Produkty polskiej marki NOVA Kosmetyki - a dokładniej seria GoCranberry ciekawiły mnie już od dawna. Wciąż jednak odkładałam ich wypróbowanie 'na później'. Aż w końcu natrafiła się okazja wypróbowania solnego peelingu do ciała z masłem shea i solą z Bochni. Słoiczek takiego peelingu mieści w sobie 200 ml i kosztuje 33 zł. Możecie go dostać np. w sklepie www.ecokraina.pl, dokładnie TUTAJ.
Skład (INCI): Sodium Chloride, Vitis Vinifera Seed Oil, Butyrospermum Parkii, Tocopheryl Acetate, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Parfum
W kartoniku znajdziemy przeźroczysty, plastikowy słoiczek z metalowym wieczkiem. Lepiej odkręcić go jeszcze przed wejściem do wanny czy też pod prysznic, bo z mokrymi rękami może być to nieco kłopotliwe. ;)
Konsystencja jest zadziwiająca - przynajmniej sama dotąd nie spotkałam się z podobną jeśli chodzi o peelingi do ciała (chociaż TEN z Bomb Cosmetics miał nieco podobną). Kryształki soli, których jest tutaj dosłownie mnóstwo - są naprawdę bardzo drobno zmielone. Wszystko to zanurzone jest w oleistej bazie, na którą składają się dwa olejki - żurawinowy i winogronowy. W składzie peelingu znajdziemy też masło shea, witaminę E oraz sól z Bochni. Jak już się pewnie domyślacie, oprócz złuszczenia martwego naskórka przede wszystkim możemy dzięki niemu swoją skórę odpowiednio nawilżyć.
Podoba mi się słoiczek, jest odpowiedniej wielkości, szerokości i nie jest przy tym za głęboki. Działanie peelingu (pomijając fantastyczny skład), zasługuje na uznanie. Choć nie jest to peeling z gatunku tych gruboziarnistych i mocnych zdzieraków, to jednak uważam, że jego działanie peelingujące jest naprawdę wystarczające - przynajmniej dla mojej naczyniowej i wrażliwej skóry. Pozostawia na naszym ciele przyjemną, nietłustą warstewkę, a to wszystko dzięki olejkom - winogronowemu i żurawinowemu, jak również dzięki obecności masła shea. Skóra po wyjściu z wanny jest gładka i bardzo dobrze nawilżona. Nie ma później konieczności używania balsamu czy też masła do ciała, bo peeling można powiedzieć daje nam 2w1 - złuszczenie i maksymalny poziom nawilżenia, który utrzymuje się na naszej skórze naprawdę długo i z powodzeniem mogłabym powiedzieć, że aż do następnego mycia. Zdecydowanie czuć różnicę w skórze potraktowanej tym peelingiem, a w skórze speelingowanej innym, o bardziej zwartej konsystencji. Wygrywa GoCranberry. :)
Zaskoczyła mnie jego wydajność - sądziłam, że skoro konsystencja jest tak oleista a peeling tak drobno zmielony - będę potrzebowała go więcej - na szczęście już niewielka ilość załatwia sprawę.
Design cechuje się minimalizmem i prostotą, ale czasami nie potrzeba nic więcej, by wiedzieć, że produkt zasługuje na uznanie i nie musi 'bawić się' w żadne słodkie otoczki graficzne.
Tak naprawdę jedyne, co bym w nim zmieniła to... zapach. Nijak nie przypomina mi mojego ulubionego żurawinowego aromatu, ale z tego, co czytałam, to właśnie takie było założenie firmy - sama natura, bez żadnych dodatkowych wspomagaczy zapachowych. Póki co jedyne co w nim wyczuwam to właśnie taka zamoczona, roztapiająca się już sól. Apropo żurawin, fajnie by było, gdyby peeling miał wewnątrz zanurzone drobne nasionka żurawiny. Co o tym myślicie? ;)
6/6
Gdyby któraś z Was miała ochotę na zakupy (czegokolwiek) w sklepie www.ecokraina.pl, to możecie skorzystać z -10% zniżki za Wasze zakupy. Wystarczy w komentarzu do zamówienia wpisać hasło "KOSMETASIA" i poczekać na maila podsumowującego wartość Waszego zamówienia.
W każdym razie zdecydowanie polecam spróbować. Przypomina mi mocno peelingi z Pat&Rub, jednak nie pozostawia na skórze tej białej warstwy, jaką mają w zwyczaju 'oddawać' Pat&Rub'iki, w dodatku cenowo też wypada korzystniej. Jeśli macie ochotę, to polecam. ;) Oczywiście warto pamiętać, że - jak to peeling SOLNY - nie powinien być zatem aplikowany na skórę, w przypadku kiedy macie na niej jakieś zadrapania, ranki, czy jesteście świeżo wydepilowane. Zwyczajnie może zapiec. Na nieprzerwanym naskórku nic takiego nie ma miejsca, także bez obaw. :) Polecany jest dla każdego typu skóry, jednak myślę, że najbardziej jego zalety docenią posiadaczki skóry suchej, czyli takiej jak moja. Fajnie, że jest to nasz polski produkt, który nie był testowany na zwierzętach, który nie zawiera alergenów i w dodatku jest hypoalergiczny. Jeśli nie lubicie peelingów solnych, to wiem, że marka ta w ofercie ma także peeling cukrowy, który dostępny jest np. TUTAJ :)
Dajcie znać, czy znacie NOVA Kosmetyki i serię GoCranberry? Co myślicie o tym peelingu solnym? Może również go macie? :) Na które jeszcze kosmetyki tej marki warto zwrócić uwagę? :)
skusiłam się ostatnio na olejek do włosów od Agafii z twojego polecania - jest genialny ;D dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, Kochana :) oby służył jak najdłużej :) którą wersję wybrałaś? też ten odżywczy czy może teraz ja będę wypatrywała Twojego polecenia? :)
Usuńten sam :) jest cudowny i genialnie wyglądają te ziarna w środku, choć na początku trochę ich wypadło - Tobie one też tak wypadają? :)
Usuńjak tak mocniej ścisnę butelkę to mi wypadają takie czarne kuleczki z dwie-trzy ale to też nie zawsze :D
Usuńwłaśnie mi też, tylko one ;D
Usuńale z tego co słyszałam, to nie tylko nam, więc tak chyba ma być :D
Usuńmiałam ten peeling i jestem nim zachwycona :D
OdpowiedzUsuńnie dziwię się zupełnie ;D
Usuńjestem też zachwycona intensywnie nawilżającym serum przeciwzmarszczkowym na noc i odżywczo-wygładzający kremem pod oczy z tej serii
Usuńmuszę koniecznie obadać temat szerzej :D
Usuńsą superwydajne, ja korzystam z moich już 5 miesięcy :D
Usuńwoow :D
Usuńten peeling jest niesamowity, wprost podbił moje serce i na zawsze zagościł w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńnie dziwne więc, że właśnie wykańczam 6 lub 7 jego słoiczek ^^
ooo proszę! :D to naprawdę zdobył Twoje serce całkowicie! ;) ale nie dziwię się, bo jest świetny - ja nie lubię tych mocnych zdzieraków, bo mnie potem zawsze wszystko boli haha :)
Usuńja też nie przepadam za mocnymi zdzierakami. ten mnie zachwycił głównie tym efektem nawilżenia skóry *w* po każdym jego użyciu siedzę później w pokoju i miziam się po skórze z zachwyty :)
Usuńa mówiłam, że siostra! :D <3
UsuńNie znam tej firmy... ogółem znam raczej te, które pojawiają się w sklepach, drogeriach ... Ale mam nadzieję, że uda mi się to zmienić :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała tego peelingu. I jeszcze te masło shea, idealny nawilżasz, a skóra po zimie to ojjjj sucha sprawa.:)
Pozdrawiam
ja też dopiero co niedawno ją poznałam, bo jakoś pod koniec zeszłego roku a działają podobno od 2011 - i niestety nie znajdziemy ich na drogeryjnych półkach, a szkoda :)
UsuńJa zakupiłam w zeszłym tygodniu pierwszy peeling solny z... Kopalni Soli w Wieliczce :-P Czekam aż teraz do mnie przyjedzie :-) Zapach jest zniewalający (gruszka+trawa cytrynowa)
OdpowiedzUsuńja za gruszką to tak średnio (w ogóle nawet jeść nie lubię :D ) chyba, że faktycznie ma jakiś taki słodziutki zapach to jeszcze, jeszcze, za to trawę cytrynową uwielbiam za zapach! <3 mam nadzieję, że go pokażesz? :) chętnie poznam to cudo :D
UsuńMam słabość do takich peelingów, pokochałabym go z pewnością :D
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :D
UsuńMam coraz większą ochotę na te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńzdecyduję się na serum :)
pozdrawiam
biszkopcik86.blopspot.com
podobno też jest super ;) pozdrawiam również :)
UsuńŻurawinowa seria naprawdę podbija serca :) Ja się skusiłam na krem nawilżający na dzień i jestem bardzo zadowolona :) I mają ładne opakowania, ta żurawinka ma coś w sobie :D
OdpowiedzUsuńteż myślę, że to taki trochę strzał w dziesiątkę :D przyjrzę się kremowi :)
UsuńNie znam, ale nie ukrywam, że chętnie bym poznała :-)
OdpowiedzUsuńa warto ;)
UsuńKurczaki no, brzmi naprawdę ciekawie i jaki świetny skład! :)
OdpowiedzUsuńto prawda ;)
UsuńNie znam tej firmy, ale brzmi ciekawie, a Twoje recenzja zdecydowanie mnie zachęciła. Będę musiała to przemyśleć ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, cieszę się :)
UsuńWygląda naprawdę zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńojj tak :D
UsuńLubię solne peelingi i jestem go bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńno to teraz czas na Ciebie ;)
UsuńOoo musi być świetny:)
OdpowiedzUsuńjeeest :)
Usuńraczej się nie skuszę - ze względu na stosunek ceny do pojemności wybieram raczej inne peelingi. ale kremik czy serum do twarzy baaaardzo chętnie wypróbuję, kiedy tylko uporam się z moim niesamowicie wydajnym kremem brzozowym od sylveco :P
OdpowiedzUsuńinne produkty też podobno mają świetne, więc jak nie peeling to właśnie warto się przyjrzeć kremom, serum itd. ;)
UsuńZ chęcią wypróbowałabym ten peeling... słoiczek jest świetny :)
OdpowiedzUsuńi wygodny :)
UsuńNigdy o nim nie słyszałam, zawsze używałam peelingów cukrowych ten wydaje się być fajny ;)
OdpowiedzUsuńcukrowy też mają w ofercie o identycznym składzie, tylko oczywiście zamiast soli cukier ;)
UsuńMnie pewnie by nie przypasował, bo lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńojj to pewnie by był trochę za słaby :)
UsuńChętnie się kiedyś na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam ;)
Usuńjak tylko zapasy mi się skończą to kupuję u nich wszystko! <3
OdpowiedzUsuńbójcie się, narody! :D
UsuńFajny, brałabym :d /gdyby nie zapasy :d/
OdpowiedzUsuńto po zapasach :D
UsuńOMG, i kosmetyki kolejnej firmy lądują na liście zakupowej! Zbankrutuję!!! Blogi to zuo ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaskoczył mnie ten peeling tym, że doskonale nawilża skórę. Nie ma konieczności używania po nim balsamu. No i oczywiście ten magiczny zapach.........
OdpowiedzUsuń