Tak, tak :) Narobię Wam dzisiaj trochę apetytu, ale właśnie dotarło do mnie moje nowe cacuszko, które w końcu mogę spokojnie wykreślić ze swojej wishlisty :)
Kiedy tylko zobaczyłam kilka miesięcy temu, że Real Techniques ma zamiar wypuścić na rynek swoje własne jajeczko Miracle Complexion Sponge do nakładania podkładu (niewątpliwie inspirowane sukcesem BeautyBlendera, którego nadal jestem wielką fanką), wiedziałam, że kiedyś będzie moje. Tak się jakoś złożyło, że w końcu pokusiłam się o jego zakup. Czekałam długo, bo ok. 2 tygodni, ale w końcu dotarło, całe i zdrowe :)
Jestem bardzo ciekawa jak będzie się sprawowało to jajeczko. Póki co wrażenia są jak najbardziej pozytywne, gąbeczka jest mięciutka, milutka i ma równie pozytywny kolor, co BB :) Jak widzicie, nieco się różni od zwykłego jajeczka, ponieważ z jednej strony jest skośnie ścięta - zapowiada się intrygująco... :)
Co o niej myślicie? :) Macie ochotę na taką gąbeczkę? A może także już jesteście w jej posiadaniu? Myślę, że jej niewątpliwą zaletą może być to, że jest o wieeeele, wiele tańsza od BeautyBlendera, więc podejrzewam, że więcej osób mogłoby sobie na nią pozwolić, co nie jest już takie oczywiste przy BB, którego cena jednak zwala z nóg.. broni się jedynie fenomenalną jakością, ale to wcale nie znaczy, że Miracle Complexion będzie gorszy.. Trzymajcie kciuki :)
Dzis wlasnie ja dostalam do recenzowania od Hexx. uzylam tylko na sucho do korektora i srednio mi sie podoba, ale zbaczymy dalej
OdpowiedzUsuńja używam ich jedynie do podkładu, bo do całej reszty mam pędzle lub palce - jakoś gąbkami nie lubię ;) ja chyba jutro sobie zrobię z nią swój pierwszy raz i zobaczymy :D mam nadzieję, że będę zadowolona i że Tobie też się jednak spodoba - generalnie jak tak czytuję recenzje to ludzie są zachwyceni :)
UsuńJa uzywa psie na mokro! To cudowny produkt :)) dostałam na mikołajki od Hexx i kocham baaardzo!
Usuńdokładnie, też myślę, że dopiero po użyciu na mokro możesz poczuć jaka jest naprawdę - no i nie ma się co oszukiwać - to jest produkt przeznaczony głównie do aplikacji podkładów i najlepiej płynnych ;)
UsuńTez kupiłam, jednak leży jeszcze nierozpakowane :) Najpierw foty na bloga, później testy :P
OdpowiedzUsuńhaha to ja to samo, dlatego tak foty na gorąco! ledwo co listonosz mi wręczył to biegiem leciałam po aparat a teraz ją bezczelnie obmacuję, by jutro dogłębnie ją wykorzystać :D
Usuńhey, a gdzie zamowiłas swoją gabeczkę i ile Cie kosztowała?
OdpowiedzUsuńja swoją dorwałam na felunique za 5 funtów, ale jest też na amazonie, ebay i widziałam ostatnio sporo na allegro, ale to już było po tym jak swoją zamówiłam, tak to bym pewnie zamówiła od razu z PL ;)
Usuńja mam na nią niesamowitą ochotę i zapewne sprawię sobie ją w nowym roku:D jestem ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie, mam nadzieję, że gombastycznie:D
OdpowiedzUsuńgombastycznie! ale bomba słowo! haha rozwaliłaś mnie :D też mam taką nadzieję :D
Usuńtak jakoś ostatnio "słowotwórstwo" mi wychodzi samo z siebie :D
Usuńno i zajeeeee... biście! :D
Usuńnie mam, ale kilka koleżanek się pokusiło i po kilku praniach ta gąbeczka zaczęła miejscami pękać. Jestem ciekawa, czy u Ciebie też ten problem się pojawi
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nie :) z BB to samo było, że wszyscy narzekali, że tak łatwo go uszkodzić a mi się to udało dopiero po 2 latach prawie, że mi dupka odpadła :D więc liczę, że jak ją łagodnie potraktuję to wytrzyma sporo - wg mnie jest trochę solidniej wykonana niż BB, więc gdzieś tam się łudzę, że ciężej będzie zrobić kuku :)
UsuńNo ciekawa jestem. Koniecznie daj znać jak się sprawdzi po dłuższym czasie :)
OdpowiedzUsuńdam, dam.. oby tylko dobrze, bo jak nie to się wkurzę! :D
UsuńOby się sprawdził ;)) Może i ja kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńliczę na to :D
UsuńZdecydowanie wolę pędzle i mnie omija jakiś szał na tego typu gabki
OdpowiedzUsuńJa do nakładania podkładu nie znoszę pędzli, zawsze mam mega smugi a i potem mycie takiego pędzla jakoś wyjątkowo mnie irytuje. Palcami też nie lubię i jedynie BB do tej pory w 100% zdawał u mnie egzamin a jego mycie jakoś wyjątkowo zawsze lubię, w przeciwieństwie do pędzli :)
UsuńJa kupiłam właśnie kolejnego beauty blendera więc nieprędko się skuszę, poobserwuję najpierw recenzje :) Z ciekawością czekam na Twoją.
OdpowiedzUsuńja mam też 2 nowiutkie beautyblenderki w zapasie, ale u mnie to zawsze jest takie gadżeciarskie chomikowanie, więc musiałam mieć też RT :D
UsuńHahaha, no chyba, że tak ;)))
Usuńmówię Ci - dla mnie już chyba nie ma ratunku haha :D
UsuńMnie to już wszystko powoli zasypywało... więc kupiłam większy kufer :P Jedziemy na tym samym wózku, i to bez trzymanki ;)
Usuńhahahah :D czasem tak jest najlepiej! ;D
Usuńooo, czekam na recenzję :) sama mam jajeczko Ebelin i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńteż je mam ale dla mnie to jakaś pomyłka ;( nie dosyć, że wali starą gumą, to jeszcze jest tak sztywne i twarde, że o mało co sobie siniaków na twarzy nim nie narobiłam :O
UsuńA ja kupię po przeczytaniu Twojej recenzji :P Ale nie powiem, zapowiada się ciekawie. A jak jeszcze jest tańsza od BB to już całkiem mi ślinka cieknie :D
OdpowiedzUsuńo wiele, bo koło 25 zł + przesyłka, a BB to 89 zł (chyba?) + przesyłka, więc różnica ogromna :)
Usuńja mam wielką ochotę wypróbować albo bb albo tej gąbeczki :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że to będzie tańszy odpowiednik BB - sama bym tego bardzo chciała, bo jednak zawsze mnie trochę boli, kiedy wrzucam BB do koszyka, tutaj tego nie było:)
UsuńKocham tę gąbeczkę! Ciekawa jestem czy Tobie też tak przypadnie do gustu jaki mi :-)
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję, Kochana! :)
UsuńMoja też dzisiaj do mnie dotarła i po pierwszym teście jestem zachwycona! :)
OdpowiedzUsuńooo to wspaniale! :D
UsuńPodoba mi się bardzo i mam na nią już od jakiegoś czasu ochotę :)
OdpowiedzUsuńod kiedy bloguję to uznaję zasadę, że pokusom należy ulegać! :D
UsuńZapomnialam o niej...mam ebelina, ale czas ja wumienic nieugo;)
OdpowiedzUsuńebelin to jakaś pomyłka wszechczasów xD nadaje się tylko do podłóg, bo równie twarde, mam i nie znoszę :P
UsuńBardzo fajna sprawa z tą gąbeczką :):)
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję, bo w dotyku jest super :D prawie jak BB :)
Usuńjeszcze nie miałam, ale planuję nadrobić zaległości
OdpowiedzUsuńdaj znac, jeśli się skusisz na nie :)
UsuńMiałam dużą ochotę na jajo beautyblender i na to z RT, ale teraz mi przeszło bo przerzuciłam się na podkłady mineralne,a płynne jakoś z pędzlami dają radę ;)
OdpowiedzUsuńto zazdroszczę ;) u mnie płynne z pędzlami to jakiś dramat, nie umiem się ogarnąc :D jedynie z gąbkami daję radę ale wtedy to efekt jest już bajeczny i 'superwow':)
Usuńciekawe jak się sprawdzi :) chociaż mnie nigdy BB nie kusił, lubię nakładać podkład pędzlem :)
OdpowiedzUsuńja pędzlem nigdy nie lubiłam :)
Usuńmam na nią straszną ochotę :D
OdpowiedzUsuńto może się skusisz? :) na allegro też są :D
Usuńchcę i pragnę, ale szkoda mi kasy:(
OdpowiedzUsuń25 zł to jeszcze nie tak dużo, porównując do np. BB - 89 zł :)
UsuńDo tej pory moje doświadczenia z gąbkami wypadały co najmniej średnio. Zawsze robiłam sobie taką tapetę na twarzy, że "idź i nie wracaj". Jakoś nie umiem się przekonać do tych cudeniek, wolę pędzle.
OdpowiedzUsuńmoże po prostu trafiałaś na jakieś marne podróby typu ebelin albo te chińskie? myślę, że jakbyś spróbowała beautyblendera to zmieniłabyś zdanie :)
UsuńBardzo lubię Twoje zdjęcia, a do kupna jajka przekonuję sama siebie już drugi rok :D
OdpowiedzUsuńooo, dziękuję, Kochana! bardzo mi miło :)
Usuńja właśnie kupiłam jajo od Sephory, kosztowało 45PLN, na razie jestem zachwycona, ale nie znam BB więc nie mam porównania :)
OdpowiedzUsuńooo popatrz! to nawet nie wiedziałam, że Sephora ma jakieś jajeczko :) mnie jeszcze kusi jajko od Stilla, też koło 50 zł kosztuje ;)
UsuńPoczątkowo kusiły mnie jajeczka, ale odkąd używam minerałów, pozostaję wierna pędzlom kabuki:) Mam nadzieję, że gąbka z Real Techniques spełni Twoje oczekiwania:)
OdpowiedzUsuńteż mam taką nadzieję :)
UsuńTej nie miałam, ostatnio kupiłam jajo Ebelin... ale i tak wolę pędzel :D
OdpowiedzUsuńbo ebelin jest straszne! xD
UsuńTeż bym bardzo chciała wypróbować tą gąbeczkę, bo moje stare jajko już jest na granicy śmierci XD
OdpowiedzUsuńno to zamawiaj :)
UsuńNie ciągnie mnie do takich gąbeczek - wolę pędzel Hakuro H50s, czy własne palce :)
OdpowiedzUsuńja wprost przeciwnie :P
UsuńJa już się ślinię... Zwłaszcza, że cena niższa niż BB - ślinotok. :P Bardzo chciałabym też kiedyś spróbować pędzli real techniques, ale moim największym marzeniem są pędzle, które zaprojektował Wayne Goss. <3 Ale chyba w Polsce jeszcze nie są dostępne.
OdpowiedzUsuńnawet o nich nie słyszałam :D obciach? :D
UsuńJestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńja też :D
UsuńNie za bardzo jestem przekonana do gąbki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
a naprawdę szkoda :)
UsuńTeż jestem jej ciekawa. Od dawna uzywam Beauty Blendera i moim zdaniem to najlepsza metoda nakładania podkladu.
OdpowiedzUsuńmoim także, Kochana ale my to w ogóle mamy ze sobą mnóstwo wspólnego, jeśli o kosmetyczny i gadżeciarski gust chodzi :*
Usuńtakich cudeniek nie używam ale wygląda słodko :)
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się recenzji :)
OdpowiedzUsuń