W piątek zupełnie nieoczekiwanie odwiedził mnie kurier. Zastanawiałam się, z czym to też do mnie przybył, na nic przecież nie czekałam. :) Rzut oka na kartonik z logiem marki wystarczył, żeby zlokalizować mego 'ofiarodawcę'. ;) Okazało się, że to marka Bielenda postanowiła zrobić mi i pewnie innym dziewczynom paczkową niespodziankę - bardzo dziękuję. ;) Jeśli jesteście ciekawe, co znalazłam wewnątrz, zapraszam dalej. :)
Z serii SPA AFRYKA trafił mi się odmładzający cukrowy peeling do ciała - daktyl i kokos.
Kolejna seria, tym razem Bielenda SPA POLINEZJA to wyszczuplające mleczko do ciała - orchidea i algi Laminaria, które znane są m.in. z właściwości wyszczuplających. Akurat planuję ponownie rozpocząć ćwiczenia, więc możecie spodziewać się nowych efektów 'przed i po' - od wielu już miesięcy to właśnie te posty cieszą się największym zainteresowaniem na blogu, zaraz po wszelakich odżywkach do rzęs i olejkach do włosów, chętnie zatem będę kontynuowała te serie. Wiadomo, że kosmetyki wyszczuplające same z siebie niczego nie załatwią, ale chętnie wypróbuję ich działanie właśnie w połączeniu z codziennymi ćwiczeniami. :)
oraz.. wyszczuplający mus do ciała - orchidea i algi Laminaria, również z serii SPA POLINEZJA.
Coś wpadło Wam w oko? ;) Co Was najbardziej zainteresowało? A może macie już kosmetyki z tych serii? :)
dawno nie miałam nic z tej firmy;)
OdpowiedzUsuńmoże czas to zmienić? :)
Usuńuwielbiam mocne peelingi cukrowe :) ciekawa jestem tego
OdpowiedzUsuńja również :) zobaczymy co to za cudo :D
UsuńJa jak zwykle patrzę lepszym wzrokiem na te wyszczuplające! : p
OdpowiedzUsuńlepszym? :D tzn.? :D
Usuńbardziej przychylnym : p (CHCIAŁABYM JE)
UsuńMiałam mleczko z serii Azja Spa i wspominam je bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńoooo widzisz :) cieszę się :)
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie mus do ciała, brzmi bardzo zachęcająco. Lubię kosmetyki Bielendy, choć mają kilka bubelków, generalnie jest to jednak marka godna uwagi.
OdpowiedzUsuńpolecam zwłaszcza ich kosmetyki dla salonów - z serii profesjonalnej :) są boskie!
UsuńMnie ostatnio zaintrygowała jadalna seria od Bielendy ;) Najbardziej mam ochotę na połączenie pistacji i wanilii.
OdpowiedzUsuńteż mnie bardzo zaciekawiła, choc ja to bardziej na czekoladkę i karmel (?) :)
Usuńchociaż teraz weszły też owocowe serie (soczyste, zmysłowe i troskliwe :D ) i te już szczególnie mówią do mnie 'Mamo' :)
Wow,świetna paczka :)) jestem ciekawa peelingu,uwielbiam je ,ale tego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
pójdzie na pierwszy ogień :)
UsuńLubię Bielende:) Teraz mam sporo kosmetyków z linii profesjonalnej i bardzo je lubie :)
OdpowiedzUsuńoo tak, z linii profesjonalnej są super :) mamy na pracowni kosmetycznej i uwielbiam na nich pracowac ;)
Usuńw sumie nic :P
OdpowiedzUsuńpeelingów cukrowych w ogóle nie lubię
a w produkty wyszczuplające nie wierzę :D
same z siebie nie działają, w to to chyba żadna z nas nie wierzy, ale tak jak napisałam - powracam do ćwiczeń, więc wierzę, że w tym duecie sprawdzą się chociaż troszkę ;)
Usuńja tez bardzo ucieszyłam się z tej paczuszki :) Peeling już używam i wg mnie jest świetny :) uwielbiam cukrowe :)
OdpowiedzUsuńa dostałaś wcześniej jakieś info na maila czy coś? :) bo ostatnio się zastanawiałam nawet, czy mi poczta nie szwankuje :D
UsuńJa również otrzymałam paczuszkę-niespodziankę od Bielendy:-)
OdpowiedzUsuńi cóż w niej znalazłaś, Kochana? :)
Usuńjestem ciekawa tego mleczka i musu wyszczuplającego:)
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak działają :)
Usuńkocham cukrowe peelingi, a jeśli pachną jak daktyle... to znaczy że muszę sobie taki zrobić domowym sposobem :D
OdpowiedzUsuńciekawe jak wyjdzie? :D
Usuńmam nadzieję, że lepiej niż ostatni :D cukier mi się w nim rozpuścił...
Usuńja z Bielendy uwielbiam te płyny dwufazowe do makijażu, krem do twarzy z awokado (to nic, że jest on do suchej skóry - używam sobie na noc) :D
OdpowiedzUsuńja też je bardzo lubiłam, ale jak wiesz ostatnio zachwycam się tą dwufazówką z Ikarova <3 ;)
Usuńpamiętam Twoje zachwyty nad płynem Ikarov :) mój do mnie teraz idzie, bo miałam mały przypływ gotówki po urodzinach :)
Usuńooo <3 super! :) cieszę się bardzo i jestem pewna, że będziesz zadowolona! :) tylko pamiętaj żebym nim porządnie wstrząsac przed użyciem, bo te warstwy szybko powracają do swojego 'osobnego stanu' :)
Usuńmus do ciała mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńmnie zawsze ciekawi wszystko, co ma takie jadalne skojarzenia w nazwie - mus, śmietanka, mleczko! mniam! :D
UsuńFajnie jest dostać taką kosmetyczną niespodziankę :) Mnie ciekawi to mleczko do ciała.
OdpowiedzUsuńpewnie, że fajnie :) jak zdrówko, Kochana? mam nadzieję, że dobrze, bo ja od tygodnia się 'rozkładam' - ani to grypa ani przeziębienie - coś pomiędzy, co pierwszy raz mnie zaatakowało :D
UsuńBardzo mi przypad ten peeling.
OdpowiedzUsuńTez miałam taką niespodzianke.
mus mnie zainteresował :D
OdpowiedzUsuńseria orchidea i algi brzmi niezle!
OdpowiedzUsuńSame te już nazwy mega kuszą :D daktyl i kokos , orchidea mmhmmm ;)
OdpowiedzUsuńMiałam mleczko do ciała Daktyl & Kokos i bardzo je lubiłam :-)
OdpowiedzUsuńTen peeling z przyjemnością bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńCukrowy peeling zdecydowanie, choć lubię wiele kosmetyków z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńMus do ciała mnie zaciekawił,zazdroszczę fajnej przesyłki,Bielenda to świetna firma :)
OdpowiedzUsuńRównież dostałam podobną paczuszkę od Bielenda tak samo niespodziewanie ale takie paczki mogę dostawać codzienne. Jestem ciekawa twojej opinii
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy w peelingu czuć bardziej kokosa czy daktyle?
OdpowiedzUsuńMila niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiej paczkowej niespodzianki. :)
OdpowiedzUsuńmleczko i mus jak najbardziej jestem ciekawa, natomiast peelingi cukrowe nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie peeling.
OdpowiedzUsuńJa mam ten peeling, ale w wersji Azja SPA, bardzo lubię jego zapach!
OdpowiedzUsuńTo czekam na recenzję peelingu :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa obu produktów! :-)
OdpowiedzUsuńdaktyl i kokos pięknie pachnie jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych wyszczuplających produktów, czy naprawdę działają :)
OdpowiedzUsuńwszystko brzmi i wygląda pysznie <3 kurcze, trochę zazdroszczę Wam (blogerkom) takich kosmetycznych paczek-niespodzianek :P mi nikt takich nie robi, chlip ;( ale ja niestety nie potrafiłabym prowadzić bloga, nawet jeśli to nikt pewnie by do niego nie zaglądał ^^ bo to trzeba mieć talent do przyciągania ludzi, pisania no i robienia zdjęć - tak jak Ty ;*
OdpowiedzUsuńOho, czekam na recenzje. Wszystko brzmi bardzo interesująco a i opakowania bardzo przyjemne dla oczu! :)
OdpowiedzUsuń