Jakiś czas temu za sprawą sklepu www.skarbysyberii.pl trafił do mnie przedziwnie (w pozytywnym sensie) wyglądający kosmetyk z Organic Shop. Od dawna miałam na niego chrapkę, więc cieszę się, że mogłam go wypróbować. Mowa o żelu do kąpieli, a dokładniej o żelu (choć ja użyłabym pewnie innego określenia), który w kontakcie z wodą 'wytwarza' bąbelki. Jeśli lubicie takie gadżeciaki, z pewnością będzie to produkt dla Was.
ORGANIC SHOP - ZMIĘKCZAJĄCY ŻEL DO KĄPIELI, KOJĄCA KĄPIEL Z BĄBELKAMI, CZEKOLADA I OLEJ MAKADAMIA (do kupienia TUTAJ)
Nie da się ukryć, że ogromne, 450 ml opakowanie, które łudząco przypomina lody, od razu zachęca do tego, żeby zajrzeć co jest w środku. ;) Jest to cecha charakterystyczna dla produktów wchodzących w skład linii BODY DESSERTS. Praktycznie każdy produkt, który w nią wchodzi jest interesujący. Mają dużo kuszących zapachów, słodkich kompozycji, jeszcze lepszych konsystencji. Sama mam jeszcze chrapkę na suflet czekoladowy, tropikalny, truskawkowy dżem lub czekoladowy scrub do ciała, peeling summer friut ice cream. A w ofercie jest jeszcze wiele innych... czekolada, truskawki, arbuzy, tropiki, cappuccino, migdały, banany czy wanilia z bitą śmietaną... No bo czyż to nie brzmi zachęcająco?
Skład (INCI):Aqua, Theobroma Cacao (Cocoa) Extract (ekstrakt kakao), Sodium Coco Sulfate, Glycerine, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Organic Macadamia ntegrifolia Seed Oil (organiczny olej makadamii), Stearyl Citrate, Hydrolyzed Silk Protein (proteiny jedwabiu), Panthenol (prowitamina В5), Yogurt Powder (proteiny mleka), Tocopheryl Acetate ( witamina E), Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, CI 75810, Caramel.
Nie zawiera sztucznych konserwantów, barwników czy substancji zapachowych. Nie był testowany na zwierzętach. W składzie znajdziemy natomiast organiczny olej makadamii, ekstrakt kakao, proteiny jedwabiu czy witaminę E.
Pierwsze co mnie uwiodło, to bez wątpienia zapach. Pod wieczkiem skrywa się bowiem prawdziwa aromatyczna bomba ;) Olejek makadamia i czekolada... mmm... czujecie to? Pachnie w stu procentach identycznie jak Knoppers (który swoją drogą uwielbiam :) ). Relaksuje, odpręża i sprawia, że stajemy się głodni ;) Gdyby dłużej utrzymywał się na ciele po wyjściu z kąpieli to prawdopodobnie z upojenia odgryzłabym sobie ręce, słowo! :D Obecnie za 450 ml zapłacimy 27,90 zł. Żel 'do bąbelków' znajdziecie np. TUTAJ.
Producent określa ten produkt jako żel do kąpieli. Słowo "żel" raczej kojarzy mi się z czymś nieco płynniejszym, delikatniejszym, po prostu miękkim. Tę konsystencję w zasadzie sama nie wiedziałabym jak nazwać. Dla mnie to takie troszkę 'chłodne' masło, które w kontakcie ze skórą staje się bardziej miękkie ale nadal ciężkawo całkowicie je "zgnieść" między palcami. Powoli się rozpuszcza kiedy kierujemy na niego strumień wody, uwalniając przy tym sporo piany. Bąbelków - takich jakich spodziewałam się w swojej wyobraźni - nie zobaczyłam, choć kilka pewnie by się znalazło. ;) Przeważa jednak ogrom piany, co też jest przyjemne, jeśli również lubicie dłuższe kąpiele.
Producent zapewnia, że po jego użyciu nasza skóra będzie zmiękczona, gładka (dzięki proteinom jedwabiu), nawilżona, zregenerowana, a uczucie suchości czy łuszczenia się skóry zostanie wyeliminowane. Mamy nawet obietnicę odnośnie zapobiegania powstawaniu zmarszczek. ;) Naprawdę? No nie. Raczej nie ma opcji, by uczynił to zwykły żel pod prysznic, a na pewno nie robi tego ten. ;) Jedyne co mogę powiedzieć, to że skóra faktycznie nie jest przesuszona, ale nawilżoną też bym jej nie nazwała. Co do uczucia gładkości skóry również mogę się zgodzić, ale jest to wrażenie bardzo krótkotrwałe. Reszta obietnic pozostała na opakowaniu.
Wydaje mi się, że nie ma co się oszukiwać, jest to po prostu przyjemny żelo-gadżet do kąpieli, który ma nam za zadanie jedynie ją umilić przy pomocy obłędnego zapachu. Do nawilżenia należy mieć jednak coś dodatkowego pod ręką lub po prostu dolać sobie do wody jakiegoś olejku do kąpieli, który lubimy i który rzeczywiście sprawi, że nasza skóra będzie nawilżona pośród ogromu tejże piany. ;) Mimo wszystko jeśli lubicie takie bajery to polecam, choćby dla samego zapachu.
Na hasło KOSMETASIA dostaniecie 30% rabatu na nieprzecenione produkty.
Ciekawi mnie czy znacie markę Organic Shop i ich kosmetyki? Co myślicie o tym żelu? :)
Mniam, wygląda bardzo smakowicie :) Myślę, że prysznic z tym gadżetem to prawdziwa rozkosz :)
OdpowiedzUsuńO boziu *-* Chcę!
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :) Kupiłabym go nawet dla samego zapachu :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym to! Bosko wygląda ;))
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu go chcę ;)
OdpowiedzUsuńŻel, czy cokolwiek do kąpieli, nie musi nawilżać i zmiękczać, od tego mam masła :P A skład jest całkiem niezły ;)
no pewnie! :D jeszcze nigdy nie kupiłam żelu z myślą "oooch, może mnie nawilży" :D
Usuńzawsze kupuję tylko dla zapachów, bo od nawilżania, tak jak mówisz, są inne rzeczy :D
Nie wiem czy już ciebie pytałam jaki aparatem robisz zdjęcia?
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nim styczności,ale szalenie mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńten zapach musi byc boski... :)
OdpowiedzUsuńCzuję ten piękny zapach ;)
OdpowiedzUsuńkocham kosmetyki o zapachu czekolady
OdpowiedzUsuńTaki gadżet przydałby mi się :) Zapach pewnie obłędny :)
OdpowiedzUsuńwygląda jak batonik Aero ;D
OdpowiedzUsuńtak smakowicie wygląda, jadłabym xD
OdpowiedzUsuńWypisz wymaluj deser czekoladowy, niebezpiecznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńOMG! smakowity ;)
OdpowiedzUsuńDla takich bajerów to mogłabym zrobić wszystko ! <3
OdpowiedzUsuńChętnie bym poużywała ten smakołyk :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym to... ;-)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt , ale ja jakość unikam kosmetyków o takich zapach.
OdpowiedzUsuńWygląda jak lody! ;)
OdpowiedzUsuńo kurczę jadłabym łyżką a nie używała do kąpieli :P
OdpowiedzUsuńWprost nie mogę patrzeć na te zdjęcia... Ja bym to od razu zjadła, wygląda obłędnie, jak mus czekoladowy, który kojarzy mi się z dzieciństwem, kiedy szłam do sklepu z kimś dorosłym i jako bonus dla pociechy, kupował mi coś takiego albo mleczko w tubce... Dobrze, że nie mam wanny, a przede wszystkim czasu na kąpiele:)
OdpowiedzUsuńPs. Ciekawy sklep te Skarby... W wolnej chwili na pewno przeglądnę ich ofertę.
Tyle dobrego czytałam o tych produktach, muszę się skusić... bo zrobiłam się głodna od samego opisu ;x
OdpowiedzUsuńMusi być fajny, swoją drogą narobiłaś mi straszniej ochoty na zakupy tym rabatem, złożyłam zamówienie, rozbiłam skarbonkę, a tu się okazuje, że nie ma opcji płatności za pobraniem... :(
OdpowiedzUsuńZapach tym razem nie mój, ale to jak apetycznie wręcz wygląda i działa, przepadłam, będę chcieć coś w tropikalnym aromacie :)
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wygląda, jak mus orzechowy :) Przy najbliższej okazji będę musiała kupić.
OdpowiedzUsuń