Kosmetyczne listy życzeń, zwane wishlistami czy też chciejlistami bywają na swój sposób niebezpieczne ;) Z jednej strony przy okazji zakupu czegoś wymarzonego skreślamy to z naszych list, a z drugiej strony mam wrażenie, że są one wręcz jakąś niekończącą się historią - wciąż je czymś zapełniamy. Jednak z pewnością każda z Was chociaż raz miała lub ma na nich również produkty czy akcesoria, które baaaardzo długo pozostają niezmienne. Wzdychamy wtedy do nich często, a jednak z takich czy innych przyczyn zdobyć nie możemy. Tak też było u mnie z kultowym pędzlem 217 marki M.A.C, służącym do rozcierania cieni.
Och, ileż ja się na niego naczekałam! Widziałam go praktycznie bez przerwy, zewsząd napływały do mnie zachwyty na jego temat - czy to na blogach czy YT - a ja wciąż nie miałam fizycznej możliwości żeby go zakupić i prawdę mówiąc chyba nawet w pewnym momencie zwątpiłam, że kiedykolwiek zniknie z moich list. Jak wiecie (lub nie) całkiem niedawno otworzono u nas w Poznaniu kolejny (a w zasadzie pierwszy) salon M.A.C. Ogromnie ucieszyła mnie ta informacja, miałam też to szczęście, że trafiłam akurat na otwarcie, kiedy produkty były świeże, czyste i jeszcze niezmacane. Nie zastanawiałam się długo i czym prędzej popędziłam do kasy, zachwycając się przy okazji milionem przepięknych cieni, róży do policzków i przede wszystkim pomadek! Koniecznie muszę tam wrócić! Tymczasem teraz pokażę Wam moje nowe 'dziecko' i choć pewnie zna je już każdy, to jednak nie potrafię się powstrzymać :)
Z przyjemnością będziemy się teraz 'poznawać'. Jestem niezwykle ciekawa czy naprawdę jest tak fantastyczny jak mówią i przede wszystkim czy wart jest swojej ceny? :) Do tej pory nie znalazłam idealnego pędzelka do rozcierania, a mam ich przecież kilka w swoim zbiorze. Chciałabym wierzyć, że to jest właśnie ten moment, kiedy go znajdę.. :)
Ciekawi mnie czy macie go w swojej kolekcji? :) Co o nim myślicie? A może wciąż wisi na Waszych wishlistach? :)
gratuluję spełnienia marzenia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNiech ci dobrze służy :)
OdpowiedzUsuńna to liczę :*
Usuńpoczytałam opinie o nim i rzeczywiście wydaje się mieć niemalże magiczne właściwości ;)
OdpowiedzUsuńmożna powiedziec, że to takie pędzlowe guru :D
UsuńMam bardzo podobny z Hakuro i jestem mega zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńH79? ;) też go kupiłam w zeszłym roku i w wyglądzie są bardzo podobne :)
UsuńTeż jest na mojej liście ;-) będzie mój!
OdpowiedzUsuńu mnie wisiał od tylu lat, że to jest jakaś załamka po prostu :D
UsuńMogę Ciebie tylko zapewnić, że poszukiwania właśnie zakończyłaś :)
OdpowiedzUsuńjak Ty tak mówisz to na pewno tak jest! :)
UsuńGratulacje zdobyczy
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńFajnie, że go masz!
OdpowiedzUsuńJa lubię takie bardzo miękkie pędzelki, najlepiej z taklonu. W sumie mam ich tyle, że już wiecej nie potrzebuję, ale co jakiś czas jednak stwierdzam, że koniecznie muszę jakiś mieć. ;-) No i nigdy nie brażam się o nowe pędzle do czegokolwiek. ;-)
Super zdjęcia! Fajny DOF!
dziękuję :* ale co to jest DOF? :D (wstydniś)
UsuńKiedyś chciałam go mieć, ale w końcu zakupiłam pędzle Hakuro :)
OdpowiedzUsuńH79 go bardzo przypomina ale zobaczymy jak w działaniu :)
UsuńJest bardzo fajny, też go posiadam :) teraz mam ochotę na różowe pędzle z bdellium tools, podobno fajne (co za trudna nazwa!)
OdpowiedzUsuńnazwa strasznie trudna! :D też mam na nie ogromną ochotę :)
UsuńJedyną wadą pędzelków z MAC jest ich cena.
OdpowiedzUsuńno do najtańszych niestety nie należą, to prawda :( ale ten musiałam miec i jakoś czuję się usprawiedliwiona ;)
UsuńBędziesz nim zachwycona! Ja nie wyobrażam sobie makijażu bez niego ;-)
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję! :)
Usuńja uwielbiam bardzo podobny z Maestro 497 - polecam :)
OdpowiedzUsuńmam go, to był w sumie mój pierwszy pędzelek do rozcierania ale nie lubimy się :( zdecydowanie wolę kuleczkę ze Złotej Kolekcji Maestro, bo jest mniejsza po prostu i wygodniej mi się nią pracuje :)
UsuńJak miło, że skreślony z listy, niech teraz zasłuży na to, że się na owej liście znalazł i okaże się ulubieńcem ;) :))
OdpowiedzUsuńoby, oby! :D łudzę się tym, że tyle osób na świecie nie mogłoby się mylic :D
UsuńAhh to też i moje marzenie...:-)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci, żeby się spełniło :)
UsuńDobrze jest spełniać marzenia. Prawda??
OdpowiedzUsuńNawet taki małe :-)
dla mnie całkiem spore :)
UsuńA ja mama poodbny z maestro i jakos mac mnie nei kusi :) Aczkolwiek dobrze jes dazyc do celu :)
OdpowiedzUsuńno i dobrze.
Usuńpatrząc po opiniach to pędzel jest cudowny, kiedyś chciałam sobie go kupić, ale chwilowo moje zapotrzebowanie na niego zmalało, bo dostałam super zestaw 32 pędzli :D
OdpowiedzUsuńjakich? :)
UsuńNiech Ci służy :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńNie mam jeszcze nic z M.A.C-a. Używam pędzli Ecotools i Elite. :)
OdpowiedzUsuńMam zbyt malutki budżet.
i jak się spisują? :)
UsuńMoje marzenie, ale kiedyś je spełnię:)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci tego :)
UsuńJa też się cieszę jak dziecko kiedy coś wreszcie dostanę długo oczekiwanego ;) To co, niedługo może pokażesz jak się sprawuje? ;)
OdpowiedzUsuńchętnie :)
UsuńNa początek moim must have jest pędzel do nakładania podkładu. Jak nawet się orientowałam w cenach i jestem bliska spełnienia tego marzenia na dzień dzisiejszy.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci tego :)
UsuńNie mam, ale chciałabym mieć :)) Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńżyczę Ci żebyś miała ;)
Usuńgratuluję nowego dziecka do kolekcji pędzli :) ja sama też długo poszukiwałam dobrych pędzli do rozcierania, ale w końcu znalazłam mój - jak na razie - ulubiony :) H79 z Hakuro bardzo szybko podbił moje serce, a jest chyba odpowiednikiem twojego Maczka ^^
OdpowiedzUsuńpodobno tak :) cieszę się ;)
UsuńGratuluję i zazdroszczę! :) Ten pędzel znajduje się także na mojej chciejo liście :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na efekty zapoznania się z pędzlem :)
Zapraszam do siebie na rozdanie Firmoo :)
dziękuję i życzę Ci żebyś też kiedyś go miała :)
UsuńSłodki jest, chociaż nawet dla ideału bym tyle nie zapłaciła : p
OdpowiedzUsuńa Ty marudzisz jak zwykle ;P
Usuńtaka mała rzecz a jak cieszy ;) miłego użytkowania ;)
OdpowiedzUsuńto prawda! dziękuję :)
Usuńja tam się cieszę z mojego Maestro :)
OdpowiedzUsuńjeśli Ci służy to pewnie! :)
UsuńGratuluję spełnienia marzenia, sama bym chciała taki pędzelek :)
OdpowiedzUsuńZa mną już przez kilka miesięcy chodzi Brush Blush z Real Techniques :)
dziękuję i życzę Ci żebyś też kiedyś go miała :)
UsuńTo chyba marzenie większości z nas :))
OdpowiedzUsuńto prawda ;)
UsuńTeż chcę za niedługo odhaczyć to marzenie :-)
OdpowiedzUsuńzatem życzę Ci żebyś też kiedyś go miała :)
UsuńGratuluję :) i zazdroszczę tych pędzli podobno są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
podobno :)
UsuńGratulacje i miłego użytkowania :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńŚliczniutkie to twoje nowe dziecko. Adoptowałabym :)
OdpowiedzUsuńhehe! ;)
UsuńByłam gotowa kupić ten pędzelek, ale dostałam zestaw z Zoeva i jest tam jego odpowiednik. Nawet jeżeli MAC jest lepszy, to już go nie potrzebuję, bo ten który mam jest IDEALNY :D To prawda, że można nim zrobić cały makijaż oka i okazało się, że wcześniej nie miałam pojęcia jak wyglądają roztarte cienie ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zobaczyłabym porównanie Twoich pędzli do rozcierania :)
pewnie kiedyś zrobię taki wpis :) a zdradzisz jaki to numerek? na pędzle Zoeva też mam ciśnienie ;)
UsuńMoże kiedyś kupię, ale ciśnienia nie mam;P
OdpowiedzUsuńja miałam ;p
Usuń