Na rynku pojawiły się bowiem zupełnie nowe woski zapachowe! Myślę, że będzie to idealny wpis dla osób, które tak jak ja zupełnie zwariowały na tym punkcie :)
Od bardzo niedawna Aromatella.pl wprowadziła bowiem do swojego sklepu absolutną nowość - zapachowe woski sojowe marki Busy Bee Candles. Jak tylko zobaczyłam je na fanpage'u Aromatelli (KLIK), zapłonęły mi policzki, temperatura mego ciała skoczyła co najmniej +10stopni, oczy świeciły bardziej niż najlepsze neony, a palce gryzły mnie samą, by natychmiast się na nie rzucić, niczym wygłodniałe zwierzę na swą zdobycz :D Nooo dobrze, może nie było aż tak drastycznie, ale ciekawość we mnie zapłonęła od pierwszej sekundy - wiadomo :D
Od wczoraj moje wyśnione woski były w drodze do mnie, a dziś moja ciekawość w końcu została w miarę zaspokojona. Na początek tylko kilka zapachów, bo ciekawa jestem jak nam się razem będzie żyło w ciągu tych najbliższych dni. Jako zagorzała woskomaniaczka mam jednak nadzieję, że będzie przyjemnie :)
Powiecie sobie teraz 'aleosochodzi?' Już mówię :D Busy Bee Candles to woski sojowe, wytwarzane ręcznie, które nie zawierają parafiny. Producent zapewnia, że woski te są tak intensywne, że czuć je jeszcze długo po zgaszeniu kominka, mają też zdecydowanie łatwiej od niego odchodzić.
Oprócz ogromnej gamy zapachowej, znajdziemy w nich też coś, co bardzo mi się podoba. Mamy bowiem możliwość 'wglądu' w stopień intensywności danego zapachu! Przy każdym wosku Busy Bee Candles, które dostępne na Aromatelli są TUTAJ, mamy zakładkę "DANE TECHNICZNE", w której producent pokazuje nam stopień intensywności danego zapachu w skali od 1 do 10. Myślę, że jest to ogromne ułatwienie, bo w ten sposób osoby, które np. obawiają się, że zapach może być dla nich za mocny, ale mimo wszystko wciąż bardzo kuszą je te woski, bez problemu będą mogły zamówić te woski, których skala intensywności dochodzi.. powiedzmy do 4-5. I odwrotnie, osoby uwielbiające MOC, bez zawodu zamówić będą mogły te 'najcięższe' woski, jeśli chodzi o ich stopień intensywności. Do tej pory nie zauważyłam czegoś takiego w żadnej woskowej marce, którą zdarzyło mi się palić, a to naprawdę świetny pomysł!
Ale to nie wszystko. :) Woski dostępne są bowiem w kilku wariantach... Do wyboru są:
*Woski duże - to woski standardowej dla tej marki wielkości - dostępne TUTAJ - w cenie 7 zł
**Woski duże Premium - to również woski o standardowej wielkości - dostępne TUTAJ - w cenie 9,99 zł - co je zatem różni od poprzedników? Są... dwukolorowe, a przy tym jednocześnie dwuzapachowe, bowiem każdy kolor odpowiada za swój odrębny aromat. Raz czujemy jeden kolor, później drugi, innym razem z kolei oba jednocześnie. Przyznaję się bez bicia, że właśnie te woski intrygują mnie najbardziej!
***Woski duże No-Clean - standardowa wielkość - dostępne TUTAJ - w cenie 9 zł, różnią się od tych pierwszych jedynie tym, że umieszczone są w specjalnej aluminiowej foremce (podkładce), którą w całości wkładamy do kominka razem z naszym woskiem. Wosk topi się tak, jak każdy tradycyjny, nie brudzi jednak przy tym kominka, gdyż rozpuszczony jest właśnie w tej aluminiowej foremce. Idealne rozwiązanie dla osób, które nie lubią czyścić kominka :)
****Mini woski - jak sama nazwa wskazuje, woski te są malutkie, za to w jednym opakowaniu znajdziemy aż 4 małe sztuki wybranego zapachu - dostępne TUTAJ - w cenie 11 zł. To idealne rozwiązanie dla osób, którym nie chce się lub które nie lubią same dzielić wosków na mniejsze części.
Jak zatem widzicie, do wyboru mamy kilka naprawdę fajnych opcji. Same wybieramy to w jakiej formie i cenie ma być nasz wosk, ale również wiemy, jak bardzo intensywny może on być :) Przyznam, że trochę mi tego brakowało w innych markach, chociaż wiadomo, że pewnie każdy z nas ma inny próg odczuwania stopnia tej intensywności.
Ale zamiast tyle gadać, pokażę Wam może jednak lepiej zawartość dzisiejszej przesyłki z Aromatelli.pl , w tym oczywiście głównie sojowych wosków Busy Bee Candles :) Podobnie jak przy Little Hotties (KLIK do notki) jest pięknie, kolorowo i... babeczkowo-kwiatuszkowo (jak kto woli :) ) U mnie ten widok wywołuje uśmiech na twarzy :D
Pokażę Wam jednak, jakie zapachy będę w najbliższych dniach paliła w swoim kominku :)
wosk Busy Bee Candles - Czereśnia (Black Cherry) - dostępny TUTAJ
wosk Busy Bee Candles - Słodzone figi (Sugared figs) - dostępny TUTAJ
wosk Busy Bee Candles - Cytrynowy sad (Lemon grove) - dostępny TUTAJ
wosk Busy Bee Candles - Karaibski poncz (Caribbean punch) - dostępny TUTAJ
wosk Busy Bee Candles - Małpi biznes (Monkey business) - dostępny TUTAJ
wosk PREMIUM Busy Bee Candles - Jabłka w karmelu (Caramel apple) - dostępny TUTAJ
wosk PREMIUM Busy Bee Candles - Lody waniliowo-czekoladowe (Vanilla Choc Sundae) - dostępny TUTAJ
wosk PREMIUM Busy Bee Candles - Truskawki ze śmietaną (Strawberries and cream) - dostępny TUTAJ

(tak, tak, to mój piękny, ciekawski Antoś i jego słodkie 'upaszczenie' ♡ zacałowałabym Gnojka ♡♡ :D )
Żałuję bardzo, że nie możecie ich teraz poczuć! Zapachy są cudowne! Idealnie odwzorowane, niechemiczne, aż mam ochotę je zjeść! Co więcej, wydaje mi się, że mogą być sporą konkurencją dla Little Hotties, które też ostatnio polubiłam... Oops, chyba szykują się wydatki :D
To tyle jeśli chodzi o woski - oczywiście w ofercie Aromatelli zapachów jest mnóstwo. (TUTAJ) Obecnie przez DDD większość rozeszła się jak ciepłe bułeczki, ale jeszcze przed świętami planowana jest nowa dostawa i wtedy też mam zamiar się o nią pokusić jeśli te woski mnie nie zawiodą :)
Oprócz tego gości też u mnie od dawna wyczekiwany przeze mnie naturalny peeling pod prysznic o zapachu żurawiny z limetką od Bomb Cosmetics. To peeling na bazie oleju ze słodkich migdałów z dodatkiem naturalnych olejków eterycznych z czarnego pieprzu i limetki.
Słyszałam o nim same ochy i achy, głównie o konsystencji i zapachu, ale nawet w najśmielszych marzeniach nie myślałam, że ten zapach faktycznie będzie taki wspaniały! Coś czuję, że zapowiada się jako ulubieniec wszechczasów - nie wytrzymałam i już musiałam w nim pogrzebać :D
Czy coś Was zainteresowało? :) Jestem bardzo ciekawa, co myślicie o woskach Busy Bee Candles? :) Słyszałyście o nich już wcześniej? A może same niedawno je zamówiłyście? Macie już może swoich ulubieńców? ;) Ja dziś upajam się lodami waniliowo-czekoladowymi. Marzenie! :)
jakie cudowne nazwy !
OdpowiedzUsuńzwłaszcza małpi biznes, hahaha :D
Usuńkot ma ochote na to:)
OdpowiedzUsuńweeeź daj mi spokój w ogóle! :D nigdy nie mogę spokojnie robić zdjęć - jak ich szukam (kotów) to nie ma żadnego, a jak tylko się rozstawię z produktami i zaczynam robić zdjęcia to każdy po kolei włazi mi na stół, prosto w obiektyw i muszę łaskawie czekać aż zaspokoją swoją ciekawość, posprzeciwiają mi się, powieszą na nogawce, czy będą głośno miauczeć żebym z nimi 'porozmawiała'... :D śmiać mi się chce z tego zdjęcia, ale to nie jedyne :D
Usuńhaha zdjęcie z kotem jest najlepsze ;) Kwintesencja "kociości" :D
Usuńotóż to :D rozbraja mnie całkowicie ten słodki pyszczek :D no a jak sobie pomyślę, że to pyszczuś mego Antka kochanego to już w ogóle uśmiech od ucha do ucha i odzywają się we mnie 'matczyne' instynkty :D
Usuńwow ale zazdroszę:P
OdpowiedzUsuńja chyba też :D
Usuńpierwsze slysze o tych woskach :OO ale wygladaja fajnie bardzo!!! czekam na recenzje bo sie zaciekawilam :)))
OdpowiedzUsuńto taka totalna nowość, weszły do sklepu chyba dosłownie na kilka dni przed DDD :)
UsuńMałpi biznes :D hihi :D ale fajna nazwa :D super te woski :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, jest świetna, od razu wiedziałam, że musi być mój, bo ze mnie to też taka małpa, uwielbiam małpy i nawet pidżamę mam w trzy małpy a rodzice zawsze się ze mnie śmiali, że 'ooo, cztery małpy przyszły' haha:D
UsuńTeż chcę :(
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, bo coś czuję, że mogą być naprawdę niezłe :) możesz na próbę zamówić jeden czy dwa, te duże woski kosztują praktycznie tyle samo co YC, bo 7 zł :)
Usuńmocno mnie zaciekawiłaś tymi woskami. ceny bardzo fajne, intensywność zapachu podana (i tak jak Ty, nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam), różne rozmiary - brzmi jak idealna firma. Pytanie tylko, czy pachne równie ładnie i długo jak YC :) może się pokuszę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, dziękuję :) właśnie ceny mnie też zaskoczyły, bo sobie wyobraziłam, że jak takie fajne to producent dowali z 15 zł za sztukę, a wtedy to raczej bym przeżywała załamanie nerwowe :D
Usuńtak na sucho pachną fantastycznie!!! nawet nie wiem, czy nie lepiej, niż YC :O (tak, tak, nie wierzę, że to piszę). Ciekawe właśnie jak będzie w trakcie palenia, ale ja już się zakochałam ;) Lody waniliowo-czekoladowe od razu powiedziały do mnie MAMO! :D
zamówiłam w DDD fresch cofee, chocolate fudge brownie oraz coconut breeze. kawa pachnie świetnie! podoba mi się to, że nie kruszą się podczas podziału :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie na kawkę też się czaję :) zarówno tą Twoją jak i tą w wersji premium (cafe au lait), uwielbiam zapachy kawy ;D a jak pachnie chocolate fudge brownie? bo myślę nad nim ale się boję, że może mnie przytłoczyć - po YC mam uraz do takich pieczeniowych zapachów, chociaż na żywo dałabym się za nie pokroić :P
Usuńczekoladowe brownie pachnie super! zapach nie jest przytłaczający. mam wrażenie, że przede mną stoi gorąca, czekoladowa muffinka :D właśnie go palę.
UsuńOjej ojej <3
OdpowiedzUsuńNiebawem będą i u mnie :D
jakie zapaszki? :D
UsuńWidzę, że na rynek wyszła kolejna nowość, z którą warto się zapoznać :D
OdpowiedzUsuńna to wygląda! :D dla mnie to już szósta marka woskowa i muszę stwierdzić, że tak na sucho bije się o pierwsze miejsce z tymi z YC... jeśli przy paleniu będzie tak samo to chyba dojdzie do zdrady :D
UsuńJuż czuję jak pachną... wkońcu i ja musze się skusić na takie pachnidełka;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie! :D choćby dla samego wąchania 'na sucho', ja przepadłam i od jutra molestuję swój kominek, więc za kilka dni napiszę Wam recenzję tak żebyście zdążyły sobie jeszcze na nową dostawę się załapać :D
UsuńJeżeli pachną tak samo,jak wyglądają,to chcę mieć je wszystkie :)
OdpowiedzUsuńciężko sobie to wyobrazić, ale pachną jeszcze tysiąckroć lepiej! :D
UsuńOo super, wszystkie mnie ciekawią! Na razie mam zapas YC, ale później na pewno je sobie zamówię :)
OdpowiedzUsuńFajna fota, jak kotek wącha wosk! :D
Cieszę się :D Ja już wiem, że to nie moja pierwsza i ostatnia przygoda z nimi :D
Usuńdzięki, rozbraja mnie ta fota i śmieję się co chwilę jak na nią patrzę! :D ale to właśnie mój cały Antoś! <3 :D
widzę,że z mojego oszczędzania nici:P
OdpowiedzUsuńna to wygląda! :D które Cię kuszą? :D
UsuńNie miałam pojęcia o tych woskach, lecę przeglądnąć asortyment :) Ten peeling też musi być super!
OdpowiedzUsuńaaaa widzisz jak to dobrze zajrzeć na kosmetasiowy blog! :D (powlewam sobie, a co! :D )
Usuńpeeling jest oooooszałamiający!!!!!!!! użyłam przed chwilą i miazga! bez przerwy się po nim wącham, bo to nie taki tam sobie zwyczajny, suchy peeling, nie nie! caluśki pływa w aromatycznych olejkach, ach! :D
Wyglądają jak jogutrowe żelki ;) cudnie wyglądają, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńi do tego są bardzo 'plastyczne' :D
UsuńA to ta przesyłka na która tak czekałaś :D Ja jestem ciekawa tego peelingu ;) bo słyszałam dużo dobrego o peelingach i masłach tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńtak, tak, to taaaa! :D <3 maseł nie miałam także się nie wypowiem, ale peelingi faktycznie są wychwalane pod niebiosa, a już zwłaszcza ten, który ma w sobie tyyyyyle olejku - wszyscy w domu po powąchaniu go się nim zachwycają :)
UsuńNic o tych woskach nie słyszałam ale wyglądają i nazywają się tak apetycznie mniam
OdpowiedzUsuńto cieszę się, że o takich cudeńkach się dowiadujesz ode mnie :) potem możesz wrócić i składać mi hołdy dziękczynne :D
Usuńo tych woskach jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńczas zatem to nadrobić, kochana! :)
Usuńojej co za cudności, już miesza mi się ten cały aromat
OdpowiedzUsuńpachnie bosko! :D eksplozja zmysłów! <3
Usuńjuż zaglądam na stornę i chyba coś zamówię :D
OdpowiedzUsuńzapraszamy :D
Usuńkusisz ;)))
OdpowiedzUsuńtaki był mój plan, bo warto :D
UsuńCiekawe te woski :) jestem ciekawa ich zapachów, bo sama ogólnie bardzo lubię woski :)
OdpowiedzUsuńto jestem pewna, że też byś przepadła! ;)
UsuńBardzo bardzo mnie ciekawia :-)
OdpowiedzUsuńa ciekawość należy zaspokajać! :D
UsuńNie dość że pewnie pachną pięknie, to jeszcze przesłodko wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak jest! :D
UsuńOj ja je chce:D
OdpowiedzUsuńzamawiaj śmiało! :D
UsuńNo to już wiem na co będę polować w najbliższym czasie... ^^
OdpowiedzUsuńśmiało! :) byłby fajny prezent na święta! :)
Usuńa te woski przychodzą już niezafoliowane? Nie wietrzeją przez to szybciej?
OdpowiedzUsuńprzychodzą zafoliowane oczywiście, ale ja wolę je trzymać we woreczkach takich co się je hmm.. 'zamyka' - nigdy nie wiem jak się one nazywają :)
Usuńcudnie wyglądają te dwukolorowe !
OdpowiedzUsuńoooj tak :D i pachną też najciekawiej ;D zwłaszcza te lody! o mamooo! <3
UsuńZastanawiałam się nad tymi woskami od kiedy tylko wyszły, ale na razie mam zapas zapachów do domu:D Może za jakiś miesiąc się skuszę.
OdpowiedzUsuńkochana, ja też mam zapas zapasów a na tych zapasach kolejne zapasy ale pamiętaj - wosków nigdy dośc! zwłaszcza zimą ! :D kupuj, bierz, rozchwytuj! :D
UsuńO tych woskach nigdy nie słyszałam, wyglądają ślicznie z zapachem wierzę na słowo ;) i śliczny kiciuś :D mogłabyś znowu wstawiać ich zdjęcia uwielbiać oglądać Twoje maleństwa :D
OdpowiedzUsuńhaha dziękuję Kochana :) chętnie, chętnie ale rozrabiaki już nie są takie słodkie jak kiedyś i teraz każdy idzie w swoją stronę :D na sesje nie bardzo mają ochotę ale systematycznie staram się im porobic jakieś fociszki, to może kiedyś jeszcze wstawię :D na moim fanpage'u na fb często coś kociego daję, więc zapraszam :* :)
UsuńPewnie pięknie pachną ;) A dwukolorowe ślicznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
oj tak :D są najciekawsze :)
UsuńMyślę o takim peelingu i zbieram się na zakup któregoś z oferty Aromatelli ;) a te woski brzmią bardzo smakowicie ;)
OdpowiedzUsuń(coraz-mniej, mam nowy nick :)
Kochana, ten peeling jest niesamowity!!!
UsuńWoski wyglądają tak apetycznie, że nie wyobrażam sobie jak one muzą pięknie pachnieć! Ciekawy pomysł z woskami w aluminiowej osłonce :) Ale co tam woski, nic, absolutnie nic nie pobije Antosiowej kociej mordki! Boski pyszczek :D
OdpowiedzUsuńoj pachną, pachną! :) i to jak :)
Usuńhaha dziękuję bardzo :) Antoś też :D
Uroczo wyglądają, jestem ciekawa jak pachną ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze lepiej ! :D
UsuńWaniliowo-czekoladowa wygląda bosko, już czuję ten zapach :)
OdpowiedzUsuńoj tak! pachnie idealnie!
UsuńBardzo przyjemne woski :))
OdpowiedzUsuńżebyś wiedziała! :)
Usuńte woski totalnie mnie nie kuszą, ale za to kosmetyki do mycia z bomb cosmetics i owszem:D
OdpowiedzUsuńpfff! :D nie wiesz, co tracisz ;D
Usuńbomba
OdpowiedzUsuń