Z tym postem jestem trochę spóźniona, przepraszam bardzo, ale mimo wszystko może znajdzie się jeszcze ktoś, kto nie widział zawartości kwietniowego pudełeczka ShinyBox lub chce sobie jeszcze raz go przypomnieć :D A może po prostu jesteście ciekawe mojej opinii? Jeśli tak, zapraszam dalej.
Hasłem przewodnim kwietniowego pudełka ShinyBox 2014 było FIT&SHAPE. Pudełko miało zostać skomponowane specjalnie z myślą o kobietach aktywnych, chcących dbać nie tylko o swoją urodę ale przede wszystkim zdrowie i zdrowy tryb życia. Nowy, odświeżony design jak zawsze zachwyca. Podoba mi się ich różnorodność wraz z każdym kolejnym pudełkiem, zatem duży plus dla 'ekipy projektującej' ! ;)
Przejdźmy jednak do spraw najważniejszych, czyli do tego, co było w pudełku:
1) CLARENA - DIAMOND DAY LIFT CREAM - DIAMENTOWY KREM LIFTINGUJĄCY DO TWARZY NA DZIEŃ - 99,99 zł / 50 ml (miniatura ma 30 ml)
Markę Clarena bardzo lubię, także cieszy mnie obecność tego produktu, chociaż wolałabym jakąś typowo nawilżającą wersję dla suchej skóry. :)
2) MYTHOS & FLAX - ŻEL POD PRYSZNIC I GĄBKA ANTYCELLULITOWA Z LUFFY - 66 zł za zestaw
Marka Mythos interesuje mnie od dawna, a żele pod prysznic bardzo lubię ;) Gąbkę z luffy również z przyjemnością przetestuję. Uważam, że jest to najmocniejszy akcent tego pudełka.
3) DONEGAL - LAKIER DO PAZNOKCI & NAKLEJKI NA PAZNOKCIE - produkt pełnowymiarowy - od 12 zł za zestaw
Z Donegalem jakoś mi nie po drodze i szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem, jak lakier do paznokci i naklejki mogą przyczynić się do zdrowego trybu życia, ale... ;) Naklejek już nie używam, więc niestety mi się nie przydadzą, natomiast lakier ma przyjemny, intensywny odcień granatu i z pewnością się nie zmarnuje. :) Przy okazji zobaczymy, jaka jest ich jakość, bo wcześniej nie miałam okazji tego sprawdzić. :)
4) REXONA - ANTYPERSPIRANT ALOE VERA - produkt pełnowymiarowy - 12 zł
Obecność antyperspirantu w pudełku 'dla biegaczy' - nazwijmy to tak, rozumiem, ale... chyba też nie popieram. Nie wiem dlaczego, ale dawanie komuś w prezencie antyperspirantu uważam za średnio miły gest, choć w przypadku tego pudełka jest to nawet w jakiś sposób uzasadnione :) Mimo to chyba wolałabym coś naturalniejszego lub przynajmniej trudniej dostępnego, niż Rexona. Chyba najsłabsze ogniwo kwietniowej edycji.
5) SYIS - AMPUŁKA ANTYCELLULITOWA Z KOFEINĄ I TEOFILINĄ - 50 zł / 30 ml (próbka ma 10 ml)
Pomysł z ampułką antycellulitową był ciekawy, ale niestety nie do końca trafiony. Dlaczego? Żałuję, że ampułka jest tylko jedna i to w dodatku naprawdę niewielkich rozmiarów. Zważywszy na to, że nogi mam - delikatnie mówiąc - masywne, to wątpię czy jedna dałaby radę je 'objąć' swoim działaniem i ilością, nie mówiąc już o tym, że druga noga pozostałaby 'sucha i samotna' ;) Wolałabym, żeby ampułka była albo większa albo żeby było ich więcej, bo sam pomysł umieszczenia jej tutaj nie był zły.
*6) Z tytułu bycia ambasadorką ShinyBoxa, w pudełku znalazłam też krem Egyptian Magic o pojemności 59 ml, o którym ostatnio coraz głośniej w polskiej blogosferze. Krem kosztuje około 98 zł i ponoć poleca go sama Madonna.
W swoim składzie ma m.in.: wosk pszczeli, miód, oliwę z oliwek, mleczko
pszczele, propolis oraz pyłek kwiatowy. Krem pozbawiony jest parabenów,
konserwantów substancji barwiących czy też zapachowych. Jest w 100%
naturalny. Niezwykle cieszę się, że do mnie trafił, bo kiedy jego przetestowanie zaproponował mi oficjalny polski dystrybutor, odmówiłam. Później jednak, kiedy czytałam coraz więcej zachwytów na jego temat żałowałam tej odmowy, ale w końcu okazało się, że za sprawą ShinyBox'a znowu jest u mnie. :) Niedługo napiszę o nim więcej w osobnym wpisie, ale powiem jedno - jest niesamowity! :)
Mam bardzo mieszane uczucia co do tego pudełka, ale też mnie nie zadowoliło. Samo w sobie nie jest co prawda aż takie złe, aczkolwiek dla mnie niewiele jest tu elementów, które faktycznie kojarzyłyby się ze sportem, zdrowym trybem życia itd. Oczekiwałam po prostu czegoś więcej, tymczasem pudełko pod tym względem mnie mocno rozczarowało. Mam jednak nadzieję, że majowa edycja będzie lepsza.
______________________
Najnowszy ShinyBox to kosmetyczna propozycja dla silnej, nowoczesnej kobiety, która czuje się świetnie w swoim ciele i jest świadoma swojego unikalnego piękna. Motto najnowszego pudełka wyraża radość z bycia Kobietą, pewność siebie, otwartość na nowe doświadczenia i możliwości.
Najnowsze, majowe pudełko można zamówić TUTAJ (KLIK)
A teraz już na sam koniec jestem ciekawa jak oceniacie zawartość kwietniowego pudełka ShinyBox? Co Wam się w nim spodobało, a co nie? :)
tez go mam, ale jestem średnio zadowolona, jedyne co naprawdę mi się w nim spodobało to ta gąbka z luffy i antyperspirant, bo akurat się kończył :) co do lakieru to beznadzieja jakich mało - odpryskuje, smuży i ten pędzelek - nie polecam, a naklejek jeszcze nie próbowałam, ale mi trafiły się akurat lustrzane :)
OdpowiedzUsuńNiektóre kosmetyki są niezłe, ale Revlon mnie nie kusi. ;)
OdpowiedzUsuńPudełko całkiem fajne ale rzeczywiście mało w nim zdrowego stylu życia :D Tyle było wokół niego szumu że nawet miałam brać w ciemno ale dobrze że się nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńRozśmieszyłaś mnie tą uwaga o celowości małego rozmiaru ampułki, by można było porównać szczupłą nogę do grubej:):):).
OdpowiedzUsuńA propos odchudzania: polecam mój nowy tekst: http://spinkiiszpilki.blogspot.com/2014/05/z-pamietnika-asucha-na-diecie-czyli-jak.html
krem z Clarena obsyfił mnie i to porządnie;/
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie kupiłam tego pudełka, bo bym była niezadowolona
OdpowiedzUsuńmnie praktycznie nic nie zachwyciło w tym pudełku. Może jedynie krem z Clareny i to tyle.
OdpowiedzUsuńdla mnie to pudełko to straszny niewypał i się cieszę, ze go nie zamówiłam jednak
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawia do mnie to FIT pudełko. Nie rozumiem, które produkty są takie fit, ta biedna ampułka antycelullitowa, z którą nie do końca wiadomo, co zrobić? A może dezodorant?
OdpowiedzUsuńNo rexona to tuaj bardzo nie pasuje :/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Majowy będzie lepszy. Ja się zawiodłam bo kosmetyki do hasła mają się ni jak. Prawdę mówiąc z rexony jestem zadowolona, bo wiem że ją wykorzystam. Żel mythos pachnie strasznie, a podanie ceny 66zł to przesada.
OdpowiedzUsuńDla mnie zawartość jest co najmniej kiepska. Nic kompletnie mnie nie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńMi też raczej to pudełko nie przypadłoby do gustu.
OdpowiedzUsuńByło to moje pierwsze jakiekolwiek pudełko i się nieźle rozczarowałam. Krem z Clareny może i fajny,bo nigdy bym nie kupiła go za takie pieniądze, więc mam możliwość spróbowania, co firma oferuje. Przeraża mnie jednak jego skład - napchany silikonami i parabenami. A chyba nie tego oczekujemy za takie pieniądze i od profesjonalnej marki...? Rexonę oddałam mamie, bo nie używam antyperspirantów z aluminium!
OdpowiedzUsuńCo do ampułki, to powiem Ci, że mnie starczyła na 4 użycia! Jej konsystencja jest wodnista przez co jest naprawdę wydajna. Nie mniej, 4 użycia to za mało, by mówić o efektach.
Bardzo mnie ucieszyła gąbka z luffy, bo dzięki SB dowiedziałam się, że coś takiego w ogóle istnieje. Dobry z niej drapak! :)
Mimo średniego zadowolenia z pierwszego pudełka, dałam szansę majowej edycji. Może SB się zrehabilituje w tym miesiącu.
Jestem ciekawa gąbki i kremu egipskiego, kosztuje sporo więc ciekawi mnie czy jest aż tak dobry ;)
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo średnie to pudełko, jeśli o mnie chodzi. Bywały znacznie lepsze...
OdpowiedzUsuń