Ciekawa jestem czy używacie wód termalnych? Macie swoje ulubione, które nigdy nie zawodzą? Ja myślałam, że znalezienie takiej będzie wręcz niemożliwe. Co więcej, nigdy nawet za nimi nie przepadałam. Powód? Nie mogłam znaleźć tej idealnej. Do czasu... W zeszłym roku, za sprawą jednego z pudełek ShinyBox, znalazłam miniaturkowe opakowanie wody termalnej od URIAGE. Nie jestem nawet pewna, czy miałabym w ogóle w planach jej użycie, ale że akurat zbiegło się to z moim wyjazdem nad morze, postanowiłam 'od biedy' ją ze sobą zabrać. Do dzisiaj powinnam być chyba wdzięczna komuś z ekipy ShinyBoxa za tak idealne wpasowanie się z tą propozycją. ;)
Jak się pewnie domyślacie po tym wstępie i samym tytule dzisiejszego wpisu, uwielbiam ją. Nie wyobrażam sobie już bez niej żadnego lata. Tym razem ze spokojem pokusiłam się o nowe, pełnowymiarowe 150 ml opakowanie wody termalnej. URIAGE spisało się na medal, tworząc ten naprawdę niepozornie wyglądający produkt.
Przynosi mojej skórze naprawdę spore ukojenie, spryskanie się nią
sprawia, że czuję się mocno odświeżona, pobudzona, a moja skóra odczuwa
po prostu ulgę. Nie odnotowałam żadnego wysuszenia skóry, a tym bardziej
uczucia jej ściągnięcia, do czego mam częste skłonności. "Psikadełko"
działa sprawnie, nie zacina się, nie zalewa, sama woda w moim odczuciu
jest również wydajna, choć tak naprawdę od kiedy jest u mnie, mam ochotę
wciąż się nią spryskiwać. Podoba mi się też to, że nie ma potrzeby osuszania twarzy po jej użyciu. Jest bogata w oligoelementy i sole mineralne, posiada naturalne pH, jest izotoniczna, nie zawiera substancji zapachowych ani konserwantów. Producent zapewnia, że można ją stosować codziennie nawet do najbardziej wrażliwej skóry i w zupełności się z tym zgodzę.
Nie wiem, czy podoba mi się jeśli chodzi o walory estetyczne - raczej pod tym względem nie skusiłaby mnie w sklepie/aptece, ale w końcu kosmetyk (zwłaszcza ten apteczny) ma działać, a nie dobrze wyglądać, prawda? Choć miło, kiedy łączą w sobie obie te rzeczy. Tutaj zamiast pięknej designerskiej otoczki mamy do czynienia po prostu ze świetnej jakości produktem. To jedyna woda termalna, która naprawdę przynosi mojej skórze ulgę w upalne dni. Żar leje się z nieba? Pot leje się po Tobie całymi strumieniami? Użyj Uriage. Jestem przekonana, że pokochałybyście ją tak samo jak ja. Występują w trzech wariantach pojemnościowych: 50 ml, 150 ml oraz 300 ml. Cena waha się w zależności od pojemności, miejsca, w którym ją kupicie czy też aktualnych promocji, ale myślę, że zmieściłybyście się w granicach 11-28 zł.
Jeśli szukacie dobrej, naprawdę sprawdzonej wody termalnej na tegoroczne wakacje - nie mogłyście trafić lepiej ;) Ogromnie polecam! Mój hit kolejnego już lata, a nowe opakowanie już czeka :)
Znacie wodę termalną z Uriage? Lubicie ją? :) A może macie jeszcze jakiegoś swojego ulubieńca w tej dziedzinie?
Chyba też muszę sobie sprawić to cudo bo ostatnio upały nieźle dają mi w kość.
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
Usuńjak jest upał to siedzę w domu :P ale kto wie czy się kiedyś na nią nie pokuszę :)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu to czasem jeszcze cieplej niż na dworze, więc używam jej wszędzie i zawsze :D
Usuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJuz na nia polję:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten produkt! I gdy kończy mi się jedna butelka, zaraz lecę po drugą :)
OdpowiedzUsuńWody termalne to naprawdę świetny wynalazek! :)
OdpowiedzUsuńKocham, uwielbiam i ubóstwiam w codziennej pielęgnacji :).
OdpowiedzUsuńOstatnio używam wody z Avene (była dodawana do gazety), jest to mój pierwszy tego typu produkt i bardzo mi się podoba. O Uriage już wiele dobrego słyszałam, więc jak ta zacznie mi się kończyć to tą kupię na pewno :)
OdpowiedzUsuńUżywam tej wody codziennie w wieczornej pielęgnacji :) Jest niezastąpiona :)
OdpowiedzUsuńmam dokładnie takie zdanie jak Ty, kupiłam kolejną butlę 150ml
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę
OdpowiedzUsuńObecnie używam Avene, ale bardziej służy mi Uriage. Gdy zużyję to, co mam, wybiorę się do Superpharmu na łowy. Nie wyobrażam sobie, że w mojej torebce mogłoby zabraknąć wody termalnej:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją ! Świetnie się sprawdza do "zmiękczenia" makijażu, do ochłodzenia dekoltu i twarzy, gdy coś mnie piecze, gdy synkowi wyskoczą krosteczki - Uriage jest świetna :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna mam Uriage i jestem nią zachwycona. Wczesniej miałam La Roche Posay i lubiłam ją śle nie byłam aż tak zadowolona.
OdpowiedzUsuńOj tak,to mój ulubieniec już od dawna.Szkoda,że u mnie upałów brak :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją! Ostatnio kupiłam dwa opakowania na promocji w SP :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie go ostatnio kupiłam na promocji w super-pharm i jest superrrr! :)
OdpowiedzUsuńsama posiadam też tą wodę i mogę z całym serduchem polecić :)
OdpowiedzUsuńMam ja cały czas w planach : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją! Co prawda nie miałam żadnej innej, ale wątpię, abym miała ochotę jakąś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją ostatnio i zobaczymy jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować! Tak dużo osób ją chwali że umieram z ciekawości... Tylko gdzie te upały??
OdpowiedzUsuńhttp://double-identity.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Ja używam wody termalnej La Roche i tez daje rady w te upały
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie jej spróbować!
OdpowiedzUsuńja też chętnie ją kupie, bo ostatnio zastanawiałam się i nie wiedziałam jaką kupić ;)
OdpowiedzUsuńPierwszą butelkę tej wody też miałam z ShinyBox'a :) Świetnie się sprawdza, szczególnie właśnie latem, ale nie tylko :)
OdpowiedzUsuńNie używam wody termalnej, miałam jedną z Vichy i była dla mnie niewypałem. Ale ta ostatnio jest mocno zachwalana, być może skuszę się na małe opakowanie, bo jestem ciekawa jej :)
OdpowiedzUsuńKupię na pewno ;)
OdpowiedzUsuńzamierzam wypróbować tą wodę termalną.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że muszę kupić kolejną butelkę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej :)
OdpowiedzUsuńSlyszalam o niej, ale sama nie uzywalam :).
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie miałam okazji stosować żadnej wody termalnej, ale może w końcu skuszę się na taki kosmetyk :-)
OdpowiedzUsuńW końcu i ja ją kupiłam. Na upały rzeczywiście jest niezastąpiona. Ale używam jej też codziennie, kiedy kończę nakładać mineralny podkład. Daje super efekt ;)
OdpowiedzUsuńMam ją i spisuje się na medal :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją kilka dni temu, i testuję bardzo intensywnie :)
OdpowiedzUsuń