesza ani nie wzmaga przetłuszczania się włosów
- bardzo niewydajny - starczył mi ledwo co na 2 miesiące chociaż pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że zużyłam go w ciągu 1,5 miesiąca - ale fakt faktem nie szczędziłam go sobie, zwłaszcza pod koniec ;)
- ma za duży otwór , przez co wylatuje nam za dużo produktu i wzrasta jego niewydajność
6/6
Czy kupię ponownie? Tak, już mam następne opakowanie! :D Chociaż teraz z ciekawości chyba otworzę Khadi, będę miała świeże porównanie :)
Na koniec efekty PRZED i PO :) Wiem, że rozpiętość czasowa jest dosyć spora, ale chcę Wam pokazać różnicę w ich nawilżeniu i dawnym (a właściwie jeszcze niedawnym) braku blasku. Po lewej stronie doskonale widać, że były suche, spuszone i mega matowe (w dotyku druty), natomiast po aplikacji Sesy dokładnie wieczór wcześniej (18.09) są nawilżone, miękkie i... lśnią, no co tu dużo gadać. :)
Widzicie różnicę jeśli chodzi o blask moich włosów? Ciężko jest to uchwycić na zdjęciach, ale możecie mi wierzyć, że na żywo ten efekt jest jeszcze bardziej widoczny i błyszczący. ;) Oczywiście moje włosy nigdy nie będą tak gładkie jakbym chciała, ale wierzę, że przy systematycznym olejowaniu (bo teraz nie zamierzam już przestać!) będą przynajmniej lśniące i pierwsze, co będzie widać to wielki blask a dopiero potem mnie, hahha :D
Co myślicie o tym olejku? Miałyście go? A może macie na niego ochotę? :) Ja gorąco Wam go polecam!
kusisz tym olejkiem,mi by się przydało coś na porost włosów :)
OdpowiedzUsuńkupuj koniecznie, cudotwórca! :)
Usuńhehe dla mnie sesa "pachnie" jak papierosy i strasznie mnie razi :D też jakoś specjalnie nie działa na moje włosy ale jeszcze z nią powalczę :D
OdpowiedzUsuńooojj nieeee ;D ja papierosów nienawidzę ale zupełnie nie mam takiego skojarzenia z tym olejkiem, na szczęście! :) ale sama widzisz, że to jeden z tych zapachów, który jest bardzo specyficzny i albo się go pokocha albo znienawidzi :) chyba rzadko dla kogo jest neutralny :) walcz, walcz, może akurat? a próbowałaś innych olei?
UsuńTak sporadycznie ale od jakoś mniej więcej miesiąca wzięłam się na poważnie, zaczęłam od olei solo, żeby zobaczyć co sprawdzi się na moich włosach. Oprócz sesy mam jeszcze amlę i vatikę.
UsuńOgólnie olejowanie jest super i jestem za choć nie wiem czy kremowanie włosom moim nie służy lepiej, ale wiem że na olejowanie trzeba czasu. Sesę zużyję, mam jeszcze ziołową, ale ja raczej nie wrócę :)
Myślę jeszcze o khadi i bhringraj :D
rozumiem :) ja chyba od jutra właśnie wypróbuję khadi, więc ciekawośc mnie zżera :)
UsuńWyglądają rewelacyjnie! Kurczę, wszędzie ta Sesa, może warto spróbować :D Na razie mam niezbyt miłe przeboje z Vatiką.
OdpowiedzUsuńA jaką masz Vatikę? z listkiem na opakowaniu czy bez? Bo ja tę bez listka wspominam dobrze (chociaż nie rewelacyjnie, od kiedy mam Sesę), ale ta z listkiem to był po prostu dramat!
UsuńNie wiem jakie są inne, ale na moim są listki ;o
Usuńwłaśnie nie wiem czy to jest jakaś nowa wersja czy faktycznie są dwie do wyboru, ale jeśli tak to ta nowa Sesa (z listkiem) jest kompletnie beznadziejna. :/
UsuńRzeczywiście spanie z takim tłuszczem na włosach byłoby dziwne... Ale ciekawy specyfik... :)
OdpowiedzUsuńWłóczykije pozdrawiają! :)
(i do siebie zapraszają)...
oj, bardzo dziwne :D ja na pewno bym nie zasnęła :D już wbijam :*
UsuńOstatnio włosy mi lecą garściami, może Sesa by mi pomogła ;)
OdpowiedzUsuńmi właśnie ostatnio też strasznie zaczęły lecieć ale Sesa + Jantar opanowały póki co sytuację :)
Usuńno proszę jak ciekawie wygląda, efekt mówi sam za siebie, że warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńoczywiście, że warto! :) zwłaszcza, że te 90 ml naprawdę szybko się zużywa ;)
UsuńJa też go mam, ale w wersji egzotycznej :) Stosuję raz w tygodniu na suche włosy- co prawda nie zredukował ich wypadania, ale są po nim gładkie, błyszczące i mięciuteńkie <3 Do zapachu się przyzwyczaiłam, a w mojej wersji buteleczka ma maleńki otwór, więc aplikacja nie sprawia problemów. To genialny olejek, ale czekam na jeszcze bardziej spektakularne efekty :)
OdpowiedzUsuńta egzotyczna też mnie bardzo ciekawi i chyba ją wypróbuję jak skończę Khadi i znowu Sesę :D to trzymam kciuki za Twoje i moje dalsze efekty <3 ciekawi mnie jak zareaguję na Khadi ale pewnie to będzie rozczarowanie bo byłoby za dużo szczęścia naraz :P
UsuńProducent zaleca stosować 2-3 razy w tyg. przez minimum 3 miesiące aby efekt był spektakularny, ja stosuje trochę ponad miesiąc i tylko 1 raz w tygodniu, może to dlatego nie mam takich super efektów :P Ale nie lubię siedzieć z olejem na głowie, dlatego częściej niż 1 raz w tygodniu tego nie robię ;)
Usuńwiesz co, ja też częściej używałam raz w tygodniu, bo rzadko kiedy myję włosy 2 razy w tygodniu (nie muszę), chociaż zdarzyło się ;)
UsuńNie miałam nigdy tego olejku, ale kusi mnie :) Bardzo przydatna recenzja :)
OdpowiedzUsuńA co do zbyt dużego otworu, to ja z innymi olejkami radzę sobie w ten sposób, że ok. 1-2 łyżki oleju wylewam sobie na talerzyk i stamtąd nabieram na dłonie i wcieram. I nic się nie marnuje i nie wylewa z dużego otworu :D
Dziękuję :) No ja polecam z czystym sercem!
UsuńSłyszałam już o tym sposobie, tyle że ja tak dużo naraz tego zużywam, że pewnie jakbym wylała te 2 łyżki olejku na talerzyk to bym ledwo co go zauważyła haha - zawsze mam skłonności do przesady jak się w czymś zakocham :D
Nie miałam Sesy, ale używałam oleju kokosowego. Na spotkaniu z koleżanką, po jakichś 4 miesiącach olejowania spytała się czy doczepiłam, włosy, bo tak lśnią... Olejowanie dużo daje, można zrezygnować z innych odżywek :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio praktycznie nie używam odżywek a jedynie balsamy rosyjskie i jest cudownie ;) Olejek kokosowy też lubię :)
UsuńZdrowe włosy ją piękne i cudownie lśnią. Widać czego im potrzeba. A na Twoich zdjęciach jest porównanie. Widać, że są fantastycznie nawilżone. Może się w przyszłości skuszę na Sesę, choś zastanawiam się nad Vatiką. Masz porównanie z kokosowym. Może byś mi zdradziła, który lepiej działa?
UsuńWiesz co, kokosowy dosyc puszy włosy, dlatego ja polecałabym Ci jakiś inny (nie musi to byc Sesa) w zależności od tego jak bardzo masz porowate włosy. :) Ja kokosowy wcieram delikatnie po umyciu (i już nie spłukuję) w minimalnej ilości i wtedy się sprawdza, ale sam położony na kilka godzin niezbyt :)
UsuńNa prawdę efekt super. Już kiedyś miałam kupić ale po drodze był i jest nadal kilka innych. Jak zużyje ich choć trochę to na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńdzięki i raz jeszcze polecam mocno :) ja się teraz zabieram za Khadi i już się boję :D
UsuńNie znoszę tego zapachu, choć olejek jest dobry w działaniu.
OdpowiedzUsuńto właśnie jeden z tych zapachów, które albo się pokocha, albo znienawidzi - raczej nie sposób być pośrodku :) szkoda, że Ci się nie podoba
UsuńJejku przypomniałam sobie o nim jak ujrzałam go na zdjęciu. Mam go ale jeszcze ani razu nie użyłam. JUTRO ROBIĘ SOBIE MAŁE SPA WIĘC UŻYJĘ GO PO RAZ PIERWSZY.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żebyś też była zadowolona! :) Nie zrażaj się do zapachu, może też tak jak ja pokochasz go z czasem :)
Usuńja musze koniecznie wypróbować, bo khadi dawał super efekty (mam jeszcze połowę) ale na razie przerwa bo jest baaaaardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńja teraz właśnie zacznę Khadi i z jednej strony wierzę w niego ale z drugiej coś czuję, że może być potężne rozczarowanie - miałabym chyba za dużo szczęścia naraz ;)
UsuńOj, mam na niego ochotę i to już od dawna :D
OdpowiedzUsuńno to chyba nie masz wyjścia - zamawiaj ! :D
Usuńnapisałam piękny komentarz i się chyba usunął. ;..(
OdpowiedzUsuńpowiem w skrócie - moje włosy też sie polubiły z Sesa pomimo zapachu;p
Błyszczą - to juz dobry znak :)
ojojoj :( też tak czasem mam, że się nie chce dodać ;/ ale w spamie nie mam, więc nie wiem czemu go nie ma?:(
Usuńkurcze, większości nie odpowiada ten zapach, a ja jestem zakochana - to chyba miałam farta :D
mi na poczatku zapach pasował ale potem - męka straszna, może przez to że potrafie 24godz z nim na glowie siedziec ;p czasem nawet 4 razy w tyg uzywam olejku. moja mama tez tego uzywa i dla niej to nie jest problem, lubi ziołowe zapachy.
Usuńoooj jak 4 razy w tygodniu to przy tym jaki jest intensywny to w sumie faktycznie mógł Cię zmęczyc - nie dziwię się :D ja używam raz lub 2 razy w tygodniu więc nie jest tak źle :)
UsuńŚwietny olejek:) chyba go kupię, a Ty masz cudne włosy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :) a olejek kupuj koniecznie :)
UsuńEfekt piękny:) Będę o nim pamiętać w razie czego!
OdpowiedzUsuńjakby co to chętnie przypomnę :D
Usuńsa rozne wariacje zapachowe sesa...ponoc egzotyczna nawet znosnie pachnie ;) a powiedz mi..zauwazylas abyy wlosy szybciej rosly ?
OdpowiedzUsuńo widzisz, to pewnie dla każdego coś dobrego ;) o egzotycznej też czytałam dużo fajnych opinii jeśli o zapach chodzi, dziewczyny pisały, że tej pierwotnej wersji nie lubiły zapachowo a egzotyczną kochają, więc to pewnie fajna alternatywa :)
Usuńwiesz co, ciężko mi odpowiedzieć, bo mi generalnie zawsze szybko rosną włosy, więc urosły nawet sporo jak na miesiąc ale nie wiem czy to zasługa Sesy czy po prostu tak już mam.. ale znowuż niemożliwe chyba żeby tak same z siebie aż tak szybko rosły :)
A więc tak wygląda sprawca tego niesamowitego połysku?! Taki maluszek, a działa wprost nieopisane cuda! Tak, takiego blasku nie powstydziłyby się gwiazdy na czerwonym dywanie :D
OdpowiedzUsuńotóż to :D realnie to totalny maluszek, rozczarowało mnie to trochę na początku ale jak widac małe jest piękne! ;) haha do gwiazdy mi daleko a czerwone to mam jedynie rogi! :D
UsuńNa zdjęciach widać kolosalną różnicę:) 2 lata temu moje włosy wyglądały koszmarnie, ponieważ namiętnie je farbowałam i prostowałam. Później odkryłam olejowanie i przywróciłam im zdrowy blask. Cieszę się, że trafiłaś na kosmetyk, który uporał się z Twoim problemem. Twoje włosy wyglądają rewelacyjnie:) Moje nie przepadają za ziołami, dlatego nie używam tego typu olejów:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) cieszy mnie, że też ją widzicie :) to może jakiś inny olejek? ;)
Usuńsesa przyspiesza porost wlosow i zauwa)alnie ogranicza wypadanie.dla mnie to jest hit wszechczasow:)
OdpowiedzUsuńdla mnie już chyba też :)
UsuńJa też się czaję na Sesę, jak wykończe kilka olei, które mam :D nie ma sensu kolejnego kupować jak mam milion jeszcze xD
OdpowiedzUsuńhaha ;) u mnie to schodzi jak woda, ale ja też mam dużo włosów i są długie, także na pewno używam więcej niż ktoś, kto ma np. włosy do ramion i krótsze ;)
UsuńPowiem Ci w tajemnicy, że Sesa PLUS jest jeszcze lepsza :D Teraz używam i miodzio po prostu!
OdpowiedzUsuńczaję się na nią też, ale w triny jej nie mają :(
Usuńefekt genialny, zaciekawiłaś mnie tym olejkiem, rozejrzę się za nim, jak skończę swoje zapasy ;)
OdpowiedzUsuńpolecam najgoręcej! ;)
UsuńNigdy wcześniej go nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńto cieszę się, że o tym ideale czytasz u mnie <3
UsuńSłyszałam o niej bardzo dużo i chyba muszę ją kupić, bo nadchodzi jesień, a z nią depresja moich włosów :D
OdpowiedzUsuńw takim razie koniecznie kupuj :)
UsuńJa czekam z olejowaniem az mi wlosy urosna :) zapamietam sobie ten olejek na pewno :)
OdpowiedzUsuńmoże nie warto czekać tylko pomóc sobie już teraz i będzie 2 w 1? :)
UsuńNo no ale mnie zachęciłaś , efekty są naprawdę mega widoczne ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńNo masz, kolejna rzecz którą muszę wypróbować. Moje włosy ostatnio są w fatalnym stanie:/
OdpowiedzUsuńkoniecznie wypróbuj :) ja teraz się zabieram za Khadi :)
UsuńAle jaja, ich firma ma siedzibę dwie ulice ode mnie!! :D Ojjj będę często korzystała, ba, może nawet mi się uda robić odbiór do rąk własnych <3
OdpowiedzUsuńoo matko ale Ci zazdroszczę!!! :D
UsuńJa wczoraj wróciłam do olejowania włosów.
OdpowiedzUsuńZużywam cały czas olejek migdałowo-arganowy z Alverde.
Gdy zużyję do końca (to już druga butelka) pomyślę nad zmianą.
ciekawi mnie czy Ci się spodoba zmiana :)
UsuńEfekt naprawdę niesamowity, Twoje włosy promienieją :)
OdpowiedzUsuńJa używam Khadiego - jestem naprawdę zadowolona, co do szybszego wzrostu włosów to nie wiem bo i tak je regularnie podcinam, ale za to są gęstsze, grubsze i mam pełno takich maleńkich włosków :)
dziękuję - masz trochę racji :) Ja od jutra próbuję Khadiego i przebieram nóżkami niecierpliwie :D
UsuńSzczerze mówiąc, to najbardziej przekonały mnie efekty wizualne! :) Moja sesa wciąż stoi nierozpakowana, ale myślę że u mnie z wydajnością będzie lepiej, bo oleju zużywam baaardzo mało(w przeciwieństwie do odżywek). Mam nadzieję, że spisze ise u mnie tak samo świetnie jak i u Ciebie.. chociaż że będzie miała wpływ na wypadanie włosów nie liczę.
OdpowiedzUsuńja też nie liczyłam i przeciw wypadaniu dokupiłam mnóstwo innych specyfików (których jednak nie używałam naraz, bo chciałam zobaczyć CO tak naprawdę działa) i proszę - pierwsza z brzegu Sesa a udało jej się ograniczyć wypadanie moich włosów :) jestem super zadowolona :)
Usuńja już się namierzam na niego, jest zapisany na mojej liście must have:)
OdpowiedzUsuńi więcej głupstw nie rób z taki niejedzeniem, jak sama widzisz - niczego dobrego to nie niesie ze sobą. :*
widzę, widzę ;) musiałabyś mnie wtedy widzieć - żywy trup. Blada, z workami pod oczami, bez włosów ale za to chuda ^^ tak sobie mówiłam. Koszmar ;/
UsuńNa pewno kiedyś go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie ;)
UsuńMasz cudne włosy,a olejek na pewno przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) koniecznie!
Usuńciekawy olejek. :)
OdpowiedzUsuńbardzo! :D ja pokazuję wyłącznie ciekawe rzeczy ;D
Usuńajj zacikawilas mnie tym olejkiem. Ja kilka dni temu kupilam odzywke jantar przeciwko wypadaniu wlosow i aby przyspeiszyc ich wzrost. Dzisiaj uzylam pierwszy raz. Wlosow tez nigdy nie olejowalam, az do wczoraj zaczelam od olejku kokosowego a dzisiaj nie moge nawierzyc sie moimi wlosami. Uzywalas moze?
OdpowiedzUsuńja Jantaru używam póki co na zakola i powiem Ci, że też bardzo fajnie działa :)
Usuńolejek kokosowy używałam i byłam zadowolona ale też nie z każdego, bo miałam 3 rodzaje :D i generalnie sam niekoniecznie mi służy, raczej puszy mi włosy, ale lubię odrobinę wcierać po myciu w wilgotne włosy i wtedy jest bajecznie :)
nie miałam, choć mnie kusi;)
OdpowiedzUsuńi powinien ;D
UsuńWysoka ocena,warto się zainteresować tym produktem :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie warto :)
UsuńMoje włosy niestety nie lubią się z olejami :/ może źle napisałam - skalp nie lubi się z olejami, po pierwsze stosowanie go na same włosy nie przynosi efektów lepszych niż maski lub odżywki home made, po drugie używany na skalp wzmacnia wypadanie włosów, czuję jak moja skóra pod nim się dusi i woła o pomoc :(
OdpowiedzUsuńoj :( to przykro mi bardzo ;(
Usuńzakupiłam sobie olej do włosów naturalny kokosowy i jakoś rewelacji nie odczuwam ... więc narazie daje sobie spokój z tym, ale u Ciebie wygląda superowo
OdpowiedzUsuńkokosowy ma raczej skłonności do napuszania, także nie dziwię się, że nie widzisz rewelacji ;)
UsuńRóżnica jest faktycznie widoczna, włosy przepięknie błyszczą :) jeszcze nie miałam Sesy, ale planuję jej zakup od jakiegoś czasu i przy odrobinie nadwyżki finansowej chyba ją kupię.
OdpowiedzUsuńpolecam bardzo mocno :)
UsuńEfekt rzeczywiście dobrze widoczny, śliczne masz włoski ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie ;)
UsuńTez uwielbiam Sese ;) chyba najlepiej nabłyszcza z wszystkich olei ;)
OdpowiedzUsuńchyba rzeczywiście tak jest ;D
Usuń