Nie tak dawno odebrałam z rąk listonosza, świeżutką jeszcze 'ciepłą' paletkę Sleek - Del Mar volume 1 i pędzę, by ją Wam pokazać możliwie jak najdokładniej, zwłaszcza, że ostatnio mieliśmy mały blogowy 'zastój'.. ;)
Pierwsze, co urzekło mnie w niej już po samych zapowiedziach, to cudny kartonik. Żartowałam nawet z dziewczynami, żeby zatrzymały paletkę dla siebie, a mi pooddawały kartoniki, kiedy już kupią swoje sztuki. :D Paletka na zdjęciach od producenta raczej nie zachęcała mnie do zakupu, pewnie dlatego, że miała mieć w sobie dużo cieni matowych, a ja wolę Sleekowe perły. Byłam raczej nastawiona na "NIE", jednak pierwszy raz od dawna (w przypadku Sleeka) niezwykle miło się zaskoczyłam. Okazuje się bowiem, że na żywo jest świetnie! Piękne, soczyste i wyraziste kolory, idealne na wieczorne wyjścia, ale nie tylko. Jako posiadaczka już sporej ilości paletek Sleeka w swojej kolekcji, najbardziej cieszę się z tego, że kolory się nie powielają i każdy, który znalazłam w Del Mar vol.1, jest unikatowy. Znajdziemy w niej cienie matowe, satynowe jak i dwie delikatne perły. ;) W najbliższym czasie wymęczę ją w makijażach i wtedy napiszę o niej więcej. Póki co jestem pod wrażeniem i mam nadzieję, że uczucie to jeszcze przez długi czas będzie mi towarzyszyło.
Tymczasem teraz zapraszam Was na małą zdjęciową prezentację :)
Pierwsze, co urzekło mnie w niej już po samych zapowiedziach, to cudny kartonik. Żartowałam nawet z dziewczynami, żeby zatrzymały paletkę dla siebie, a mi pooddawały kartoniki, kiedy już kupią swoje sztuki. :D Paletka na zdjęciach od producenta raczej nie zachęcała mnie do zakupu, pewnie dlatego, że miała mieć w sobie dużo cieni matowych, a ja wolę Sleekowe perły. Byłam raczej nastawiona na "NIE", jednak pierwszy raz od dawna (w przypadku Sleeka) niezwykle miło się zaskoczyłam. Okazuje się bowiem, że na żywo jest świetnie! Piękne, soczyste i wyraziste kolory, idealne na wieczorne wyjścia, ale nie tylko. Jako posiadaczka już sporej ilości paletek Sleeka w swojej kolekcji, najbardziej cieszę się z tego, że kolory się nie powielają i każdy, który znalazłam w Del Mar vol.1, jest unikatowy. Znajdziemy w niej cienie matowe, satynowe jak i dwie delikatne perły. ;) W najbliższym czasie wymęczę ją w makijażach i wtedy napiszę o niej więcej. Póki co jestem pod wrażeniem i mam nadzieję, że uczucie to jeszcze przez długi czas będzie mi towarzyszyło.
Tymczasem teraz zapraszam Was na małą zdjęciową prezentację :)
Moja paletka pochodzi ze sklepu www.cocolita.pl, a znajdziecie ją dokładnie pod TYM linkiem w cenie 37,49 zł.
Ciekawi mnie co myślicie o najnowszej paletce Sleeka? Będzie Wasza, czy tym razem sobie ją odpuścicie? :) A może już ją macie? :) Jak wrażenia?
ta paletka (jak w sumie większość Sleekowych) zachwyciła mnie już od pierwszego zdjęcia - a że jeszcze ma w sobie dużo matowych cieni to się w niej zakochałam i mam zamiar sobie ją zamówić :)
OdpowiedzUsuńkiedy pokażesz jakiś makijaż z jej użyciem? :)
no właśnie, Kochana :) bo Ty wolisz maty, prawda? :) w takim razie na pewno Ci się spodoba :) ja żałuję trochę, że wszystkie nie są chociażby satynowe, ale przynajmniej cienie w tej paletce - nawet maty - nie są takie tępe i kredowe jak to się niekiedy zdarzało w innych wersjach i chyba to mnie najbardziej 'kupiło'. ;)
Usuńmakijaży dawno nie było, więc chyba czas się zebrać w sobie i cosik 'ukręcić' :) może jutro coś pokombinuję :D
zdecydowanie preferuję matowe i satynowe nad perłowymi :) od dawna planuję kupić właśnie 2 Sleekowe matowe palety - i zrobię to, nie wiem kiedy, ale zrobię :D
Usuńjakie, jakie? :D
Usuńoczywiście, ze Sleek Ultra Mattes Brights i Ultra Mattes Darks :) w Acid też jest sporo matowych cieni - a kolory w tej palecie kuszą strasznie :)
UsuńWłaśnie tak ostatnio myślałam, że niewiele piszesz. Jakoś jeszcze żadna paletka nie spowodowała, że muszę ją mieć :P
OdpowiedzUsuńjakoś tak pochłonęła mnie praca nad Fibi, studia i zaliczenia, że nie umiałam się zebrać do nowego wpisu... a potem jak już chciałam zrobić zdjęcia, to oczywiście cały tydzień padało i znowu 'opadły mi skrzydła' ;) muszę od nowa odnaleźć ten blogowy rytm :)
Usuńchyba muszę sobie powiększyć moją kolekcję paletek Sleek o tą właśnie :D
OdpowiedzUsuńcieszę się :D
Usuńmimo iż rzadko używam kolorów w makijażu, to ta wybitnie mi się podoba
Usuńaaa widzisz, 'taki klimat' :D
UsuńPrzepiękne kolory! :)
OdpowiedzUsuńoj tak, są cudowne :) na żywo o wiele ładniejsze niż po zapowiedziach :) a z reguły ostatnie paletki na zapowiedziach prezentowały się wspaniale, a w rzeczywistości były kiepskie. Cieszę się, że tym razem było inaczej :)
UsuńKolory mi się podobają, widać ze są bardzo żywe, ale opakowanie chyba bardziej mi się podoba ;D Czekam z niecierpliwością na to co nimi zmalujesz ;D
OdpowiedzUsuńPS. Wreszcie jesteś :D :D
haha! Kochana mam to samo :D paletka paletką (śliczna) ale to opakowanie? idealne :D ja to w ogóle uwielbiam takie morskie, romantyczne klimaty a jeśli jeszcze jest tam zachód słońca to już w ogóle jestem kupiona :D zresztą ja tak często mam, że uwielbiam się zachwycać nie tylko tym, co wewnątrz ale co też na zewnątrz :D to samo mam ZAWSZE, kiedy kupuję nowe książki :D najczęściej jest tak, że siadam żeby w końcu ją przeczytać a kończy się na tym, że po dwóch godzinach wstaję, przeczytałam dwie strony a resztę czasu wpatrywałam się w okładkę :D hahah <3 nie wiem czy to się leczy? :D
UsuńOoo, jak miło, dziękuję :* Tęskniłaś? <3
Ja to tak do książek też mam, wypożyczam lub kupuję po okładce ;) najczęściej wychodzi mi to na dobre. Przed czytaniem nowej, jeszcze pachnącej książki cały czas ją wącham i głaszczę okładkę XD - z biblioteki zdejmuję też tą foliową okładkę żeby się dostać do tej prawdziwej ;) Nie tylko z książkami tak mam, dosłownie ze wszystkim, czy to produkt spożywczy, kosmetyk, zeszyt i nie wiem co jeszcze kupuję po okładce/opakowaniu ;) Nie jesteś osamotniona, widać że na ta chorobę cierpi trochę ludzi ;D
UsuńNo pewnie że tęskniłam :*
Piękna jest, pierwszy raz Sleek mnie tak zaczarował <3
OdpowiedzUsuńmnie może nie pierwszy, ale faktycznie też jestem zaczarowana :)
Usuńmarzy mi się ta paletka:)
OdpowiedzUsuńuważaj, bo marzenia się spełniają! :)
UsuńLubie ten sklep i Sleeka. Opakowanie prześliczne. Czekam na makijaż i fotki.
OdpowiedzUsuńJa również lubię, moje pierwsze paletki, które kupiłam i od których w ogóle zaczęła się moja szersza przygoda z makijażem i sleekomania były właśnie z cocolity.pl :)
UsuńZacznę od tego że wiem że tak mniej wiecej wygladają paletki ale pierwsze co mi przyszło na myśl gdy zobaczyłam zdjęcie tej paletki - wygląda jak farbki pakatówki które miałam w młodościć xD Bardzo ładne kolory nie pozostaje mi nic innego jak wyczekiwać na zdjecia makijaży z nią w roli głównej :) :)
OdpowiedzUsuńna to wygląda, Kochana :* :D mi również one się tak kojarzą, haha ! ;) ta w szczególności ;) jeszcze mam gdzieś na dnie szuflady plakatówki z podstawówki haha :P
UsuńZa kolorowa dla mnie... ja tylko z au naturale korzystam;)
OdpowiedzUsuńja bardzo au naturel nie lubię, bo właśnie wolę coś mocniejszego, aczkolwiek ostatnio odkryłam, że ta paletka ma w sobie piękne brązy, którymi idealnie wypełniam swoje brwi :)
Usuńbędzie moja, ale wpierw eden of garden!
OdpowiedzUsuńgardenka ma kilka mocnych punktów, ale jednak zapowiedzi prezentowały ją lepiej, niż rzeczywistość :D
UsuńMoja na pewno nie będzie, ale zdjęcia zrobiłaś piękne!
OdpowiedzUsuńojej, dziękuję Ci bardzo, Kochana! :* chociaż w temacie zdjęć na bloga to właśnie Ty jesteś moim guru :)
UsuńSuper zdjęcia i piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86
dziękuję pięknie :*
Usuńśliczna jest ta paletka, idealna do letnich makijaży :)
OdpowiedzUsuńprawda? :) też mnie urzekła :)
UsuńCudna jest :)
OdpowiedzUsuńbez wątpienia :)
UsuńW końcu wróciłaś :D Wyczekiwałam na coś nowego i w końcu jest, uf :)) Ja kolorowe makijaże lubię tylko oglądać, także paletka na pewno nie dla mnie ;) Ale pudełko takie cudne!
OdpowiedzUsuńprawdaa? :D pudełko robi furorę haha :D jest idealne dla mej romantycznej duszy :D
Usuńojeeej, dziękuję :* miło mi bardzo, że ktoś czekał! a już myślałam, że nikt nie zauważył! :D na fejsie jestem za to codziennie z Wami w kontakcie, może to dlatego :) ale tak, tak, jestem z powrotem! :*
Nie miałam nigdy żadnej paletki Sleek'a, marzy mi się Au Naturel, ale ta mnie tak zachwyciła, że nie wiem czy nie kupię sobie na wypłatę:)
OdpowiedzUsuńaaaa widzisz! ;) polecam bardzo, bo kolorki piękne :)
UsuńKurczę, bardzo mi się ona podoba ;D A myślałam, że będzie słaba ;D
OdpowiedzUsuńja byłam o tym wręcz przekonana :) te wszystkie zapowiedzi są zazwyczaj bardzo mocno przekombinowane, ja się tak przejechałam na vintage romance i na garden of eden - zapowiedzi boskie, a w rzeczywistości kolory o wiele za jasne i takie jakieś... dziwne. Marzy mi się mocna, ciemna i mroczna paletka i na takie liczyłam po zapowiedziach.
UsuńW przypadku tej zapowiedzi mnie nie powaliły a jak jeszcze doszłam do wniosku, że w rzeczywistości też będzie o wiele jaśniejsza to już w ogóle mi się jej odechciało. Bardzo miło się zdziwiłam, bo jest piękniejsza, niż w zapowiedziach :)
Ciekawa sprawa, chciałabym mieć chociaż jedną paletkę...
OdpowiedzUsuńżyczę Ci tego bardzo :) a które najbardziej chciałabyś mieć? :)
Usuńciekawe ma kolory :) fajnie, że jest sporo matów :)
OdpowiedzUsuńdla ich zwolenniczek to na pewno fajna wiadomość ;)
UsuńJa te nowe Sleeki zawsze wolę oglądać na tych "naszych" swatchach i zdjęciach. Nikt tak nie słoczuje i pokazuje piękna tych kolorów jak polskie blogerki :))) ...choć bywa to też zwodnicze, bo od razu się zakochuję w tych paletach, nawet jeśli zupełnie ich nie potrzebuję :P
OdpowiedzUsuńoo proszę, jaka ciekawa uwaga! ;)
Usuńkolory są boskie i gdyby nie deficyt pieniężny to chętnie bym ją kupiła ;)
OdpowiedzUsuńnie martw się, jak nie dziś, to innym razem - nie ucieknie! ;)
UsuńWow ale ładne kolorki :))
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ;)
Usuńbardzo ładne kolory:)
OdpowiedzUsuńto prawda :)
Usuńw ogóle ta paletka nie przypadła mi do gustu, z czego cieszy się mój portfel :D
OdpowiedzUsuńnie ta to pewnie następna ;)
Usuńśliczne kolory ma :)
OdpowiedzUsuńto prawda ;)
UsuńO dziwo mnie ta paleta kusi ;-)
OdpowiedzUsuńmnie też to zdziwiło :)
UsuńMocno się nad nią zastanawiam ;) A jak z pigmentacją??
OdpowiedzUsuńTeż się na nią skusiłam. Gdy ją ujrzałam po prostu nie mogłam jej nie kupić.
OdpowiedzUsuńO ile dwie poprzednie paletki były bardzo "moje" tak ta na szczęście nie ;) już mi się nie mieszczą w toaletce, ale z chęcią pooglądam propozycje jej użycia ;)
OdpowiedzUsuń