Lubicie kosmetyki rosyjskie? Znacie markę Planeta Organica i ich produkty? Ja odkryłam je zupełnie przypadkowo, już nawet nie pamiętam dzięki komu. Wiem jedynie, że od wielu już miesięcy to moja ulubiona marka do pielęgnacji moich włosów. Porzuciłam praktycznie wszystko (pomijając oleje) na rzecz kosmetyków z tej marki, jak również kilku innych, również rosyjskich. Moje włosy w końcu odżyły i cieszę się, bo wiem, że to było moje najlepsze prywatne osiągnięcie w 2013 roku. Dziś, chociaż może jeszcze moje włosy nie są w idealnym stanie, to jednak kiedy porównuję ich obecny stan z tym, który jeszcze pół roku temu mogłam zaobserwować na swoich włosach, widzę ogromny postęp. A to niesamowicie motywuje.
Dotychczas każdy z rosyjskich specjałów bardzo mi się podobał. Sądziłam, że będzie tak również w przypadku złotej ajurwedyjskiej maski do włosów marki Planeta Organica. Czy jednak tak się stało? Niestety nie.
Ale po kolei, maska ma 300 ml i zamknięta jest w dużym, szerokim i wygodnym plastikowym opakowaniu, ułatwiającym wydobycie produktu do samego końca. Bardzo mi się to podoba.
Pod wieczkiem znajdziemy cudownie wyglądającą złotą maskę, która na pierwszy
rzut oka prezentuje się dosyć gęstawo. Jej konsystencja daleka jest od maślanej ale z pewnością nie jest też gęsta. To raczej coś pośrodku. Przyjemna, ale bez rewelacji. Ot, zwyklaczek, który czasem lubi wyślizgnąć się z dłoni czy przelecieć przez palce po rozsmarowaniu jej jeszcze przed nałożeniem na włosy. Może Wy aż tak dobrze tego nie
widzicie, ale maska mieni się milionem złotych mikrodrobinek, które
widoczne są za każdym razem, kiedy przechylimy opakowanie pod danym
kątem. Dziwnym trafem te drobinki nie pozostają na moich włosach, choć myślę,
że na czarnych włosach mogłybyśmy faktycznie uzyskać efekt delikatnego
rozświetlenia i nawet czytywałam takie opinie. Niestety na moich mysich włosach nie uzyskałam tego efektu :)
Skład INCI: Aqua
with infusions of Organic Melia Azadirachta Seed Oil, Hydrocotyle
Asiatica Extract, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Organic Santalum Album
(Sandalwood) Oil, Cedrus Atlantica Bark Oil (olej cedra atlantyckiego),
Juniperus Communis Fruit Extract (ekstrakt z owoców jałowca), Bambusa
Vulgaris Leaf/Stem Extract (ekstrakt bambusa); Cetearyl Alcohol,
Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Cetyl
Ether, Mica, Titanium Dioxide, Silica, Guar Hydroxypropyltrimonium
Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric
Acid.
Organiczny
olej drzewa nim (Organic Melia Azadirachta Seed Oil) – bogate w
witaminę E i niezbędne dla włosów aminokwasy, ma działanie intensywnie
nawilżające, odżywcze i regenerujące.
Organiczny olej z drzewa sandałowego (Organic Santalum Album (Sandalwood) Oil) - wzmacnia i stymuluje wzrost włosów.
Wąkrotka azjatycka (Hydrocotyle Asiatica Extract) - zawiera kwas asjatowy, będący silnym antyoksydantem, udoskonala mikrocyrkulację krwi, wzmacnia cebulki włosowe.
Jagody acai (Oleracea Fruit Extract) - zawierają wszystkie znane witaminy i minerały. Takiej ilości pożytecznych substancji, jak w acai nie ma w żadnym innym naturalnym produkcie. Jagody acai nasycają skórę głowy witaminami, odnawiają strukturę osłabionych i kruchych włosów.
Organiczny olej z drzewa sandałowego (Organic Santalum Album (Sandalwood) Oil) - wzmacnia i stymuluje wzrost włosów.
Wąkrotka azjatycka (Hydrocotyle Asiatica Extract) - zawiera kwas asjatowy, będący silnym antyoksydantem, udoskonala mikrocyrkulację krwi, wzmacnia cebulki włosowe.
Jagody acai (Oleracea Fruit Extract) - zawierają wszystkie znane witaminy i minerały. Takiej ilości pożytecznych substancji, jak w acai nie ma w żadnym innym naturalnym produkcie. Jagody acai nasycają skórę głowy witaminami, odnawiają strukturę osłabionych i kruchych włosów.

podsumowując:
+ bardzo wygodne opakowanie
+ przepiękny wygląd maski - zarówno jeśli chodzi o kolor jak i o tysiące tych mikrodrobinek w niej zanurzonych
+ ładna szata graficzna opakowania - co generalnie cechuje te kosmetyki
+ skład - co jest już naturalne w przypadku kosmetyków tej marki
+ ładna szata graficzna opakowania - co generalnie cechuje te kosmetyki
+ skład - co jest już naturalne w przypadku kosmetyków tej marki
- zapach - o tyle, o ile zapowiadał się ładnie wąchany prosto z opakowania, o tyle pod wpływem ciepła (wody czy też ciepła włosów pod czepkiem i ręcznikiem) stawał się wręcz nie do zniesienia i za każdym razem przyprawiał mnie o ból głowy
- zapach maski utrzymuje się na włosach jeszcze przez kilka dni - koszmar!
- zapach maski utrzymuje się na włosach jeszcze przez kilka dni - koszmar!
- konsystencja - niby w porządku, ale po rozsmarowaniu w dłoniach ucieka mi przez palce... ciężko też wyczuć czy w ogóle pozostaje na włosach czy nie, przez co BARDZO łatwo z nią przedobrzyć
- bardzo obciąża włosy - jeśli nałożymy jej za dużo - a jest to sprawa wręcz pewna, bo na włosach jej po prostu nie widać i nie czuć
- bardzo obciąża włosy - jeśli nałożymy jej za dużo - a jest to sprawa wręcz pewna, bo na włosach jej po prostu nie widać i nie czuć
- bardzo puszy włosy, przez co głowa wydaje się 3x taka, jaka była przed jej użyciem... (tak się dzieje, kiedy z kolei nałożymy jej za mało lub nawet 'w sam raz')
- przyśpiesza przetłuszczanie się włosów - jeśli nałożycie jej mało lub w sam raz musicie umyć włosy już po 2 dniach, z kolei jeśli nałożycie jej za dużo - musicie zrobić to od razu po wyjściu z kąpieli, bo wstyd chodzić z takimi tłustymi, obciążonymi strączkami
- przyśpiesza przetłuszczanie się włosów - jeśli nałożycie jej mało lub w sam raz musicie umyć włosy już po 2 dniach, z kolei jeśli nałożycie jej za dużo - musicie zrobić to od razu po wyjściu z kąpieli, bo wstyd chodzić z takimi tłustymi, obciążonymi strączkami
- cena - w tym przypadku zupełnie nieadekwatna do jakości
- nie wygładza włosów - W OGÓLE !
- nie nawilża - W OGÓLE !
- nie dodaje włosom blasku - wręcz przeciwnie, dawno nie miałam tak matowych włosów jak po tej masce
- źle mi się po niej rozczesuje włosy
- nie dodaje włosom blasku - wręcz przeciwnie, dawno nie miałam tak matowych włosów jak po tej masce
- źle mi się po niej rozczesuje włosy
- bardzo wydajna - co w tym konkretnym przypadku jest dla mnie katorgą
1/6
Czy kupię ją ponownie? Nie, z całą pewnością nie znajdzie już miejsca w moich zbiorach.
Jeśli jednak ktoś byłby nią zaciekawiony, to moja maska pochodziła ze sklepu www.lawendowaszafa24.pl, a dokładniej stąd (KLIK). Koszt to 29 zł za 300 ml. Być może sprawdzi się u osób, które z natury mają mało włosów lub ich włosy są bardzo cienkie i pozbawione objętości. U mnie ta maska niestety nie zdała egzaminu, bardzo nie lubię produktów, które zapewniają włosom objętość, bo mam jej aż nadto bez nich.. ;)
Naprawdę żałuję, bo jest to moje pierwsze rozczarowanie kosmetykiem tej marki. Nie zrażam się jednak, ponieważ już wcześniej odkryłam mnóstwo innych ulubieńców z tej marki. W kolejce czeka na mnie też marokańska maska do włosów, ale przyznam, że po niewypale z tą nie mogę się jakoś zmobilizować, by w końcu jej użyć.. Używałyście?
Co o niej myślicie? Planujecie jej zakup? A może już ją macie i u Was sprawdziła się lepiej, niż u mnie? :)
Złotej nie miałam, ale czarna marokańska jest super, moja absolutnie ulubiona. No ale to wszystko od włosów zależy :-)
OdpowiedzUsuńczarna? :D tzn. ta zielona chyba? :D bo też mam marokańską i ona taka zgniłozielona jest właśnie ;) nie używałam jeszcze ;) pewnie, że na każdych włosach spisze się inaczej :) podejrzewam, że tym niskoporowatym będzie służyła :)
UsuńFaktycznie marokańska przeciw wypadaniu jest super, ja też ją uwielbiam ;-)
UsuńKurczę, a miałam nadzieję, że będzie fajna, bo bardzo polubiłam rosyjskie kosmetyki (przynajmniej lubię te, które mam), ale skoro nie jest za dobra to niestety, ale kupię coś bardziej sprawdzonego, chociaż w sumie wszystko zależy od włosów.
OdpowiedzUsuńno pewnie, że tak :) może sprawdzi się na tych niskoporowatych, bo ja niestety z tych wysoko- ;)
UsuńsZkoda, że się nie sprawdziła, wygląda całkiem kusząco ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo kusząco! ;)
UsuńJak dotąd czytałam same pozytywne opinie o tej masce.
OdpowiedzUsuńja już spotkałam się z negatywnymi, ale więcej było zachwytów ;)
UsuńRosyjskich kosmetyków jeszcze nie miałam, ale będę tej maski unikać.
OdpowiedzUsuńMoje włosy same z siebie się mocno przetłuszczają i muszę je myć codziennie więc wolę nie wiedzieć po ilu godzinach od umycia włosów musiałabym je umyć ponownie ;)
myślę, że od razu po wyschnięciu włosów :D
UsuńI za to właśnie lubię oceny i testy produktów. :) Dzięki nim my, zwykli śmiertelnicy, nie natniemy się na jakiś shit. :) Super recenzja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńheh ;) dzięki :* chociaż ja się na nią zdecydowałam po samych ochach i achach i żałuję :P ale tak jak czytałam dzisiaj resztę opinii to trafiłam też na te na NIE, więc coś musi byc na rzeczy ;)
UsuńZdziwiłam się, szczerze mówiąc czytałam same dobre opinie o niej a tu nagle klops. Od dawna zamierzałam ją kupić, ale teraz się zastanawiam. Zwłaszcza przeważa punkt o obciążeniu, bo jak nakładam maskę na włosy, to muszę ją czuć i pewnie nałożyłabym za dużo :/
OdpowiedzUsuńmnie już zdarzyło się czytac negatywne opinie o niej ;) dokładnie, ja mam to samo, że już z natury nakładam za dużo... ale generalnie wszystkie maski, jakich dotychczas używałam były takie...hmm.. 'wyczuwalne' na włosach... a tak jak się już po nich 'rozjedzie' to w ogóle nie masz uczucia, że coś jest na włosach i o nieszczęście w postaci meeega obciążenia bardzo łatwo ;/ z kolei jak nakładam jej mało, to po pierwsze włosy są suche jak druty a jak wyschną pojawia się mega szopa :/
UsuńSzkoda, ze ma tak dużo minusów, ponieważ bardzo mi się spodobała...
OdpowiedzUsuńno ja ze swojej strony nie mogę jej polecic, ale co włos to inny ;)
UsuńJa jakoś w ogóle nie lubię masek do włosów
OdpowiedzUsuńja Ci powiem, że mi samej ostatnio w zupełności wystarczają oleje i balsamy z Planeta Organica. Maski chyba ostatnio faktycznie są dla mnie za ciężkie albo z kolei nic nie robią na moich włosach. Ta robi wszystko na raz (szkoda, że tylko negatywnie)
UsuńKurcze,ale kusi mnie efekt rozświetlających drobinek ;))
OdpowiedzUsuńto jest bajer :D
UsuńEj, a może masz niskoporowate włosy, czy co?
OdpowiedzUsuńBo na moich rudych kłakach się super zachowuje - wygładza, nawilża i meeega nabłyszcza :)
Smrodek trochę przeszkadza, ale działanie mi to rekompensuje.
mam wysokoporowate ;P jakby u mnie działanie było jakiekolwiek to bym się zmusiła do tego zapachu, bo tak już mam, ale niestety ;/
Usuńsama nie wiem co myśleć o tej masce.... chciałabym ją wypróbować ale boję się, że u mnie też się nie sprawdzi. Mam cienkie włosy, wypadające ale nie zniszczone. Mają tendencję do puszenia się i przetłuszczania przy skórze głowy. Mam sposób na maski które bardzo obciążają włosy. Nakładam je np na 30 minut pod czepek a pózniej myje delikatnym szamponem. No ale skoro to też wypróbowałaś to podejrzewam, że faktycznie maska musi nie pasować do Twoich włosów.
OdpowiedzUsuńdo moich niestety zupełnie się nie nadaje... i z tego co piszesz to do Twoich pewnie też by się nie sprawdziła :(
Usuńuuu .. szkoda bo skład fajny ale jeśli brak działania
OdpowiedzUsuńdlatego tym bardziej żałuję :(
UsuńWyglada na bardzo zachęcający kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńteż czasem lubię pooglądac same zdjęcia. :]
UsuńNa mnie czeka drożdżowa maska do włosów i po tym wpisie, aż się boję. Głównie miała przyśpieszyć wzrost włosów, zobaczymy.
OdpowiedzUsuńwidziałam ale ona jest z zupełnie innej firmy i też mnie kusi, daj znac jak się spisze :)
Usuńszkoda,, że się nie sprawdziła :( bo wygląda zachęcająco :) ale nie znoszę masek które obciążają moje włosy, one już bez pomocy są oklapnięte :P
OdpowiedzUsuńoooj to nie polecam tym bardziej
UsuńA u mnie mega wygładza włosy, przynajmniej po pierwszych użyciach. A zapach uwielbiam i nic mi się nie zmienia ;)
OdpowiedzUsuńmy się w ogóle różnimy :P następnym razem sprawdzę co się u Ciebie sprawdza i będę wiedziałam że u mnie się nie sprawdzi :P
UsuńKurcze a to właśnię na tę maskę z planty czaiłam się najbardziej!
OdpowiedzUsuńmoże u Ciebie się sprawdzi, kto wie?
UsuńSkład fajny,prezentuje się świetnie,szkoda,że się nie sprawdziła:( buu
OdpowiedzUsuńteż żałuję :(
UsuńU mnie również się nie sparwdziłą, włosy sterczały jak chciały, każdyw w inną stronę :< miałam takie uczucie zmierzwienia po jej użyciu
OdpowiedzUsuńto też masaaakra :(
UsuńJa też dopiero co zaczęłam swoją przygodę z rosyjskimi kosmetykami i jak na razie nie trafiłam na produkt który mnie nie zadowolił... :)
OdpowiedzUsuńoby tak było dalej :)
UsuńBosko wygląda, szkoda, że działanie za tym nie idzie :)
OdpowiedzUsuńteż żałuję ;)
UsuńCała lista minusów, szkoda, że nie wypalił ;<
OdpowiedzUsuńnoooo! :(
UsuńJedyny jego plus to to, że ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńna to wygląda :D
UsuńSzkoda,że to bubelek,bo wyglada przepieknie !
OdpowiedzUsuńa na żywo jeszcze lepiej
UsuńMam ją i sama nie wiem co o niej myśleć ;/
OdpowiedzUsuńwidać coś z nią nie tak ;/
Usuńa tak ładnie wygląda..
OdpowiedzUsuńi to jej jedyna zaleta :( niestety za droga
Usuńnigdy nie miałam nic z tej firmy, szkoda, że ta maska się nie sprawdziła, bo skład ma niezły :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :(
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, bo ładnie się mieni haha :D. Szczerze, to jeszcze żadnego rosyjskiego kosmetyku do włosów nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńto spróbuj :P
Usuńszkoda ze maska jest kiepska bo wyglada super :P zapraszam na mojego bloga: http://cosmeliness.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńi tylko wygląda, dzięki za spam :]
UsuńSzkoda że sie nie sprawdziła:( Ja chcę spróbować kosmetyków Planeta organica ale chyba zacznę od szampnów i balsamów :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie polecam balsamy (szamponów jeszcze nie miałam), w szczególności marokański :) rewelacja!
Usuńniestety u mnie też cudów nie zrobiła, coraz bardziej jestem na nie dla tych masek i szkoda kasy na ich kupowanie
OdpowiedzUsuńniestety :( miałaś też inne?
Usuńwygląda tak ładnie,że szkoda byłoby mi jej używać,ale widzę,że się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńniestety :(
UsuńSzkoda, że nie działa tak cudownie jak wygląda :/
OdpowiedzUsuńno właśnie :(
UsuńNo to trafił Ci się bubelek :/
OdpowiedzUsuńbywa i tak :(
UsuńWygląda genialnie, jak jakiś krem czekoladowo-orzechowy. Szkoda, że nie sprawdziła się.
OdpowiedzUsuńdokładnie :) :(
Usuńspam spam spam spam spam :D
OdpowiedzUsuńczytam Durniu każdą Twą notkę, jednak UWM wysysa ze mnie moce by ładnie skomentować... tak ładnie wiesz jak ładnie :D
no dobra, jesteś w połowie usprawiedliwiona :D
UsuńWiększa przewaga minusów, a szkoda:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
też żałuję
UsuńPo wstępie i takich zdjęciach nie spodziewałam się tylu wad. Szkoda, że więcej z niej szkody niż pożytku :/
OdpowiedzUsuńwstęp to nie wszystko ale fajnie, że ktoś to czyta :)
Usuńhmmm cóż szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła, ale nie u wszystkich wszystko się sprawdza :)
OdpowiedzUsuń