To już taka moja mała internetowa 'tradycja', że staram się sama dla siebie umieszczać tutaj wpisy odnośnie mojego nowego zwierzyńca ;) I chociaż wiem, że może nie jest to mile widziane na blogu kosmetycznym i że mój rodziciel pewnie znowu będzie kręcił nosem, pouczając mnie, że to co robię na własnym blogu jest złe, to... really, who cares? :P (rodzina znająca Twojego bloga to zUo, dlatego strzeż się blogerko! każde słowo jest śledzone niemalże z detektywistyczną starannością :P )
No ale... :D Przejdźmy do rzeczy :P 19 stycznia 2014 jeszcze nie podejrzewałam, że stanie się coś, co caaałkowicie zmieni moją codzienność. :) Właśnie wtedy narodziła się ONA - FIBI... Na Jej zdjęcia czekałam prawie dwa miesiące, odliczając dni i obgryzając paznokcie ze zdenerwowania. Kiedy je w końcu dostałam, padłam z zachwytu :)
KLIKNIJCIE NA RÓŻOWE 'CZYTAJ WIĘCEJ' poniżej po więcej zdjęć.. :)
Była taka malutka, słodziutka, wystraszona, najbardziej 'zahukana' spośród rodzeństwa, mało odważna i jednocześnie najmniejsza. Miałam do wyboru jeszcze jedną psinkę, ale nie wahałam się ani chwili, śmiało mogę powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia :) Kiedy pomyślę, jak wiele km przejechała w samochodzie, żeby do mnie dotrzeć, jestem pełna podziwu.. prawie 11 godzin z przerwami. Bałam się czy się zaaklimatyzuje w nowym miejscu, czy nie będzie tęsknić za rodzeństwem, czy sobie poradzimy, czy dam sobie radę z tą rasą (border collie), wszak od kiedy tylko noszę pieluchy zawsze towarzyszyły mi rottweilery. Przepaść charakterów i zachowań ogromna. Aż wreszcie nie byłam pewna, czy się polubimy. Czy się dogadamy, czy wszystko wyjdzie tak, jakbym chciała. Miałam spore opory przed zmianą rasy i pewnie gdybym Jej nie znalazła, znowu wróciłabym do rottweilerów. :)
Przyjechała do mnie późnym wieczorem 19 marca, miała 2 miesiące. Nazajutrz od razu robiłam Jej zdjęcia i pokazywałam ogród, chciałam Ją powoli przyzwyczaić do kociaków, w końcu ośmiokocie grono nigdy wcześniej Jej nie towarzyszyło ;)
Ulubiona poza do spania, od dzieciaka do dzisiaj wciąż ta sama... :D
"Ooo, a tutaj mam 4 miesiące, z czego 2 spędziłam w nowym domu" :)
Ciocia Zdziśka zawsze chętna do mizianek :P
"Dziadek Pikuś udaje niewzruszonego, ale też mnie uwielbia" :P
"Mam 5 miesięcy i prezentuję się słodko-strasznie" :P Okres, kiedy borderki 'zmieniają sierść' ze szczenięcej na tą 'prawdziwą' jest fataaaalny :D Wyglądała wtedy jak matowa owieczka :D
"W czerwcu, kiedy miałam 6 miesięcy zaczęłam powoli przypominać psa, ale tylko do połowy", reszta nadal była 'wełniana' :D
Zdjęcia wczoraj, kiedy moja Panienka ma już troszkę ponad 7 miesięcy ;) Jest piękna! W zasadzie obserwując Ją z dnia na dzień nawet nie zauważyłam tak bardzo Jej przemiany, jak dopiero po tych wszystkich zdjęciach! ;)
Jest z nami 7 miesięcy, a ja mam wrażenie, jakby była od zawsze :) Mądra, w miarę spokojna (jak to na szczeniaka), chętna do zabaw i do nauki. Niestety zupełnie nieposłuszna jeśli chodzi o spacery na smyczy, rozprasza Ją wszystko wokół, a najbardziej kusi Ją bieg przed samochodami, więc muszę uważać. Lubię, kiedy patrzy mi w oczy, merdając jednocześnie ogonkiem. Lubię też z Nią "rozmawiać", lubię słuchać jak gada mi coś po swojemu.. Myślę nawet, że nauczyłam się Jej mowy, a i Ona wie, kiedy Ją rozumiem. ;) Domyślam się, kiedy jest głodna, kiedy chce się bawić, zawsze chętnie pokazuje mi czy ma ochotę na zabawy ze sznurkiem, czy z piłką a może nawet z wodą. Wiem, kiedy chce wyjść na dwór i kiedy jest poddenerwowana. Za każdym razem staram się reagować na Jej zachcianki, tak żeby wiedziała, że wiem, że o coś Jej chodzi i że oczekuję od Niej drobnej podpowiedzi. Niezwykłe jest to, jak Ona szybko wszystko pojmuje. Jak wiele potrafi zrobić, żeby dostać to, czego chce i żeby rzeczywiście podpowiedzieć mi o co Jej chodzi ;) Czasem wystarczy mi szczeknięcie i już wiem, czego chce, a przecież minęło nam dopiero pięć wspólnych miesięcy.. Póki co uczymy się siebie i nowych sztuczek, a ja mam nadzieję, że z dnia na dzień więź między nami jeszcze mocniej się pogłębi. :)
Gadamy sobie... ;)
Ooo, a tu proszę, Fibi nad wanną z wodą, czeka aż zaczniemy się bawić :D Ostatnio to Jej ulubione zajęcie, w nocy nawet nie chce spać, bo ma ochotę na figle :D Albo patrzy na mnie tym błagalnym wzrokiem, albo przestaje się patyczkować, podchodzi, wali z łapy i szczekaniem wręcz 'zaciąga' mnie do wanny :D Cwaniara, zawsze umie postawić na swoim! :)
Aż przypomniały mi się słowa piosenki "Moja Panienka jest taka piękna, każdy ją chwali, nikt nie wymięka, ja tu na nią zerkam (...) jest moja cała taka uśmiechnięta.." :D Musicie bowiem wiedzieć, że Ona praktycznie bez przerwy się uśmiecha, autentycznie ;) Śmieję się czasami, ze powinna występować w reklamach pedigree, bo uśmiechem rozwaliłaby całą konkurencję :D
Buziaki dla wszystkich fibisiowych Cioteczek :D Kość dla każdej z Was, częstujcie się! :D
No ale... :D Przejdźmy do rzeczy :P 19 stycznia 2014 jeszcze nie podejrzewałam, że stanie się coś, co caaałkowicie zmieni moją codzienność. :) Właśnie wtedy narodziła się ONA - FIBI... Na Jej zdjęcia czekałam prawie dwa miesiące, odliczając dni i obgryzając paznokcie ze zdenerwowania. Kiedy je w końcu dostałam, padłam z zachwytu :)
KLIKNIJCIE NA RÓŻOWE 'CZYTAJ WIĘCEJ' poniżej po więcej zdjęć.. :)
Była taka malutka, słodziutka, wystraszona, najbardziej 'zahukana' spośród rodzeństwa, mało odważna i jednocześnie najmniejsza. Miałam do wyboru jeszcze jedną psinkę, ale nie wahałam się ani chwili, śmiało mogę powiedzieć, że to była miłość od pierwszego wejrzenia :) Kiedy pomyślę, jak wiele km przejechała w samochodzie, żeby do mnie dotrzeć, jestem pełna podziwu.. prawie 11 godzin z przerwami. Bałam się czy się zaaklimatyzuje w nowym miejscu, czy nie będzie tęsknić za rodzeństwem, czy sobie poradzimy, czy dam sobie radę z tą rasą (border collie), wszak od kiedy tylko noszę pieluchy zawsze towarzyszyły mi rottweilery. Przepaść charakterów i zachowań ogromna. Aż wreszcie nie byłam pewna, czy się polubimy. Czy się dogadamy, czy wszystko wyjdzie tak, jakbym chciała. Miałam spore opory przed zmianą rasy i pewnie gdybym Jej nie znalazła, znowu wróciłabym do rottweilerów. :)
Przyjechała do mnie późnym wieczorem 19 marca, miała 2 miesiące. Nazajutrz od razu robiłam Jej zdjęcia i pokazywałam ogród, chciałam Ją powoli przyzwyczaić do kociaków, w końcu ośmiokocie grono nigdy wcześniej Jej nie towarzyszyło ;)
Ulubiona poza do spania, od dzieciaka do dzisiaj wciąż ta sama... :D
"Ooo, a tutaj mam 4 miesiące, z czego 2 spędziłam w nowym domu" :)
Ciocia Zdziśka zawsze chętna do mizianek :P
"Dziadek Pikuś udaje niewzruszonego, ale też mnie uwielbia" :P
"Mam 5 miesięcy i prezentuję się słodko-strasznie" :P Okres, kiedy borderki 'zmieniają sierść' ze szczenięcej na tą 'prawdziwą' jest fataaaalny :D Wyglądała wtedy jak matowa owieczka :D
"W czerwcu, kiedy miałam 6 miesięcy zaczęłam powoli przypominać psa, ale tylko do połowy", reszta nadal była 'wełniana' :D
Zdjęcia wczoraj, kiedy moja Panienka ma już troszkę ponad 7 miesięcy ;) Jest piękna! W zasadzie obserwując Ją z dnia na dzień nawet nie zauważyłam tak bardzo Jej przemiany, jak dopiero po tych wszystkich zdjęciach! ;)
Jest z nami 7 miesięcy, a ja mam wrażenie, jakby była od zawsze :) Mądra, w miarę spokojna (jak to na szczeniaka), chętna do zabaw i do nauki. Niestety zupełnie nieposłuszna jeśli chodzi o spacery na smyczy, rozprasza Ją wszystko wokół, a najbardziej kusi Ją bieg przed samochodami, więc muszę uważać. Lubię, kiedy patrzy mi w oczy, merdając jednocześnie ogonkiem. Lubię też z Nią "rozmawiać", lubię słuchać jak gada mi coś po swojemu.. Myślę nawet, że nauczyłam się Jej mowy, a i Ona wie, kiedy Ją rozumiem. ;) Domyślam się, kiedy jest głodna, kiedy chce się bawić, zawsze chętnie pokazuje mi czy ma ochotę na zabawy ze sznurkiem, czy z piłką a może nawet z wodą. Wiem, kiedy chce wyjść na dwór i kiedy jest poddenerwowana. Za każdym razem staram się reagować na Jej zachcianki, tak żeby wiedziała, że wiem, że o coś Jej chodzi i że oczekuję od Niej drobnej podpowiedzi. Niezwykłe jest to, jak Ona szybko wszystko pojmuje. Jak wiele potrafi zrobić, żeby dostać to, czego chce i żeby rzeczywiście podpowiedzieć mi o co Jej chodzi ;) Czasem wystarczy mi szczeknięcie i już wiem, czego chce, a przecież minęło nam dopiero pięć wspólnych miesięcy.. Póki co uczymy się siebie i nowych sztuczek, a ja mam nadzieję, że z dnia na dzień więź między nami jeszcze mocniej się pogłębi. :)
Gadamy sobie... ;)
Ooo, a tu proszę, Fibi nad wanną z wodą, czeka aż zaczniemy się bawić :D Ostatnio to Jej ulubione zajęcie, w nocy nawet nie chce spać, bo ma ochotę na figle :D Albo patrzy na mnie tym błagalnym wzrokiem, albo przestaje się patyczkować, podchodzi, wali z łapy i szczekaniem wręcz 'zaciąga' mnie do wanny :D Cwaniara, zawsze umie postawić na swoim! :)
Aż przypomniały mi się słowa piosenki "Moja Panienka jest taka piękna, każdy ją chwali, nikt nie wymięka, ja tu na nią zerkam (...) jest moja cała taka uśmiechnięta.." :D Musicie bowiem wiedzieć, że Ona praktycznie bez przerwy się uśmiecha, autentycznie ;) Śmieję się czasami, ze powinna występować w reklamach pedigree, bo uśmiechem rozwaliłaby całą konkurencję :D
Buziaki dla wszystkich fibisiowych Cioteczek :D Kość dla każdej z Was, częstujcie się! :D
Jest słodka, jak tak na nią patrzę to widzę mojego Gufiego :) Muszę poszukać zdjęcia to Ci pokażę :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie! :D
Usuńja jestem zla na Damiana, że powiedział o moim blogu dziewczynom swoich kolegów... wkurza mnie to, że wiem, że mogą sledzić to co piszę o Damianie, o mnie i ogolnie ....
OdpowiedzUsuńMatowa owieczka to aktualny etap w jakim jest Karramba :D kuurde prawie 3 miesiące jest młodszy od Fibcie :D nici z romansu... facet ma być starszy!:D
Jaaaa uwielbiam JĄ :D <3
ooo tak, to jest przerąbane! :P ja też żałuję, że kiedyś powiedziałam, ale co zrobić? póki co wciąż wysłuchuję, że to napisałam źle, to też, a tamtego nie wypada, bla bla bla :P aż mi się odechciewa go prowadzić jak wiem, że wszystko czytają, a jakby jeszcze mieli mało to nawet wpisy na fb - żal.pl :P powinnam dostać jakiś order za cierpliwość albo ograniczyć dostęp do bloga :D tylko nie wiem czy wtedy obecni obserwatorzy by mogli wbijać czy musiałabym każdemu dać hasło? :/
Usuńwidziałam, widziałam! Fibcia jak widać wyglądała wtedy strasznie, ta sierściucha była taka matowa, sucha, nieprzyjemna... bleee :D teraz za to mogłabym się miziać do niej non stop :D eeeee tam! :D ja chcę mieć małe borderkohasełki! :D założymy nową rasę! "Aswertasiollie" :D Karrambuś jest taki seksowny, że Fibci ta różnica kompletnie by nie przeszkodziła :D
...ona tu jeeeest i uśmiecha się do mnie :D
ojojoj, jakie to sliczne wszystko:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCudowna! Kocham psiaki :) Ze swoim też mam takie pogadanki, tylko Fokus jest oporny na przyswajanie wiedzy.
OdpowiedzUsuńciekawe kiedy Fibcia przestanie taka byc :P babcia mnie straszy, że za chwilę mnie zignoruje :D
Usuńjest taka słodka i puchata <3
OdpowiedzUsuńomnomnom, do schrupania! :D
Usuńidealna do przytulania i ściskania
Usuńmoja mała ślicznotka *w*
OdpowiedzUsuńjaka ona naprawdę była słodziutka kuleczka futra jak była malutka :D
teraz to już duża panna z niej
oj tak, takie słodkie maleństwo :D mieściła mi się ze spokojem na kolanach i nawet jak siedziała to ledwo co mi do biustu dosięgała :D a teraz nie dosyc, że dupskiem z pewnością się nie mieści, miażdży mi kolana, to sięga jeszcze ponad moją głowę :D
Usuńno ale rośnie zdrowa, duża i szczęśliwa - tylko to się liczy :D a skoro jest większa to ma większą powierzchnie ciałka do tulenia *w*
UsuńSliczna sunia!
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńAaaa jaka z niej laska :D Jak była mała to była megaaa słodka, taka do tulenia, a teraz to już poważna panna z niej :D
OdpowiedzUsuńAle nadal piękna ;) I ten uśmiech... :P
otóż to, moja Panno, otóż to :D
UsuńBoska *-*
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńOna jest cudowna :* Pamiętam ten okres oczekiwania za zdjęciem a potem gdy się czekała na FB abyś wreszcie wstawiła jej zdjęcie które sama robiłaś :) Ach i te filmiki na YT <3 <3 Zawsze wyczekuje gdy się ulitujesz nad nami i wreszcie pokażesz jej fotkę :P Powinnam zacząć że mega mega się ciesze że wreszcie Fibi ma swój własny pościk <3 Kurcze po tych zdjęciach widać że rośniej jak na drożdżach :) Gdyby ją auta nie rozpraszały to był by to prawie pies idealny xD No się nie dziwię że dostaje wszystko wystarczy jedno spojrzenie i jest się straconym :D
OdpowiedzUsuńUściskaj ją od fejsbuczkowej ciotuni Luizy :)
hahaha :D dokładnie! :) w ogóle fajnie, że tak wszystko pamiętasz i fajnie, że tak długo ze mną jesteś :* może czasem nie umiem tego okazac, ale bardzo to doceniam i zwyczajnie cieszę się, że jesteście :) mam takie swoje stałe gronko i zawsze dokładnie sobie rejestruję kto gdzie jak i ile :D <3 w ogóle to musisz mi dac swój adres na maila :P
Usuńją w zasadzie rozprasza wszystko co się rusza, bo teoretycznie to pies pasterski do zaganiania owiec - jak widzi koty, psy, samochody, kury czy cokolwiek co chodzi i jej nie słucha to włącza jej się ten pasterski instynkt i chciałaby nad wszystkim miec kontrolę ;) o tyle o ile zwierzaki może jakoś by jej uległy tak samochody już nie bardzo :/ właśnie jak czytałam o nich to prawie każdy pisze, że one we większości giną pod samochodami, bo traktują je jak 'owce' i wydaje im się, że jak wyjdą przed maskę to samochód się ich wystraszy :P
ściskam mocno :D
Super było oczekiwać z Tobą wpierw zdjęcia a potem gdy wreszcie Fibi będzie u Ciebie :) A i to wybieranie imienia :D Kurcze za diabła nie mogę sobie przypomnieć propozycji imion xD Ach ta skleroza :D Nie mogę mieć własnego psa to cieszę się Twoim xD Super wiesz że nie traktujesz nas tylko jako 'czytelników twojego bloga' ale dzieli się z nimi chociaż częścią tego co się dzieje w Twoim życiu jakby chociaż oczekiwaniem na psinkę :) Sama widziałaś jak jej zdjęcie podbiło nasze serducha a potem to już widzisz jesteśmy nią po prostu zachwycone/zachwyceni :) To co gdy będzie roczek to będzie biba na całego trwająca tydzień :D A kiedy będą jakieś nowe filmiki np. z kąpieli :>
UsuńPewnie się nie oduczy traktowania aut jak owce ale może za jakiś czas będą ją mniej rozpraszały. To na spacerze musisz na nią mega uważać. A Ciebie też traktuje jak nieposłuszną owieczkę? :P
Miałam się pytać makijaż i malowania paznokci(Tobie) już ją nauczyłaś xD
Jak odnajdę twój mail to ci wyśle adres :p
Ściskam i całuje :*
Piekna jest. Uwielbiam psy i moglabym meic cale schronisko gdyb tylko miala mozliwosc :)
OdpowiedzUsuńja tak mam z kociakami :)
UsuńJest śliczna i faktycznie bardzo wyrosła. Mój Labek jak zmieniał sierść to też jak taka sfilcowana owieczka wyglądał. A pierwsze zdania posta - mega! Sama cierpię z powodu tego, że rodzina zna mój blog...
OdpowiedzUsuńOjjj tak, znam ten ból. Moi mają dodatkowo swoich szpiegów, bo jakoś dziwnym trafem wiedzą o rzeczach, które kasowałam kiedy wiedziałam, że sami na pewno ich nie widzieli. :P
Usuńjaka ona śliczna aż chce się ją przytulić !
OdpowiedzUsuńtul, tul ;) Fibcia będzie wniebowzięta :P
UsuńPiękny ten Twój psiak! :))
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńO matkoooo! jest świetnaaaaa :) i jaka posłuszna :P
OdpowiedzUsuńJa też mam psiaka , ale jest oporny na wiedzę haha;D a nasze spacery są męczarnią :)
ja nie mam cierpliwości ani siły na spacery z nią. Mam o tyle dobrze, że mam spory ogród i ona sama ma dużo zajęc 'innych' (np. zaganianie kur czy kotow) i to wszystko pozwala się jej wybiegac i w ogóle ze mną wyszalec, chociaż mam świadomośc, że lepiej by było jakbyśmy chodziły na spacery... no ale nie da się :/
UsuńAleż jest cudowna! Jako maluch była przesłodka, teraz zmienia się w piękną i dostojną pannę :)
OdpowiedzUsuńEtap owieczki genialny :D
etap owieczki straszny! :D aż sama się dziwiłam, że mogła tak się zeszkaradzic :D już nawet się zastanawiałam czy nie jestem okropnym właścicielem, który nie daje jej dobrze jeśc ani żadnych witamin, czy co? :D przez pewien okres myślałam, że faktycznie to przez jej jedzenie odbija się na jakości sierści ^^ ale uspokoiłam się jak byłyśmy u weta i babeczka sama mówiła, że widzi, że jeszcze ma swoją szczenięcą sierśc i po pół roku pewnie jej przejdzie - i faktycznie :D tak samo z sikaniem w domu, małpa dopiero niedawno przestała :P
UsuńŚliczny piesek - ja od piątku jestem szczęśliwą posiadaczką psiaka - przypałętał się koło mojego domu i tak został :)
OdpowiedzUsuńoooo, jak uroczo! :)
UsuńPiękny psiak :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
Usuńsłodka i piękna, a do tego bardzo mądra! jak patrzę na jej zdjęcia, to od razu mam ochotę się z nią pobawić :D kocham psy i bardzo przyjemnie czytało mi się Twój wpis i oglądało filmik. ja mam od zawsze kundelki, wcześniej dziadek przygarniał z ulicy, a teraźniejszą sunię kupiłam za grosze od biednej pani, która nie miała co ze szczeniakami zrobić.
OdpowiedzUsuńzapraszamy! bawcie się do woli, ona jest wniebowzięta kiedy ktoś się z nią bawi :D dziękuję, cieszę się :*
Usuńale urocza i mądra psinka :D
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńAle cudna:)
OdpowiedzUsuńdziękujemy :)
UsuńOjeju Jaka ona urocza ^ ^ Mój Husky też lubi pogadać :)
OdpowiedzUsuńurocze to jest :D
UsuńAle słodziak <3
OdpowiedzUsuńnie da się ukryc :D
Usuńależ to kochane stworzonko!!! Piękna jest i bardzo mądra:) skradnie jeszcze wiele serc:)
OdpowiedzUsuńPiękny pies, a zdjęcie z kotem to już w ogole łapie za serce :))
OdpowiedzUsuńJezuuuu patrze na te zdjęcia i sobie myśle jaka duża juz ta panna jest! <3 a jeszcze niedawno wybieralismy imie !!
OdpowiedzUsuńdodajmy, że fantastyczne imię :D chociaż nie wiem czy Ty nie byłaś za Luchą? ^^
Usuńjaka puchata na początku :D
OdpowiedzUsuńurocza!
liczna jest, teraz jeszcze piękniejsza;) Borderki są mocno popularne w UK, jedna suczka była pierwszą znajoma parkową mojego pitka;)
OdpowiedzUsuńJejku .. ja już niestety nie pamiętam jak mój dokładnie wyglądał za szczeniaka jednak teraz nie wyobrażam sobie, żeby mogło zabraknąć takiej małej, włochatej kuleczki która jest ze mną już od dobrych 12 lat ♥ Żałuję, że nie robiłam mu więcej zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z kotem definitywnie wygrywa! :D
Oooooo jaka słodka!!! kocham wszystkie pieski ! taki śliczny z niej słodziak! Można by ją zadusić z miłości ;)
OdpowiedzUsuńnie długo kawalerzy zaczną się do niej ustawiać ;)
Buziaki dla Ciebie i psinki :*
Jaka przepiękna *______________* jest mniej więcej w wieku mojej rozrabiary, pół wilczura... pół.. hmm nie wiadomo :P, którą adoptowaliśmy pod koniec kwietnia :D Straszny z niej szatan, ale nie wyobrażamy sobie bez niej życia ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam psy :-)
OdpowiedzUsuńJest słodka :) Taka Przytulasia :D
OdpowiedzUsuńależ ona piękniutka i słodziutka! :D
OdpowiedzUsuńi fajnie, że z kotami się dogaduje :)
Przepiękny, radosny pies :) Ale tak to często jest, jak się przygarnie najbardziej zmaltretowane zwierzątko, to ono się potem odpłaca wielką miłością. Wiem, że to zupełnie inna historia, ale z rodzicami przygarnęliśmy wiele lat temu kotkę, która była udomowiona (ma pewne charakterystyczne nawyki), ale w strasznym stanie i na pewno była bita (ucieka przed łopatą, grabiami, miotłą - wszystkim co ma długiego kija, do tego wklęśnięte żebra), ale za to teraz odpłaca się niewyobrażalną miłością, spokojem... Rewelacyjna kotka :) Ale nie mieszkam już z rodzicami, więc rzadko ją widuję :(
OdpowiedzUsuńmrał (czy raczej 'hau'), zaciąga Cię do wanny ^^ :D
OdpowiedzUsuńśliczna jest, jako owieczka także była urocza :) fajnie, że masz z nią dobry kontakt ;)
Jaka słodziutka *.*
OdpowiedzUsuńI te oczka :)
piękna psinka:)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna! "Moja" rasa to golden retrievery :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tak wiernego i pięknego psiego towarzysza. Życzę zdrówka dla psinki, pociechy i satysfakcji dla Ciebie jako jej właścicielki.
OdpowiedzUsuńNajsłodsza, najcudowniejsza :) Aż się buzia cieszy patrząc na nią :) A zdjęcie ze Zdzisią, tak? Rozczulające, do granic :)))
OdpowiedzUsuńFibi pozuje, jak zawodowa modelka :)
OdpowiedzUsuń