Moja skóra jest dość mocno kapryśna jeśli chodzi o kremy do twarzy. Jeśli mam być szczera, to przyznam się Wam, że ja nawet nie lubię kremów do twarzy i stosowanie ich doprowadza mnie czasami do szewskiej pasji. Rzadko kiedy znajduję jakiś fajny krem, który spełni moje oczekiwania, a jeśli już jakimś cudem to robi, to okazuje się, że absolutnie nie nadaje się do noszenia pod podkładem. Z racji sporej suchości mojej cery jestem niestety zmuszona nawilżać ją za każdym razem przed nałożeniem podkładu, gdyż jeśli tego nie zrobię, skóra wygląda bardzo nieestetycznie, a podkład wysuszając mnie do granic możliwości, podkreśli każdą - nawet najmniejszą - suchą skórkę na mojej twarzy. Kiedyś używałam pod podkład fajnego kremu od Olay, ale później albo wycofali go zupełnie, albo coś w nim pozmieniali, bo zupełnie nie mogłam odnaleźć się w nowej (innej?) wersji.
Wtedy jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawił się ON - lekki krem głęboko nawilżający do twarzy od Pharmaceris. Wchodzi on w skład serii A, która przeznaczona jest do skóry alergicznej i wrażliwej, czyli w sam raz dla mnie. Dodatkowo posiada SPF20. Zużywam już trzecie opakowanie i nic nie zapowiada naszego rozstania. Śmiało mogę stwierdzić, że jest moim ulubieńcem, jeśli chodzi o kremy do twarzy, które idealnie sprawdzą się pod każdym podkładem, którego używam.
Jak większość - o ile nie wszystkie - kremów marki Pharmaceris, zamknięty jest on w higienicznym opakowaniu typu airless, co jest dla mnie sporym udogodnieniem. Podoba mi się, że nie muszę codziennie maczać w nim brudnych paluchów, tylko raz-dwa, szybko dostanę się do niego po naciśnięciu dwóch, maksymalnie trzech pompek. Wydaje mi się, że tym samym wzrasta jego wydajność, bo jedno opakowanie służy mi naprawdę przez długi czas. Często mam skłonności do przesady, zawsze nabieram za dużo kosmetyku, błędnie podążając za hasłem 'im więcej, tym lepiej' :D wcale nieprawda :P Dlatego chwała temu, kto wymyślił tego typu opakowania, są one dla mnie w jakimś stopniu ograniczające, ale tylko w tym pozytywnym sensie. :)
Nie zgodziłabym się z tym, żeby nazwać go lekkim, bo jego konsystencja jest dość... gęstawa i treściwa, ale dobrze rozprowadza się go po twarzy, nie zapycha mnie, nie podrażnia, nie uczula... Nie odnotowałam żadnego pogorszenia się cery podczas jego stosowania, wręcz przeciwnie. Uważam, że potrafi naprawdę ukoić zmęczoną, podrażnioną skórę. Fajnie nawilża, choć znalazłabym nieco bardziej nawilżające kremy w swojej kolekcji, stosunkowo szybko się wchłania. Bezpośrednio po aplikacji nie mamy wrażenia lepkości skóry, a sam krem jest w całości bezzapachowy. Tak jak wspomniałam na samym początku - idealnie nadaje się do stosowania pod podkład, a obecność SPF'u również mnie cieszy. Wydajny, łatwo dostępny, spełniający swoje zadanie... czego chcieć więcej? Obecnie to mój 'podpodkładowy' ulubieniec nr 1. ;)
Za 50 ml kremu zapłacimy około 30-35 zł, w zależności od miejsca, w którym postanowimy go zakupić. Miałam też wersję bez SPF - multipidowego kremu odżywczego - tyle że był to krem znacznie treściwszy, nieco bardziej tłusty, ale o dziwo ten drugi mnie po czasie podrażniał i w ogóle mi nie służył. Warto przed zakupem sprawdzić, czy bierzecie wersję z SPF'em, czy bez, bo oba pochodzą z tej samej serii i łatwo można się pomylić. Ostatnio prawie sama dałam się nabrać, bo apteki internetowe czasem mocno przesadzają z miniaturkami, na których nic nie widać.. ;)
W każdym razie.. polecam. Sama zużywam już trzecią sztukę i nie odczuwam żadnej potrzeby zmian.
Miałyście ten krem w swoich zbiorach? :) Co o nim myślicie? Może polecicie mi też jakieś inne kremy tej marki warte uwagi? :)
ja również bardzo lubię ten krem. ponad to używam podkładów pharmaceris i to doskonały duet.
OdpowiedzUsuńkrem ratunek też jest super.
Nie miałam tego kremu, ale z wersji dla cery naczynkowej byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy żadnego kremu Pharmaceris, na razie jestem wierna FEMI ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kremy do twarzy, chociaż żadnemu nie jestem wierna - lubię eksperymentować ;) Powiem szczerze, że mnie nim zaciekawiłaś, nigdy nic nie miałam z tej firmy, ale jak natrafię na promocję to z pewnością kupię :)
OdpowiedzUsuńtego kremu jeszcze nie próbowałam, ja osobiście pod podkład używam (lub używałam, zanim coś się z nią stało) Siarkową Moc, teraz najczęściej sięgam po Tołpę
OdpowiedzUsuńkremów do twarzy mam jak na razie mały zapas, ale jak tylko je wykończę to się będę musiała zastanowić nad tym od Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem! Jest genialny do codziennego użytku:)
OdpowiedzUsuńMam co do niego wrażenia zupełnie odwrotne - sam krem jest ok, ale dla mnie i mojej cery absolutny podpodkładowy koszmarek, chyba żaden krem tak źle się nie dogadywał u mnie na twarzy z pokładami
OdpowiedzUsuńLubiłam ten krem :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy, a jeśli chodzi o krem nawilżający to stosuję Krem z serii Power of Minerals firmy L'orient z Mydlarni u Franciszka. Rewelacyjnie nawilża, nie natłuszcza, mimo swojej trochę gęstszej konsystencji szybko się wchłania. Mnie nie uczulił, ale ja nie mam bardzo wrażliwej skóry. Warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńKompletnie, totalnie nie znam tej marki, ale brzmi ciekawie:).
OdpowiedzUsuńmoim wartym uwagi kremem jest zdecydowanie Avene Clean-Ac przeznaczony do skóry po leczeniu dermatologicznym - idealny pod makijaż :) jego recenzja jest u mnie jeśli cie zaciekawilam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem! Mam w użyciu już chyba czwarte opakowanie tego produktu! Co najśmieszniejsz - mam cerę mieszaną, której bliżej do skóry tłustej, niż suchej, a i tak lubię go zarówno na dzień, jak i na noc :)
OdpowiedzUsuńTego kremu nie miałam, ale na pewno się skuszę po Twojej recenzji :) Aktualnie używam kremu z Pharmaceris wzmacniająco-nawilżającego dla cery naczynkowej z SPF 20 :)
OdpowiedzUsuńmam podklad z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności go używać, bo od jakiegoś czasu jestem całkowicie oddana kremowi matująco nawilżającemu z Ziaji i chyba po prostu boję się eksperymentować z innymi ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś z tej serii kupiłam dzieciakom krem na zimę i jako jeden z niewielu uczulał (dziwne, bo niby dla alergików). Od tego czasu zraziłam się do tej zielonej serii. Ale skoro polecasz to może zaryzykuję, bo właśnie mi się krem kończy.
OdpowiedzUsuńU mnie pod podkład świetnie sprawdza się Yves Rocher Nutritive Vegetal, natomiast z serii Pharmaceris A mam żel do mycia twarzy i bardzo go lubię, super jeśli szukamy czegoś delikatnego. W przypadku tego kremu podoba mi się fakt, że można wybrać wersję z filtrem i bez :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kremów tej firmy, ja używam ostatnio kremu Fitomed i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam, że określili go mianem lekki. Dla mnie jest zbyt treściwy pod makijaż, więc używam na noc. Jeszcze nie wiem czy się polubimy, bo dopiero się poznajemy ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kremu, obecnie używam kremu z Soraya i jestem z niego zadowolona, dodatkowo na dzień kładę pod niego serum, a na niego filtr, również z Soraya. I podkład wygląda dobrze cały dzień. Być może kiedyś się na niego skuszę, ale najpierw muszę zużyć pootwierane produkty i te, które czekają w kolejce.
OdpowiedzUsuńChyba go kupię, bo nie mam w zapasie żadnego kremu na dzień :) I jeszcze ma spf..
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, przy najbliższej okazji poproszę o próbkę. Wygląda bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńTego kremu akurat nie znam, ale jest on ma mojej wishliście :) Czytałam o nim już tyle dobrego, że mam nadzieję że i dla mojej cery będzie dobry, no i super, że nadaje się pod makijaż, czasem naprawdę ciężko dobrać odpowiedni krem pod podkład :)
OdpowiedzUsuńMoja cera też kaprysi przy kremach. Poszukam sobie jego składu i zobaczę czy mógłby się u mnie nadać. :) Pharmaceris nie ma chyba próbek tego typu kremów, co? Wiesz może? :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję bo ostatnio buzia sprawia mi wiele problemów i obecny krem już nic nie daje :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tego kremu
OdpowiedzUsuńNie miałam ale rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńJedna z ulubionych marek :) Ja mam co prawda wersję nawilżająco-wzmacniajacą, ale także jest ze mną już dość długo i gdyby nie moja ciekawość do eksperymentowania mogłabym się z nim nie rozstawać :)
OdpowiedzUsuńtez go bardzo lubię
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek tego kremu i byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńMnie niestety zapychał :/
OdpowiedzUsuńja na dzień nie używam kremów, ale o tym już czytałam wiele dobrego i chętnie się na niego w końcu skuszę, a będę używać na noc :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy by się sprawdził na mojej tłustej skórze ;-)
OdpowiedzUsuńnie znam, bo nie używam ale słyszałam pozytywy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków owej firmy, o dziwo! Sama mam cerę mieszaną, więc dla mnie krem na dzień powinien matować moją skórę :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra go miała i strasznie szczypał ją w oczy .
OdpowiedzUsuńJa pod podkład nakładam też krem Pharmaceris, ale z serii T, do cery mieszanej. Ma zwężać pory, rzeczywiście- robi to, ale przy okazji wysusza cerę :/
OdpowiedzUsuńNie znałam tego kremu, w ogóle za bardzo nie jestem zaznajomiona z kosmetykami Pharmaceris. Ale ten konkretny wygląda bardzo ciekawie, przydałoby się coś takiego i mi pod makijaż :) Szybkie wchłanianie i brak lepkiej warstwy są dla mnie ważne, bo rano nie mam dużo czasu na czekanie na wchłonięcie, nie mam też ochoty męczyć się z lepiącą skórą ;)
OdpowiedzUsuńLubię go bardzo i należy do jednego z moich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńMoże się na niego skuszę na jesień, teraz potrzebuję wyższego SPF :)
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu, i bardzo polubiłam. Chociaż dla mnie był zdecydowanie na te lepsze dni, gdy skóra wymagała jedynie lekkiego nawilżenia. :)
OdpowiedzUsuń