Dłuuuugi weekend na uczelni skutecznie odciągnął mnie od blogowych wpisów, zresztą ostatnio w ogóle chyba się jakoś jesiennie wypaliłam (biedna jesień, co złego to na nią), ale dzisiaj przychodzę, by pokazać Wam, co zagościło u mnie w ostatnim czasie. Kosmetyki znajdziecie w sklepie www.ekopiekno.pl
Organic Shop, peeling enzymatyczny o zapachu brzoskwini i mango
Jeszcze nie próbowałam, ale podobno zarówno zapach jak i działanie są bardzo fajne, także jestem ciekawa efektów :) Uwielbiam peelingi enzymatyczne, chociaż zawsze byłam do nich uprzedzona, myśląc, że bez mocnego mechanicznego tarcia nie pozbędę się suchych skórek, a tu psikus. Od kiedy używam peelingów enzymatycznych - nie dosyć, że problem suchych skórek pojawia się o wiele rzadziej, to jeszcze moja skóra jest mi wdzięczna za to, że delikatniej się z nią obchodzę. Polecam wszystkim wrażliwcom ze suchymi skórkami przerzucenie się na peelingi enzymatyczne! :)
Love2Mix Organic, szampon na porost włosów z papryczką chilli i pomarańczą (360 ml)
Jak wiecie mam już dwie wersje tego szamponu: z awokado (ten z efektem laminowania) oraz z jagodami acai i proteinami pereł (do włosów suchych) - sprawdzają się u mnie świetnie. Ten z papryczką chilli zbiera świetne recenzje, od dawna chciałam go mieć ale bałam się, że zapach mi się nie spodoba i chyba tylko to skutecznie powstrzymywało mnie przed jego zakupem. Tymczasem ten z jagodami acai wcale ładnie nie pachnie, a jednak działanie mi to w pełni rekompensuje, więc jeśli nawet ten zapach też mi nie przypasuje to i tak wierzę w to, że zaskoczy mnie efektami :) Zresztą ja to chyba naprawdę jestem mega cierpliwcem (i męczennicą :D) jeśli chodzi o brzydkie zapachy w kosmetykach, bo dla większości jestem w stanie je znieść, jeśli tylko widzę jakiekolwiek efekty ;) Też tak macie, czy to po prostu mi należy się za to nagroda?
Sesa Exotic, olejek do włosów, tym razem wersja egzotyczna (100 ml)
Pewnie doskonale pamiętacie, że pierwotna wersja Sesy zadziałała cuda na moich włosach - dla tych, którzy jeszcze nie widzieli, odsyłam do wpisu, w którym pokazywałam Wam efekty przed i po (tutaj). Jestem bardzo ciekawa Sesy egzotycznej i Sesy PLUS (która też jest dostępna w tym sklepie), ale wierzę, że w końcu wypróbuję wszystkie :) Póki co ze wszystkich olejków, które obecnie testuję, Sesa daje najlepsze efekty, zużywam już 2 opakowanie i w planach mam następne :) Podobno wersja egzotyczna działa tak samo, a jedyne co to ma 'lepszy' zapach. Jeszcze nie wąchałam, ale zapach klasycznej Sesy kocham, także nie jest to jakiś odpychający czynnik, który mnie popchnął w 'ramiona' wersji egzotycznej, nie, nie. To po prostu ciekawość, ale też mam dobre przeczucia. ;)
Przy okazji, obecnie przy zakupach już od 30 zł na www.ekopiekno.pl możecie skorzystać z darmowej dostawy do paczkomatów InPost.
Ciekawi mnie, czy coś Was zainteresowało? A może jest wśród nich jakiś Wasz ulubieniec? ;) O czym najpierw chciałybyście poczytać?
Kurde. Korcą i kuszą mnie zakupy ale postanowiłam sobie, że będę zużywać to co mam a nie ciągle kupować i kupować. Czas na oszczędzanie! A z tego co kupiłaś to ciekawa jestem Sesy ^^
OdpowiedzUsuńmnie też Sesa najbardziej ciekawi i w sumie cudem się powstrzymałam, żeby w niej jeszcze nie grzebac :P ale chyba dzisiaj ją jednak zmolestuję :D
Usuńjuż czekam na opinię, może to ona będzie moim jedynym wydatkiem kosmetycznym w listopadzie ;p
Usuńmoże, może! ;D
UsuńJa też czekam na recenzję Sesy:)
OdpowiedzUsuńrobi się ;)
UsuńCiekawa jestem tego szamponu, mam wersję z awokado jest świetny, a ten zapach :D No i Sesa, czy tak samo działa :)
OdpowiedzUsuńzapach faktycznie ma boski ;D
UsuńJa tam uwielbiam zapach love2mix z papryczką chilli i pomarańczą, pachnie jak delicje:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie otwierałam, ale faktycznie takie opinie o jego zapachu też czytałam, więc jeśli faktycznie tak będzie to super ;D
UsuńMnie ciekawi szampon. Jeśli faktycznie wpływa na szybszy porost to na bank go kupię :)
OdpowiedzUsuńteż ostatnio mi na tym zależy, chociaż najbardziej mi zależy na baby hair i na zatrzymaniu wypadania włosów ;)
UsuńRosyjskie kosmetyki kuszą mnie już dawno. Najpierw pozbędę się zapasów, a potem będę szaleć wirtualnie w sklepach :)
OdpowiedzUsuńoki ;)
Usuńolejek wydaje się być ciekawy ;D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że taki właśnie się okaże ;)
UsuńO, Sesa ma nowe buteleczki? ;) Szampon papryczkowy to mój nr 1!
OdpowiedzUsuńz tego co wiem to klasyczna i PLUS są okrągłe a ta jest jakaś taka wydziwiana ;P może chociaż otwór będzie miała lepszy ;P
UsuńNajbardziej ciekawi mnie ten peeling enzymatyczny :)
OdpowiedzUsuńmnie też ;)
UsuńSesa wygląda ciekawie :) Muszę w końcu kupić któryś z tej serii szamponów :)
OdpowiedzUsuńkupuj koniecznie, bo są świetne ;)
UsuńCiekawa jestem ecgoztycznej wersji Sesa :)
OdpowiedzUsuńja też ;)
UsuńFajna oferta, ta z darmową wysyłką. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ;)
UsuńMam ten peeling enzymatyczny i jestem nim zachwycona! Ostatnio oddałam jego recenzje na bloga, jeżeli jesteś ciekawa co mnie w nim urzekło, to zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńzajrzę ;)
UsuńTego peelingu używam regularnie od paru miesięcy, jest genialny!
OdpowiedzUsuńwiem, bo właśnie Ty mnie nim skusiłaś, hehe ;P
UsuńPeeling enzymatyczny wygląda ciekawie. Czytałam o nim dobre recenzje więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmnie też po nich zainteresował :)
UsuńCiekawa jestem jak się sprawdzi peeling enzymatyczny :)
OdpowiedzUsuńpewnie fajnie ;)
UsuńNie znam tych kosmetyków a wyglądają bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńto cieszę się, że poczytasz o nich u mnie ;D
Usuńlubię ten szampon :D
OdpowiedzUsuńto tym milej się do niego zabiorę ;D a jak pachnie? :P
Usuńzaciekawił mnie szampon :)
OdpowiedzUsuńmnie też bardzo ciekawi :)
Usuńzaraz wchodzę na stronkę oglądać, w końcu darmowa wysyłka to zawsze coś, co sprawia, że trochę bardziej warto zakupy zrobić. :D ciekawią mnie te kosmetyki Love2Mix Organic , a przede wszystkim Sesa egzotyczna. <3 bo nie wiem którą zamawiać, zdaję się na Ciebie. xD
OdpowiedzUsuńno pewnie! ;) ja klasyczną byłam zachwycona, więc z całą pewnością Ci ją mogę polecic :) Dzisiaj zrobiłam sobie 3godzinną kurację z wersją egzotyczną i póki co włosy mięciutkie. Zobaczymy jak będą wyglądały rano i czy będzie blask :)
UsuńJa po Twoim wpisie skusiłam się na klasyczną Sesę, dlatego jestem zainteresowana tą inną wersją. Także czekam! :D
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na rozdanie, do zgarnięcia kosmetyki Balea!
http://coraz-mniej.blogspot.com/2013/10/147-rozdanie-z-kosmetykami-balea.html
ooo, cieszę się :) i jak efekty? jesteś z niej zadowolona? ;)
Usuńkuszą mnie kosmetyki z organic shop :)
OdpowiedzUsuńczekam na opinie o peelingu!
a i takie małe info: powoli wracam do blogowania, nowy pościk jest już na blogu :)
mnie też kuszą, ale to dopiero będzie moje pierwsze spotkanie z nimi :)
UsuńOstatnio wiele czytałam o Organic Shop i coraz bardziej mnie to kusi:)
OdpowiedzUsuńu mnie to dopiero początek przygody z tą marką ;)
Usuńo właśniee mi przypomniałaś że miałam zamówić olejki :P dzięki :**
OdpowiedzUsuńhhaha nmzc ;D
UsuńCiekawa jestem czy olejki Sesa równie dobrze wpłyną na Twoje włosy co oryginalna wersja :D
OdpowiedzUsuńteż jestem baaaaardzo ciekawa, póki co włosy mega mięciutkie, zobaczymy rano co z blaskiem ;)
UsuńMuszę wypróbować Sesę :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
UsuńMam ten peeling i bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Ty będziesz zadowolona :)
Ja mam za to ochotę na Love 2 Mix y i na PlanetęOrganicę, którą kiedyś pokazywałaś :)
peeling jest bardzo fajny :) szamponu zaś nie cierpię, strasznie wysusza mi włosy :)
OdpowiedzUsuńszampon z chili i mnie kusi:) na razie jednak mam w zapasie parę szamponów, więc powstrzymuję się od zakupów. muszę pomniejszyć zapasy, bo już na prawdę nie mam gdzie stawiać kosmetyków:P
OdpowiedzUsuńMam tą sesę :D
OdpowiedzUsuńNiedługo szykuję recenzję :) A co do peelingu do twarzy- zamówiłam sobie z tej samej firmy ale z imbirem :D
ciekawa jestem tego szamponu na porost włosów :)
OdpowiedzUsuńJa muszę zużyć na razie to co mam, bo jest troche tego!
OdpowiedzUsuńNiedawno robiłam zakupy w lawendowej szafie i do koszyka trafił peeling z Organic Shop Imbir i Sakura. Jego zapach po prostu zwala mnie z nóg :)!
OdpowiedzUsuńAsiu przy okazji chciałabym Cię zaprosić na nową odsłonę mojego bloga :)
całuję :) :*
nie miałam żadnego z przedstawionych kosmetyków, dlatego czekam na wszystkie recenzje:)
OdpowiedzUsuńSesa rządzi :P
OdpowiedzUsuńkurde,jeszcze peelingów enzymatycznych nie używałam,bo właśnie też jestem taka uprzedzona,chyba jednak pora spróbować
O kurcze, zaciekawiłaś mnie tą Sesą! I niech ucieka od Ciebie jesienna chandra, Kochana! ;*
OdpowiedzUsuńtego peelingu chetnie bym sprobowala :)
OdpowiedzUsuńkusisz, kusisz, najbardziej tym szamponem, bo mama obcinała mi włosy i, no cóż, ciachnęła trochę za dużo...
OdpowiedzUsuńFaktycznie Sesa ma inne opakowanie. Ja swoją kupiłam jakiś czas temu, może zmienili ?
OdpowiedzUsuńzapach peelingu jest cudowny!
OdpowiedzUsuń