Jeśli lubicie markę Benefit, z pewnością obiło Wam się o uszy, że wypuścili niedawno na rynek kilka nowości. Jedną z nich była mgiełka do ciała i włosów o wdzięcznej nazwie Bathina. "Just confess, you're obsessed" jest częścią uwodzicielskiej linii do ciała Bathina, w składzie której dodatkowo znajdziemy suchy olejek do ciała oraz nabłyszczający balsam.
Oto, co pisze o mgiełce producent:
Bathina, "just confess, you're obsessed" jest wszystkim, co musisz mieć na sobie, by stać się nieodparcie seksowna. Nawilżająca, delikatna, perfumowana mgiełka nie zawiera alkoholu, więc świetnie nadaje się do całego ciała jak i do włosów. Uwiedziesz każdego... od stóp do głów... Mgiełka kusi zapachem złotej brzoskwini i sycylijskiej cytryny. Nutka aromatu garści płatków białych kwiatów i świeżo zerwanych aksamitnych śliwek sprawia, że nikt nie pozostanie obojętny na Twe wdzięki.
Oto, co pisze o mgiełce producent:
Bathina, "just confess, you're obsessed" jest wszystkim, co musisz mieć na sobie, by stać się nieodparcie seksowna. Nawilżająca, delikatna, perfumowana mgiełka nie zawiera alkoholu, więc świetnie nadaje się do całego ciała jak i do włosów. Uwiedziesz każdego... od stóp do głów... Mgiełka kusi zapachem złotej brzoskwini i sycylijskiej cytryny. Nutka aromatu garści płatków białych kwiatów i świeżo zerwanych aksamitnych śliwek sprawia, że nikt nie pozostanie obojętny na Twe wdzięki.
Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie czy nie, ale w mojej opinii marka Benefit bardzo wyróżnia się na tle pozostałych, zwłaszcza jeśli chodzi o design swoich produktów. Również w tym przypadku spodziewać się zatem można było sporej dawki fantazji, co jednym się spodoba, a drugim już niekoniecznie. Wiadomo, kwestia gustu, o którym podobno się nie dyskutuje. ;)
Natomiast jeśli chodzi o sam flakonik - dla jednych wydaje się być on "przesadzony", dla drugich całkowicie ujmujący. Sami wybierzcie, w której grupie się znajdziecie. :) Dla mnie jest takim troszkę przeniesieniem w dawne czasy, by choć na chwilę móc poczuć się jak mała księżniczka. Lubię takie szmerki-bajerki i chyba już nic na to nie poradzę. ;) Dobrze leży w dłoni, z pewnością będzie wyróżniać się też na tle wszystkich innych produktów z Waszej toaletki. Stacjonarnie dostępna jest wyłącznie w Sephorze w cenie 145 zł / 50 ml. Jeśli szukacie prezentu na święta, warto wziąć pod uwagę którąś z nowości marki Benefit. Osobiście stawiałabym na mgiełkę i na róż do policzków, który niebawem także Wam zaprezentuję. :)
Zapachowo to całkowicie moja bajka. Jeśli lubujecie się w owocowych, soczystych zapachach, z pewnością nie poczujecie się nim rozczarowane. :) Jest delikatny, odświeżający i przede wszystkim nienachalny. Owocowo-kwiatowy aromat, z dominacją soczystych brzoskwiniowych nut, które uwielbiam. Bardzo zalotny i dziewczęcy.
Na włosach utrzymuje się ze spokojem cały dzień, na ciele już nieco krócej, ale wciąż zaskakująco długo, pozostawiając skórę wyraźnie gładszą, bez lepkiej warstwy. Pokochała ją nawet moja mama i z niepokojem dostrzegałam, jak regularnie mi ją podkradała. :D
Kolejny raz dałam się oczarować. Jeśli lubicie otaczać się takimi lekkimi zapachami, pewnie Wam się spodoba. :) Może nie jest to coś, po co zawsze regularnie bym wracała, ale mimo wszystko przyjemnie było sprawdzić jak zachowa się na ciele czy włosach, bo była to udana przygoda. ;)
Używacie mgiełek do ciała i/lub włosów? Co myślicie o Bathinie? Może miałyście już okazję wąchać ją w Sephorze? ;) Podoba Wam się jej zapach?
nie używam raczej mgiełek, ale na pewno bym na nią spojrzała w drogerii :-D
OdpowiedzUsuńja dawniej bardzo często ich używałam i nawet lubiłam ;) w ostatnim czasie jakoś bardziej wolę perfumy, a od kiedy znalazłam swój ideał bardzo ciężko mi znaleźc coś równie bajecznego (jeśli o perfumach mowa :D )
UsuńTo opakowanie jest urocze! ;)
OdpowiedzUsuńTak samo uważam :) Ale jak pokażę Wam róż to dopiero przepadniecie! :)
UsuńFlakonik ujmujący :))
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńJa już widzę jak ładnie się prezentuje na półce. I czuję jak ładnie prezentuje się na skórze. Swoją drogą świetna ta nowa linia Benefitu właśnie pod kątem prezentowym
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo ładnie. Przebija wszystko inne i naprawdę ciężko nie zwrócić na nią uwagi. :) Tak, myślę, że na prezent byłaby idealna. :) Jeśli nie dla dorosłej kobiety (bo dojrzałe panie pewnie w większości wolą mocne, ciężkie perfumy), to na pewno dla nastolatek, czy takich właśnie "małych księżniczek" :)
Usuńzawsze zachwycał mnie design kosmetyków benetit - takie dziewczęce i zalotne, inne niż wszystkie spotykane marki :)
OdpowiedzUsuńco do wyglądu buteleczki - zachwyt ponad wszystko *w* taki starodawny wygląd to jest to :)
mnie też zawsze zachwyca ich design :D może jedynie linia porefessional do mnie nie trafia, ale kolorówka jest super ;) niedługo Wam pokażę najnowszy róż, to dopiero jest torpeda! miłość od pierwszego wejrzenia, dotyku, a nawet węchu :D nie mogę się doczekać :)
Usuńtaaak, retro rządzi :D
już się nie mogę doczekać zobaczenia tego różu skoro tak go zachwalasz ^^
Usuń:*
UsuńKiedy zobaczyłam opakowanie od razu wiedziałam, że to Benefit. Cudo! Takiego flakoniku się nie wyrzuca nawet po zużyciu:).
OdpowiedzUsuńnie wyrzucę na peeewno! ;) właśnie to jest w nich fajne, że mają swój mocny znak rozpoznawczy :) takie opakowania robią tylko oni <3
Usuńopakowanie jest cudowne !! <3
OdpowiedzUsuńtak, tak ;)
UsuńCudny flakonik :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKoniecznie musze wybrać sie do Sephory przy najbliższej okazji! Wygląda i zapewne pachnie niesamowicie!
OdpowiedzUsuńto prawda ;) zerknij i poniuchaj w wolnej chwili :)
UsuńOd dawna zachwycam się kosmetykami tej firmy, mają prześliczne opakowania :) Niestety ich cena jest dla mnie za wysoka :( Buteleczka naprawdę wygląda jak wyjęta z XIX wiecznej toaletki :)
OdpowiedzUsuńCenowo rzeczywiście nie należą do najtańszych, ale powiem Ci, że np. ich bronzery czy róże są wydajnościowo WIECZNE :) Jak w każdej firmie pewnie znalazłyby się produkty niekoniecznie warte tak dużej ceny, ale nie da się zaprzeczyć, że mają bardzo wysoki poziom i większość ich produktów jest naprawdę niesamowita. Jak wspomniałam, ja największą miłością darzę Hoolę, róż Hervana i najnowszy Majorette :)
UsuńMgiełki słabo się trzymają, dlatego rzadko je kupuję. Ale Bathina interesująca :)
OdpowiedzUsuńWarto poniuchać :)
UsuńObłędne opakowanie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńurocze opakowanie, na pewno zwróciłabym na nie uwagę na sklepowej półce :)
OdpowiedzUsuńnie sposób byłoby przejść obok niego obojętnie :)
UsuńJeeej, jakie cudowne opakowanie <3 ;)
OdpowiedzUsuńto prawda <3
UsuńWizualne cudo :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjak ona cudownie wyglada !! ;) a jak bym chciala poniuchac man :3
OdpowiedzUsuńto przy okazji jak będziesz w Sephorze koniecznie zajrzyj na Bene stoisko ;)
UsuńJakie urocze opakowanie, wow! :D
OdpowiedzUsuńcudowne jest :)
Usuńciekawie brzmi ten zapach, muszę obwąchać :D
OdpowiedzUsuńa opakowanie fajne!
koniecznie ;)
UsuńChyba jedyna mgiełka na jaką mam ochotę to Cashmere Glow B&BW ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ich mgiełki też mnie ciekawią :)
UsuńMiałam nadzieję, że Ci się nie spodoba i mi ją oddasz :( :D
OdpowiedzUsuńhaha :D no ale przecież jak już zamieszkamy razem, to oczywiste, że Ci pożyczę :D
UsuńSama będę kraść :D I jeszcze parę rzeczy do makijażu bym Ci ukradła z chęcią :D
Usuńna przykład jakie, jakie? :D
UsuńCzasami używam mgiełek na ciało, więc myślę, że spodobałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńna pewno :)
UsuńUwielbiam styl Pin-up, od tego mój makijaż wygląda jak wygląda codziennie, nie dorobiłam się jednak żadnych kosmetyków Benefitu, prócz bazy. Mi ta buteleczka wygląda jak tania i plastikowa z chińczyka, ale na żywo pewnie bym zmieniła zdanie ;)
OdpowiedzUsuńNa żywo rzeczywiście prezentuje się lepiej :) Wiesz, takie lustrzane kosmetyki bardzo ciężko się fotografuje i tak naprawdę 2/3 zdjęć wyrzuciłam, bo w ich odbiciu byłam ja i całe otoczenie ;)
Usuńjejku przepiekny dizajn, idealne do postawienia na toaletce jako element dekoracyjny ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak! ;) i bardzo się wyróżnia :)
UsuńNie powiem,bo opakowanie im się udało - jest fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńUważam dokładnie tak samo ;)
Usuńbardzo fajna buteleczka
OdpowiedzUsuń:)
UsuńStylistyka podchodzi mi pod The Balm.
OdpowiedzUsuńWg mnie te marki mocno się różnią, aczkolwiek opakowania The Balm też mnie w większości oczarowują ;)
UsuńWnioskując po opisie zapachu, mi również pewnie by się spodobał :) Ale jeżeli chodzi o flakonik i design, to ja za takimi nie przepadam :) tak samo w The Balm :)
OdpowiedzUsuńWidzisz Kochana, wszystko kwestią gustu. :) Ja natomiast bardzo lubię ich designy ;) W każdym razie zapach jest tu chyba najistotniejszy, a ten jest niezwykle dziewczęcy i figlarny :)
UsuńŚwietne opakowanie, piękny flakonik. Strasznie kusi do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńNa żywo ma jeszcze więcej uroku ;)
UsuńFlakonik paskudny ;)
OdpowiedzUsuńkwestia gustu ;)
UsuńCudowny flakon, ja od owocowych i słodkich zapachów zdecydowanie wolę kwiatowe.
OdpowiedzUsuńKochana nominowałam Cię do zabawy 10 jaków :)
OdpowiedzUsuńhttp://matkablogujaca.blogspot.com/2014/11/10-jakow.html
Buteleczka nawet fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam żadnej mgiełki do ciała, a o tej słyszałam wiele dobrego. Może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńcos pieknego !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o tej mgielce, ale prezentuje sie niesamowicie :)
OdpowiedzUsuń----
Nadinnes.blogspot.com